Po informacjach z holenderskiego resortu obrony o zamiarze pozyskania nowych fregat przeciwlotniczych światło dzienne ujrzały kolejne plany modernizacji Koninklijke Marine. Na początku przyszłej dekady obecnie eksploatowane dwa duże okręty desantowe typu Rotterdam (na zdjęciu tytułowym) i cztery pełnomorskie patrolowce typu Holland zostaną zastąpione przez sześć okrętów wielozadaniowych jednego typu.
Według komunikatu ministerstwa obrony nowe okręty mają cechować się wielozadaniowością, dzięki czemu będą mogły pełnić jednocześnie funkcję okrętu desantowego i oceanicznego patrolowca. Pierwszy okręt ma być dostarczony w 2032 roku, ostatni – sześć lat później. Koszt przedsięwzięcia oscylować ma w granicach 1–2,5 miliarda euro.
Chęć pozyskania nowych jednostek nie stanowi większego zaskoczenia. W ubiegłym roku ministerstwa obrony Wielkiej Brytanii i Holandii podpisały porozumienie, na którego mocy oba kraje przeanalizują możliwość wspólnego opracowania i pozyskania nowych okrętów desantowych. Porozumienie zawarto w pięćdziesiątą rocznicę utworzenia połączonych sił desantowych obu państw.
Weer een A-brief: zes amfibische transportschepen (LPX). Meer: https://t.co/AXYgcHGO4h pic.twitter.com/X4uK1Oi0yn
— Marineschepen (@marineschepen) March 6, 2024
Ostatecznie Brytyjczycy i Holendrzy nie pozyskają tego samego typu jednostek, natomiast będą dążyć do jak największej unifikacji podzespołów. Na ten moment oficjalne informacje o projekcie są dosyć skromne. Potwierdzono ubiegłoroczną informację, że nowe jednostki zastąpią dwa typy obecnie eksploatowanych okrętów. Będą one jednak zdecydowanie mniejsze od Zr.Ms. Rotterdam i Zr.Ms. Johan de Witt. Jednostki te, mimo że należą do tego samego typu, różnią się rozmiarami. Rotterdam przy długości 166 metrów wypiera 12 700 ton, zaś Johan de Witt – 15 550 ton przy długości 176 metrów.
Według resortu obrony ich czas powoli dobiega końca. W przypadku jednostki wiodącej pojawia się problem z utrzymaniem jej w linii: planowane wycofanie ma nastąpić już za cztery lata z uwagi na znaczne wyeksploatowanie. Obecnie trwać mają prace mające pozwolić na pozostawienie Rotterdama w linii do 2032 roku.
W projekt okrętów zostaną zaangażowane krajowe spółki, między innymi Damen. Ta sama wielozadaniowa platforma pozwoli zaoszczędzić znaczne środki finansowe w toku eksploatacji, uprości cykl szkolenia specjalistycznego personelu i zapewni wymienność załogi między okrętami. Oprócz operacji desantowych nowe okręty zastąpią patrolowe Hollandy w działaniach antynarkotykowych na Karaibach.
The first of several new arrivals from the Dutch Navy today was the Holland Class Offshore Patrol Vessel (OPV) HNLMS Groningen seen earlier this afternoon. Video courtesy of Steve Jagger @StephenJagger4 @HMNBDevonport #warship #navy #Plymouth pic.twitter.com/qGgnTmdRKu
— Warships IFR (@WarshipsIFR) December 2, 2022
Dania woli fregaty
Również Dania ogłosiła nowe plany modernizacji sił okrętowych, a dokładniej jednostek działających w Arktyce. Do patrolowania wybrzeża Grenlandii i Wysp Owczych duńska flota wykorzystuje cztery oceaniczne okręty patrolowe, określane również mianem fregat patrolowych, typu Thetis. Okręty te stanowią uzupełnienie bardziej zaawansowanych fregat typu Absalon oraz Iver Huitfeldt i wyręczają je w działaniach patrolowych w Arktyce. Wprowadzone do służby w latach 1991–1992 okręty są już w znacznym stopni zużyte z uwagi na trudne warunki, w jakich operują. Dodatkowo według duńskiego resortu obrony nie przystają do obecnego pola walki.
Potrzeba ich pilnej wymiany przybrała na sile, kiedy Triton, druga jednostka z serii, uległ awarii podczas rejsu na Grenlandię. Okręt miał wesprzeć patrolowce typu Knud, również operujące w Arktyce. Dodatkowo kompleks sensorów i uzbrojenia jest już przestarzały, a z uwagi na wiek i wyeksploatowanie jednostek nie opłaca się przeprowadzać ich gruntownej modernizacji.
Patrolling the #Arctic #WeAreNATO @DK_NATO
The Royal Danish Navy’s Thetis-class frigate HDMS Triton (F-358) is part of the Joint Arctic Command Denmark, a joint operational territorial command of the Danish Defence operating in Greenland & the Faroes Islands. The command’s… pic.twitter.com/x3RKwOlHzU— Saturnax (@Saturnax1) March 10, 2023
Informację o zamiarze zastąpienia typu Thetis fregatami przekazał kontradmirał Hendrik Ryberg, dowódca Søværnet, w wywiadzie dla państwowego portalu DR. Potwierdził on, że plany pozyskania następcy są pilne i sprawę z tego faktu zdają sobie również politycy. Problemem mogą być jednak priorytety w realizacji programów modernizacyjnych przyjętych przez ministerstwo obrony.
Ryberg nie podzielił się szczegółami projektu. Stwierdził jednak, iż biorąc pod uwagę obecny zestaw zadań floty i sytuację geopolityczną, potrzeby określa się na kilka okrętów o zdecydowanie większych możliwościach bojowych, to znaczy pokroju fregaty.
Na razie trudno spekulować, co zastąpi Thetisy. Warto jednak przyjrzeć się projektowi „arktycznej fregaty”. Podczas ubiegłorocznych targów DSEI w Londynie duński przemysł stoczniowy przedstawił koncepcję fregat rakietowych, zoptymalizowanych pod kątem działań w rejonie arktycznym. Spółka OSK Design podczas tworzenia projektu dużą wagę przyłożyła do wysokiej manewrowości i wytrzymałości kadłuba – głównie przez zastosowanie wysokiej klasy lodowej.
Projekt cechuje się modułowością i zdecydowanie większą siłą ognia od Thetisów. Okręty miałyby dysponować hangarem dla pojedynczego śmigłowca, kompleksem ZOP, rakietowym systemem przeciwlotniczym oraz wyrzutniami pocisków przeciwokrętowych. Całość umieszczona byłaby w kadłubie o długości 125 metrów.
The new Danish Navy Arctic frigate for replacement for the ageing Thetis class – a design study by OSK.
125m, 6,000 tons, VLS, 76mm gun, CIWS and helo. pic.twitter.com/k9BphEAw6b— Hans Tino Hansen (@HthHans) September 16, 2023