Indyjskie siły zbrojne opublikowały 1 czerwca zapytanie o informację, z którego wynika, że zamierzają zamówić 1700 czołgów przyszłości w ramach programu FRCV (Future Ready Combat Vehicles). Mają one spełniać szereg wymagań, które pozwolą stawić czoła chińskim wojskom pancernym, powinny też odznaczać się zdolnością działania w każdym terenie, szczególnie w trudno dostępnych rejonach wysokogórskich i w warunkach dużego zapylenia na pustyni.

Do 15 września potencjalni konstruktorzy czołgów będą musieli złożyć przynajmniej wstępne oferty. Nowe Delhi wymaga, aby przyszły zwycięzca przekazał niezbędną technologię potrzebną do produkcję, bazę logistyczną, a także pakiety szkoleniowe. Według wstępnego harmonogramu przyjęcie nowego czołgu do służby w indyjskim korpusie pancernym ma zakończyć się do końca 2030 roku.

Na uwagę zasługuje fakt, że to już trzecie podejście indyjskiego wojska do zakupu następców czołgów T-72 Ajeya. Poprzednio ministerstwo obrony zamierzało pozyskać nowe wozy pancerne w listopadzie 2017 roku, a jeszcze wcześniej – latem 2015 roku, gdy mówiło się o czołgu nowej generacji. Za pierwszym razem miała powstać platforma podobna do rosyjskiej Armaty – stanowiąca podstawę do budowy czołgów i pojazdów specjalistycznych.



Organizacja Badań i Rozwoju Ministerstwa Obrony (DRDO) wymieniała aż jedenaście wariantów, w tym: czołg podstawowy i lekki, haubicę samobieżną, system przeciwlotniczy, całą gamę pojazdów inżynieryjnych i saperskich, ambulans, a nawet wersję kołową, która prawdopodobnie miała być wozem wsparcia ogniowego lub kołowym niszczycielem czołgów. Projekt już wówczas określano jako FRCV (Future Ready Combat Vehicle), a pierwsze pojazdy miałyby wchodzić do służby w latach 2025–2027.

Indyjski T-72M1.
(Hemantphoto79, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Indusi zakładali, że ówczesne FRCV w pierwszej kolejności zastąpią niemal 2,5 tysiąca T-72, które można by przesunąć do rezerwy. Postępowanie jednak anulowano i indyjscy pancerniacy musieli pogodzić się z tym, że na nowy pojazd będą musieli jeszcze długo poczekać. Nie lepszy był los drugiego programu, z którym wystartowano w 2017 roku. Wówczas myślano o pozyskaniu 1770 wozów pancernych, cały czas określanych FRCV.

Wymagania, które stawiano przed nowym czołgiem, były już bardziej sprecyzowane. Miał mieć masę 40–50 ton oraz zapewniać wysoką mobilności i zdolność do poruszania się nawet w najtrudniejszym terenie. Uzbrojeniem podstawowym miała być armata kalibru 120–125 milimetrów o szybkostrzelności 6–8 strzałów na minutę. W wieży miał znaleźć się automat ładowania. Czołg powinien odpalać przeciwpancerne pociski kierowane oraz zwalczać nisko lecące wiropłaty załogowe i bezzałogowe.

Obecne wcielenie FRCV ma być platformą nowej generacji, zaś dowództwo wojsk lądowych zapewnia, że dzięki jego pozyskaniu nastąpi skokowy wzrost potencjału tamtejszych pododdziałów pancernych. Ma być tak dzięki wykorzystaniu inteligentnej amunicji, w tym przeciwpancernych pocisków kierowanych wystrzeliwanych z działa. Co prawda, zdolności takie zademonstrowała wieża czołgu podstawowego Arjun (posadowiona na podwoziu T-72M1 i oznaczona Tank Ex), ale po zbudowaniu ośmiu prototypów Indie zdecydowały się odrzucić projekt seryjnej budowy czołgu.

