Brytyjskie media poinformowały, że 9 lipca lotniskowiec HMS Queen Elizabeth musiał przerwać pięciotygodniowe próby morskie, gdyż po raz kolejny przecieka. Okręt jest już z powrotem w bazie marynarki wojennej w Portsmouth.

Rzeczniczka brytyjskiego ministerstwa obrony określiła ten przeciek jako „drobny problem z systemem wewnętrznym”. W sprawie trwa postępowanie wyjaśniające. Źródła podały, że około 200–250 ton wody zalało dwa przedziały i klatkę schodową. Wodę udało się wypompować, a lotniskowiec mógł bezpiecznie wrócić do portu. Żaden z marynarzy nie odniósł znaczących obrażeń, choć poinformowano, że trzy osoby trzeba było ratować przed utonięciem.

Niejasna jest przyczyna powstania problemów. Według niektórych mediów pękła rura wysokociśnieniowa pompująca wodę morską, inne zaś podają, że mogły odnowić się usterki gumowych uszczelek u nasady jednej ze śrub. Ponadto przypadkowo miały uruchamiać się zraszacze. Pod koniec 2017 roku również problemem były gumowe uszczelnienia u nasady śruby. Ich usterki pozwalały dostać się wodzie do kadłuba wzdłuż wału napędowego.

Obecne problemy pojawiły się prawdopodobnie kilka dni temu, a przedwczoraj wyraźnie się nasiliły. Ilość wody i jej rozmieszczenie nie doprowadziły jednak do nabrania przez okręt przechyłu.

Zobacz też: HMS Audacious coraz bardziej opóźniony

(defensenews.com, bbc.com, telegraph.co.uk)

LPhot Kyle Heller / FRPU (E) Royal Navy