W trakcie odbywającego się na lotnisku Żukowskij pod Moskwą Międzynarodowego Salonu Lotniczego MAKS-2019 delegacja indyjskich sił powietrznych miała okazję zapoznać się z samolotami MiG-35. Dwaj piloci Bhāratīya Vāyu Senā mogli zasiąść za sterami samolotów podczas lotów próbnych.
RSK MIG uczestniczy w ogłoszonym w 2018 roku przetargu na dostawę 110 myśliwców dla indyjskiego lotnictwa. Wartość kontraktu szacuje się na ponad 10 miliardów dolarów. Dla borykającego się z problemami RSK MIG byłyby zasoby finansowe umożliwiające stanięcie na nogi, toteż Rosjanie, licząc na wygranie przetargu, starają się jak najlepiej zareklamować swój produkt. Rosjanie klasyfikują MiG-a-35 jako wielozadaniowy myśliwiec generacji 4++, co ma sugerować, że pod względem możliwości bojowych plasuje się między samolotami generacji piątej i czwartej.
Delegacja Bhāratīya Vāyu Senā mogła zapoznać się również z wersją eksportową rosyjskiego myśliwca piątej generacji Su-57E. Pomimo wstrzymania prac nad projektem rosyjsko-indyjskiego myśliwca FGFA Indie dalej wykazują oficjalne zainteresowanie pozyskaniem samolotów nowej generacji z Rosji.
Indie są kluczowym importerem rosyjskiego uzbrojenia. Sytuacja ta nie ulega zmianie, pomimo że w ostatnich latach Nowe Delhi dokonuje dywersyfikacji poprzez pozyskiwanie uzbrojenia ze Stanów Zjednoczonych, Izraela czy Francji. Indie również coraz silniej stawiają na własny przemysł zbrojeniowy, aby uniezależnić się od importu.
O ciągle silnych relacjach Indii z Rosją świadczy niedawna decyzja o zakupie kolejnych myśliwców Su-30. Bhāratīya Vāyu Senā od lat boryka się z problemem niedostatecznej liczby eskadr bojowych. Wycofanie ze służby MiG-ów-21 i wstrzymanie modernizacji Jaguarów spowoduje jeszcze większy niedobór samolotów. Stąd decyzja o zakupie dodatkowych maszyn w Rosji.
Zobacz też: Indie: Pierwsza lotniczka dopuszczona do dziennych lotów bojowych
(ndtv.com)