Premier Narendra Modi w czołgu Arjun na poligonie Longewala w Jaisalmerze.
(Prime Minister’s Office, Government of India)



Nowe Delhi dużą uwagę przykuwa do zwalczania środków napadu powietrznego, w tym śmigłowców w zawisie i bezzałogowych systemów powietrznych, za pomocą zdalnie sterowanych modułów uzbrojenia. Maszyna przyszłości ma być pokryta kamuflażem wielospektralnym, co ograniczy sygnaturę termiczną. Co więcej, ma mieć wbudowane elementy sztucznej inteligencji i nadawać się do walki sieciocentrycznej – ma mieć łącze transmisji danych, które odpowiadać będzie za pozyskiwanie współrzędnych celów od maszyn prowadzących zwiad i rozpoznanie.

Najciekawsze jest jednak to, że plany Indii sięgają znacznie dalej. W styczniu dziennik The Hindu poinformował, że rozpoczęto proces zakupu 118 zmodyfikowanych czołgów Arjun w wariancie Mk-1A. Wartość umowy to niemal 89,6 miliarda rupii (4,6 miliarda złotych). Pierwszy egzemplarz odebrano w lutym, ale na kolejne indyjski korpus pancerny będzie musiał poczekać.

Równolegle Nowe Delhi liczy na pozyskanie 350 lekkich czołgów, które trafiać będą w region Ladakhu, gdzie mają stanowić przeciwwagę dla czołgów lekkich typu 15 Chińskiej Republiki Ludowej. Warto dodać, że w listopadzie 2019 roku Nowe Delhi podpisało kontrakt na dostawę 464 czołgów podstawowych T-90MS za kwotę około 2,8 miliarda dolarów.

Pozyskanie FCRV ma poprawić logistykę i uprościć zarządzenie zapleczem serwisowym. Siły zbrojne podkreślają, że zakup tak dużej liczby czołgów jednego typu ograniczy wykorzystanie wielu różnych platform, a ponadto nie zaprzepaści programu produkcji i wprowadzenia do służby Arjunów. Oprócz czołgów podstawowych T-72M/M1 Ajeya nowe pojazdy pancerne będą zajmować miejsce T-90MS, choć wydaje się to bardzo odległą perspektywą.



Kandydaci na czołg przyszłości dla indyjskich wojsk lądowych nie są znani, ale coraz częściej jako potencjalnego zwycięzcę wymienia się rosyjską T-14 Armatę. Informacje o możliwym zakupie 500 czołgów tego typu pojawiły się w połowie 2020 roku, ale miały charakter niepotwierdzonych doniesień prasowych. Za Armatą prawdopodobnie będzie przemawiać tradycja wykorzystywania sowieckiego/rosyjskiego sprzętu pancernego, ale ostateczny wybór to sprawa odległa w czasie i nie do końca pewna. W Armacie faworyta upatrywano już w 2018 roku, a ponadto indyjskie media wieściły, że w orbicie zainteresowań jest również ciężki bojowy wóz piechoty T-15.

T-72M1 Ajeya ma masę 46,5 tony. Uzbrojeniem podstawowym jest działo gładkolufowe 2A46 kalibru 125 milimetrów i sprzężony z nim karabin maszynowy PKT kalibru 7,62 milimetra, a ponadto karabin maszynowy NSWT kalibru 12,7 milimetra oraz dwanaście wyrzutni granatów dymnych. Według Military Balance 2020 indyjskie wojska lądowe używają 3565 czołgów podstawowych różnych typów: 122 Arjuny, 2418 T-72M/M1, 1025 T-90 i 1100 czołgów różnych typów w magazynach.

Zobacz też: Chińscy podwodnicy zmagają się z problemami ze zdrowiem psychicznym

(theprint.in, eurasiantimes.com)

Cell105, Creative Commons Attribution 2.0 Generic