Nowoczesne urządzenie ostrzegające przed wykryciem przez radary, oznaczone AN/APR-52, pozytywnie przeszło testy laboratoryjne w bazie Wright Patterson w stanie Ohio. Ma ono stanowić jeden z kluczowych elementów wyposażenia śmigłowca poszukiwawczo-ratowniczego sił powietrznych HH-60W, którego dziewiczy lot spodziewany jest w 2019 roku.
Choć AN/APR-52 przeszło już wcześniej próby w zakładach Lockheeda Martina, laboratorium USAF-u daje warunki testowe bardziej zbliżone do rzeczywistych działań operacyjnych w różnych częściach świata. Wydajne, czterokanałowe, w pełni cyfrowe urządzenie z możliwością aktualizacji baz danych o zagrożeniach ma być jednym z najnowocześniejszych rozwiązań tego typu stosowanych na śmigłowcach.
HH-60W jest rozwinięciem płatowca UH-60M. Jego systemy wykrywania, uzbrojenia, obronne i łączności są jednak zoptymalizowane pod kątem ratownictwa w warunkach bojowych. Powiększona kabina śmigłowca, z braku docelowego imienia określanego jako „Whiskey”, ma mieścić dwóch pilotów, dwóch ratowników, dwóch strzelców pokładowych i dwie pary noszy.
Nowe maszyny wyposażone będą w mocniejsze silniki General Electric T700-701D, pojemniejsze wewnętrzne zbiorniki paliwa, szerokie kompozytowe łopaty wirnika głównego oraz struktury kadłuba o podwyższonej wytrzymałości zmęczeniowej i odporności na korozję.
Na podstawie kontraktu Combat Rescue Helicopter zawartego w 2014 roku wchodząca w skład koncernu Lockheed Martin firma Sikorsky ma dostarczyć siłom powietrznym 112 tego typu wiropłatów, które zastąpią w służbie starsze HH-60G Pave Hawki (na zdjęciu). W maju z pozytywnym skutkiem dokonano przeglądu projektu HH-60W, co otwiera drogę do zmontowania, oblatania i testów pierwszej maszyny tej wersji.
Zobacz też: Leonardo i Boeing proponują: AW139 następcą UH-1
(lockheedmartin.com, airforce-technology.com)