Pojawienie się chińskich statków w pobliżu wysp Natuna skłoniło Indonezję do zajęcia bardziej zdecydowanego stanowiska wobec ekspansji Pekinu na Morzu Południowochińskim. Dżakarta do tej pory starała się unikać konfrontacji, jednak naruszenie wód terytorialnych przy ważnym gospodarczo archipelagu skłoniło ją do zdecydowanej reakcji. Przynależność wysp jest kwestią sporną, ponieważ do władzy nad nimi pretensje wysuwają, obok Indonezji i Chin, także Wietnam, Malezja, Tajwan i Filipiny.

Według Dżakarty od grudnia 2019 roku na wodach terytorialnych Indonezji zauważono łącznie sześćdziesiąt trzy jednostki rybackie i dwie jednostki chińskiej straży wybrzeża. Wyspy Natuna są ważne pod względem gospodarczym z powodu bogatych złóż ropy naftowej i gazu oraz niezwykle zasobnych łowisk. Ich strategiczne położenie między Brunei, Borneo i Malezją może być istotne z uwagi na rosnące ambicje Pekinu w regionie.

Poza względami strategicznymi Indonezja obawia się wpływu nielegalnych połowów na krajowy sektor. Z powodu aktywności chińskich kutrów około 45% zatrudnionych w rybołówstwie Indonezyjczyków straciło pracę. Szacuje się, że straty ekonomiczne dla Dżakarty mogą sięgać miliarda dolarów.

Do tej pory Indonezja starała się unikać konfrontacji z Chinami, przy jednoczesnym braku jednoznacznego poparcia dla Stanów Zjednoczonych. Dżakarta stawiała na promowanie własnej wizji kooperacji państw regionu Indo-Pacyfiku pod egidą ASEAN.

Zobacz też: Reorientacja indonezyjskich sił zbrojnych

(asiatimes.com)

Kepolisian Negara Republik Indonesia