US Air Force poinformowało o rozpoczęciu fazy prób operacyjnych śmigłowców HH-60W Jolly Green II. 22 marca ostatnia maszyna opuściła Duke Field w stanie Floryda, co oznacza zakończenie testów realizowanych przez 413. Eskadrę Prób w Locie. Teraz maszyny przejęła 88. Eskadra Prób w Locie z bazy Nellis w Nevadzie.

HH-60W to nowy wyspecjalizowany śmigłowiec do zadań CSAR (combat search and rescue) dla USAF‑u. Jeszcze niedawno planowano zakup 113 nowych śmigłowców, ale zgodnie z nowym projektem budżetu liczba ta zostanie zredukowana do siedemdziesięciu pięciu. Nowe maszyny zajmą miejsce HH-60G Pave Hawków wprowadzonych do służby w 1982 roku. Pierwszy lot HH-60W odbył się 17 maja w West Palm Beach w stanie Floryda.

– Wylot ostatniego HH-60W z Duke Field to istotny krok milowy dla 413. Eskadry i całego programu śmigłowca ratownictwa bojowego – powiedział podpułkownik Andy Burns, oficer operacyjny eskadry. – Jestem dumny z osiągnięć i profesjonalizmu całego połączonego zespołu testowego.



Dla 88. Eskadry pierwszym krokiem będzie zapoznanie się z nowym płatowcem i osiągnięcie biegłości w jego użyciu. Gdy to nastąpi, personel jednostki będzie mógł zacząć opracowywać zasady taktyczne, które pozwolą na jak najlepsze wykorzystanie zalet nowego płatowca i (czego USAF ze zrozumiałych względów nie chce powiedzieć na głos) zniwelowanie jego wad. Śmigłowiec ma być między innymi lepiej przystosowany do działania w środowisku sieciocentrycznym.

HH-60W rusza w drogę z Duke Field do Nellis.
(USAF / Dave Shelikoff)

– Jedną z najważniejszych nowych zdolności, kwestią, wokół której będziemy tworzyć najwięcej taktyk, technik i procedur, jest niespotykana dotąd zdolność integracji na poziomie cyfrowym – mówi dowódca 88. Eskadry, podpułkownik Keith Craine. – [HH-60W] pozwala nam efektywniej wykorzystywać potencjał innych zasobów US Air Force w celu zbierania informacji o personelu izolowanym i penetrowania obszarów silnie bronionych.

Pierwszymi ćwiczeniami dla HH-60W będą ćwiczenia z serii „Czarna Flaga”, które wbrew złowrogiej nazwie nie mają nic wspólnego z dywersją i podszywaniem się pod nieprzyjaciela, ale stanowią odpowiednik „Czerwonej Flagi” o charakterze doświadczalnym. Ćwiczenia „Red Flag” przygotowują personel do działań bojowych, tymczasem „Black Flag” ma zagwarantować, że systemy bojowe będą działać na ćwiczeniach tak, jak teoretycznie powinny.



Jedną z istotnych zmian wprowadzonych w HH-60W w stosunku do HH-60G jest instalacja paliwowa wraz z powiększonymi wewnętrznymi zbiornikami paliwa, dzięki czemu nowy śmigłowiec ma znacznie większy zasięg nawet bez zdolności pobierania paliwa w locie. Wprowadzono także szereg innych zmian: mocniejsze silniki General Electric T700-701D, szerokie kompozytowe łopaty wirnika i wzmocnienia struktury kadłuba. Powiększona kabina pomieści dwóch ratowników, dwóch strzelców pokładowych i dwie pary noszy.

HH-60W i HC-130J Combat King II.
(US Air Force / Master Sgt. Tristan McIntire)

Próby tankowania w locie zaczęły się latem 2020 roku. Pierwszy kontakt HH-60W z latającą cysterną HC-130J Combat King II przeprowadzono 5 sierpnia w pobliżu florydzkiej bazy Eglin. Maszyny leciały na wysokości około 3 tysięcy stóp (914 metrów) z prędkością 110 węzłów (204 kilometry na godzinę). Śmigłowiec obsadziła mieszana załoga z US Air Force i Sikorsky’ego. Cały lot trwał niespełna dwie godziny. Nie stwierdzono przez ten czas żadnych problemów z zachowaniem Jolly Green II w powietrzu.

Zadbano także o możliwości śmigłowca w zakresie samoobrony, szczególnie istotne w przypadku maszyny mającej regularnie działać tuż pod nosem nieprzyjaciela. HH-60W otrzymał więc urządzenie ostrzegające o opromieniowaniu przez radiolokator AN/APR-52.



Mechanicy składają śmigło ogonowe HH-60W.
(US Air Force / Airman 1st Class Briana Beavers)

Skąd decyzja o redukcji zamówienia? Ze zmiany realiów globalnych. Pierwotne plany tworzono z myślą o konfliktach asymetrycznych, w których USAF mógłby się pochwalić bezdyskusyjnym panowaniem w powietrzu. Przesunięcie ciężaru na potencjalną wojnę z Rosją i Chinami oznacza konieczność myślenia o wojnie w realiach walki o przewagę w powietrzu. W Waszyngtonie zaczęły nawet pojawiać się głosy kwestionujące zasadność utrzymywania formacji CSAR. Ich całkowita likwidacja na pewno nie wchodzi w grę, ale ograniczenie intensywności ich służby wydaje się przesądzone, a redukcja zamówienia na HH-60W jest tego dowodem.

Wiadomo już, że w pierwszej kolejności nowe śmigłowca trafią do 41. Eskadry Ratowniczej z bazy Moody w Georgii i 512. Eskadry Ratowniczej z bazy Kirtland w Nowym Meksyku. Ale ponieważ obecnie pozostających w służbie 99 HH-60G nie uda się już zastąpić w stosunku jeden do jednego, nie wiadomo, co się stanie z eskadrami, które obecnie latają na śmigłowcach starego typu, i ich personelem.

Zobacz też: Siły Obronne Izraela przygotowują się do konfliktu zbrojnego z Iranem

USAF / Dave Shelikoff