Tureckie ministerstwo obrony poinformowało, że Hürkuşy zostaną przyjęte do służby w 2018 roku. Jednocześnie rzecznik prasowy potwierdził, że w ramach zapełnienia luki do czasu wejścia do użytku rodzimych samolotów szkolenia podstawowego turecki resort obrony skorzysta z opcji zakupu piętnastu KT-1T produkcji południowokoreańskiej. Przewiduje ją porozumienie z 2007 roku, w myśl którego Turcja nabyła czterdzieści sztuk samolotów tego typu, zaś zawarta klauzula pozwala rozszerzyć liczbę o dodatkowe piętnaście. Powód zakupu dostępnych od ręki KT-1T jest uwarunkowany otwarciem w przyszłym roku międzynarodowej szkoły pilotów dla tureckich wojsk lotniczych. Piloci będą latać zarówno na Hürkuşach, jak i na KT-1T.
Oświadczenie tureckiego ministerstwa obrony zostało niejako wymuszone poprzez zapytanie złożone przez posła opozycji pod koniec ubiegłego roku. Wówczas turecki parlamentarzysta zwrócił się z oficjalnym pytaniem czy wobec opóźnień w programie w programie rodzimego samolotu szkolno-treningowego priorytetem będzie KT-1T i czy zakup większej liczby samolotów tego typu od nie będzie miał negatywnego wpływu na prace nad lokalnym produktem. Turecki rząd odrzucił te spekulacje twierdząc, że porozumienie podpisane w 2013 roku jasno określa wprowadzenie do służby Hürkuşów w 2018 roku.
(janes.com; fot. Andrzej Pawłowski, Konflikty.pl)