Dziennik The Hindu poinformował, że wojska lądowe Indii rozpoczęły proces zakupu 118 zmodyfikowanych czołgów podstawowych Arjun w wariancie Mk-1A. Wartość umowy to niemal 89,6 miliarda rupii (4,6 miliarda złotych). Dokumentację w sprawie zamówienia przesłano już do szefa sztabu wojsk lądowych, który – po przeglądzie – przekaże ją do zintegrowanego sztabu sił zbrojnych. W następnym miesiącu komplet dokumentów trafi przed Komisję do spraw Zamówień Obronnych i Radę do spraw Zakupów Obronnych.
Jeżeli urzędnicy domkną procedurę, produkcja rozpocznie się w zakładach w Awadi, opodal Ćennaju (Madrasu) w stanie Tamilnadu na południu kraju. Później wozy będą trafiać do jednostek liniowych wojsk lądowych. Dołączą do dwóch pułków pancernych złożonych ze 124 czołgów Arjun Mark 1.
Nie będzie to proces szybki. Ministerstwo obrony nie chce się spieszyć i ryzykować, że do produkcji seryjnej trafi wadliwy czołg. Zatwierdzenie zamówienia 118 nowych Arjunów ma nastąpić przed 31 marca 2021 roku. W ciągu trzydziestu kolejnych miesięcy powstanie jedynie pięć czołgów, które stanowić będą tak zwany pierwszy model produkcyjny. Przejdą następnie intensywne próby, które wykażą, czy spełniają wymagania użytkownika. Bezproblemowe testy staną się przepustką do produkcji seryjnej.
Nowe czołgi prawdopodobnie będą jednak pozbawione możliwości użycia przeciwpancernych pocisków kierowanych odpalanych z lufy armatniej (Gun Launched Anti Tank Guided Missile, GLATGM). Z drugiej strony Nowe Delhi planuje ujednolicenie wyposażenia elektronicznego i optoelektronicznego czołgów w wariantach Mk-1 i Mk-1A.
Media indyjskie poinformowały też, że w budowie czołgów uda się podołać wymogowi zwiększenia udziału komponentów produkowanych przez lokalne przedsiębiorstwa. Przy konstrukcji wariantu Mk-1A podskoczy on z 41% do 54,3%. W przypadku rozszerzenia zamówienia udział ten może wzrosnąć do 70%. Indyjczycy mają też mieć już za sobą problemy z częściami zamiennymi, obsługą i amunicją dla Arjunów. W tym celu powstało centrum obsługowe w Jaisalmer, mieście położonym na pustyni Thar w Radżastanie.
Długotrwały proces wyprowadzania poprawek w czołgu miał zakończył się jeszcze na początku ubiegłego roku. Indyjskie wojska pancerne poinformowały jednocześnie, że ulepszona wersja Arjuna Mk 1 pomyślnie przeszła też cykl skomplikowanych prób terenowych na poligonie Pokhran w zachodnim Radżastanie. Według indyjskich źródeł czołg sprawował się bez zarzutu. Podczas prac wprowadzono siedemdziesiąt dwie poprawki w stosunku do istniejącej wersji, z których czternaście należało do kategorii bardzo poważnych. Wprowadzenia zmian kategorycznie żądały wojska pancerne.
W celu wzmocnienia potencjału krajowych wojsk pancernych (i również z powodu kłopotów z Arjunem) w listopadzie 2019 roku Nowe Delhi wreszcie podpisało kontrakt na dostawę 464 czołgów podstawowych T-90MS za kwotę około 2,8 miliarda dolarów. Czołgi będą produkowane na licencji w zakładach w Awadi z podzespołów dostarczanych przez Urałwagonzawod. Produkcja potrwa cztery lata. Przez pierwsze trzy lata do indyjskich sił zbrojnych trafi po 120 pojazdów rocznie, w ostatnim roku – pozostałe. Po zakończeniu dostaw liczba czołgów tego typu w indyjskich wojskach lądowych wzrośnie do 1500.
Zobacz też: Raport na temat rosyjskich czołgów
(army-technology.com, thehindu.com)