Rozpoczęte wczoraj starcia zbrojne w Górskim Karabachu toczyły się przez całą noc, a dziś rano obie strony konfliktu zgodnie poinformowały, że walki rozgorzały na nowo. Obecnie nic nie wskazuje na to, że zakończą się zawarciem rozejmu. Ministerstwo obrony Azerbejdżanu podało, że siły Armenii o świcie rozpoczęły ostrzał miasta Terter. Baku poinformowało również o zajęciu strategicznych wzgórz wokół wsi Tałysz.
Udostępniono również poniższe nagranie mające pokazywać zniszczenie dwóch kolejnych czołgów armeńskich wojsk lądowych, ale na podstawie obrazu można mówić o zniszczeniu tylko jednego:
Ministerstwo obrony nieuznawanej Republiki Górskiego Karabachu poinformowało o przeprowadzeniu kontrofensywy, która pozwoliła odzyskać pozycje i posterunki utracone w trakcie początkowego natarcia sił azerbejdżańskich oraz zadać przeciwnikowi „znaczące straty w ludziach i sprzęcie wojskowym”. Rzeczniczka prasowa ministerstwa obrony Armenii Szuszan Stepanian poinformowała, że od wczesnych godzin porannych wróg kontynuuje działania zaczepne.
Azerbejdżan od wczoraj używa prawie całego wachlarza posiadanej artylerii, ale dopiero dziś do walki skierowano wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe TOS-1A. Strona armeńska podaje, że ich ostrzał nie spowodował żadnych wymiernych strat.
Today at around 07:30, horrified by their huge manpower and equipment losses, the adversary used the TOS heavy artillery system at the south-eastern direction. The Armenian side doesn’t have any losses from the shelling. pic.twitter.com/04emW4peSB
— Shushan Stepanyan (@ShStepanyan) September 28, 2020
Erywań poinformował, że nocne walki przyniosły kolejnych piętnaście ofiar wśród armeńskich żołnierzy. Od niedzieli rano w walkach zginęło ich już trzydziestu dwóch. Nazwiska dwudziestu siedmiu podano do wiadomości publicznej. 200 żołnierzy armeńskich sił zbrojnych zostało rannych, wszyscy są pod opieką lekarzy, a osiemdziesięciu z nich przetransportowano do szpitali w Erywaniu.
Należy zaznaczyć, że Baku nie podało strat ludzkich po swojej stronie. Armeński resort obrony podał, że na terenach odzyskanych dzięki kontratakom odnaleziono dziesiątki zabitych żołnierzy azerbejdżańskich sił zbrojnych.
Prezydent Azerbejdżanu wprowadził stan wojenny na terenie całego kraju i godzinę policyjną w niektórych miejscowościach. Ponadto do końca września wszystkie lotniska są zamknięte dla lotów cywilnych.
According to the press service of Azerbaijan Airlines, until September 30, 2020, all airports of the Republic of Azerbaijan are closed for regular passenger flights.
— Cavid ⛧ (@cavidaga) September 27, 2020
Tymczasem irańskie media donoszą, że przynajmniej jeden pocisk rakietowy kalibru 300 milimetrów spadł wczoraj na obszarze irańskiego przygranicznego powiatu Choda Afarin w ostanie Azerbejdżan Wschodni. Pocisk uderzył z dala od zabudowań i nie wyrządził żadnych szkód.
علیار راستگو، معاون سیاسی و امنیتی استانداری آذربایجان شرقی، اصابت راکت به یکی از روستاهای مرزی این استان را تایید کرد. او گفت:به دنبال تبادل آتش میان جمهوری آذربایجان و ارمنستان، یک راکت به اراضی غیرمسکونی روستای خلفبیگلو در بخش گرمادوز شهرستان خداآفرین اصابت کرده است pic.twitter.com/Sy6ScHVWvU
— ايران اينترنشنال (@IranIntl) September 27, 2020
Aktualizacja (15.00): Azerbejdżan opublikował nagranie pokazujące ostrzał artyleryjski w regionie Martakertu (Ağdərə). Celem miały być pozycje armeńskiego 5. Pułku Strzelców Górskich. Pojawia się coraz więcej informacji o syryjskich najemnikach i sprzęcie wojskowym wysyłanym przez Ankarę. Oprócz tego źródła propagandowe związane z władzami w Baku rozpowszechniają komunikaty, jakoby armeńskie siły zbrojne zaczęły rozstrzeliwać dezerterów.
Siły zbrojne Górskiego Karabachu opublikowały z kolei nagranie mające pokazywać zatrzymanie azerbejdżańskiego natarcia pancernego. Niestety nagranie jest bardzo złej jakości. Armeńskie ministerstwo obrony mówi o zniszczeniu dziesięciu wozów pancernych i opancerzonych nieprzyjaciela.
Aktualizacja (16.35): Ambasador Armenii w Moskwie, Wardan Toganian, przyznał w wywiadzie dla radia Goworit Moskwa, że jego kraj jest gotów zwrócić się do Federacji Rosyjskiej z prośbą o pomoc wojskową, ale obecnie jeszcze taka prośba nie wydaje się konieczna.
Od wielu godzin nie dochodzi do starć na granicy Armenii i Azerbejdżanu. Baku obecnie koncentruje wszystkie działania bojowe na terenie Republiki Górskiego Karabachu, która informuje, że walki na całej długości frontu nie tracą na intensywności. Azerbejdżańskie pociski spadły na miejscowość Martuni (Xocavənd), sześćdziesiąt kilometrów na południe od Martakertu.
#Azerbaijan continues ts habit of attacking peaceful settlements. In the pictures is the city of #Martuni in #Artsakh after Azerbaijani shelling.#StopAzerbaijaniAggression #StopAliyev #NKpeace #ՀԱՂԹԵԼՈՒԵՆՔ pic.twitter.com/kT4Zk5XySD
— Razm.info (@razminfo) September 28, 2020
Tekst będzie aktualizowany.