Departament Obrony Stanów Zjednoczonych poinformował o udanym teście łodzi bezzałogowej Ghost Fleet Overlord USV. Jednostka przebyła w trybie autonomicznym dystans ponad 4700 mil morskich, a następnie wzięła udział w ćwiczeniach „Dawn Blitz”, podczas których również przez większość czasu działała samodzielnie.

Program Ghost Fleet Overlord jest częścią działań mających przyspieszyć wdrożenie przez US Navy jednostek bezzałogowych. W trakcie przeprowadzonych pod koniec ubiegłego roku prób jednostka pokonała drogę z wybrzeża Zatoki Meksykańskiej do Kalifornii. Na pokładzie cały czas znajdowała się załoga, jednak rola marynarzy ograniczyła się przede wszystkim do przeprowadzenia łodzi przez Kanał Panamski.

Testy trybu autonomicznego nie ograniczały się jedynie do przejścia z punktu A do punktu B po otwartych wodach. Z powodzeniem sprawdzono Ghost Fleet Overlord USV pod kątem samodzielnego unikania kolizji i przestrzegania prawa morza. Zdalny nadzór nad jednostką sprawowali cały czas marynarze z Surface Development Squadron One (SURFDEVRON ONE).



Po dotarciu na wybrzeże zachodnie łódź bezzałogowa wzięła udział w grudniowych ćwiczeniach US Navy i US Marine Crops pod kryptonimem „Dawn Blitz”. Także w ich trakcie udało się z powodzeniem przetestować algorytmy przestrzegania międzynarodowych przepisów dotyczących zapobiegania kolizjom na morzu, utrzymywania pozycji, krążenia i zmiany lokalizacji.

Po raz pierwszy Ghost Fleet Overlord USV operował wspólnie z rzeczywistymi jednostkami marynarki wojennej. W trakcie ćwiczeń łódź działała w trybie autonomicznym przez ponad 130 godzin i pokonała około 950 mil morskich.

Riley Claire – jeden z dwóch statków poddanych konwersji w ramach pierwszej fazy programu Ghost Fleet Overlord. Długość wynosi 53 metry.
(US Navy)

Ghost Fleet Overlord jest wspólnym dziełem Biura Możliwości Strategicznych (Strategic Capabilities Office) Departamentu Obrony i US Navy. Aby ograniczyć koszty i przyspieszyć prace, do stworzenia dwóch bezzałogowców wykorzystano używane cywilne szybkie jednostki zaopatrzeniowe zdolne do żeglugi oceanicznej, wyposażone w mieszaninę sprzętu komercyjnego i wojskowego. Faza druga programu obejmować będzie integrację systemów dowodzenia i kontroli oraz ładunków misyjnych. Pozwoli to rozpocząć we wrześniu tego roku na rozpoczęcie kolejnej fazy prób sprawdzającej zdolność łodzi do wykonywania bardziej skomplikowanych zadań.

Biura Możliwości Strategicznych chce przekazać Surface Development Squadron One do końca roku podatkowego 2021 kolejne dwa prototypy. Marynarka wojenna ze swojej strony zamówiła jeszcze dwie jednostki prototypowe, co pozwoli na prowadzenie testów działania w zespole.



Ghost Fleet Overlord to nie jedyny program bezzałogowej jednostki nawodnej prowadzony w Stanach Zjednoczonych. Chronologicznie pierwszy był Sea Hunter, opracowany przez DARPA. Jednostka od końca roku 2016 przeszła szereg prób, z których doświadczenia wykorzystano w kolejnym projekcie. Jest nim prowadzony wspólnie z marynarką wojenną NOMARS (no mariners – bez marynarzy).

Co ciekawe oba podmioty zachowują niezależność, co w praktyce oznacza, że agencja będzie otrzymywać od US Navy informacje o wymaganiach, rozmiarach i ograniczeniach stawianych bezzałogowcom. Z kolei DARPA oddawać będzie do dyspozycji marynarki wojennej wyniki swoich badań.

Libby L. McCall – drugi z dwóch statków poddanych konwersji w ramach pierwszej fazy programu Ghost Fleet Overlord. Długość wynosi 59 metrów.
(Defense Department Strategic Capabilities Office)

Amerykanie upatrują w bezzałogowcach dużych (LUSV) i średnich (MUSV) sposobu na zwiększenie liczebności floty w celu skuteczniejszego przeciwstawienia się Chinom. Zalecana liczebność waha się w granicach od 480 do 534 jednostek. Obecne koncepcje zakładają zamówienie do roku 2024 dziesięciu dużych nawodnych bezzałogowców odpowiadających rozmiarami korwetom. Mowa tutaj o jednostkach o wyporności rzędu 2 tysięcy ton i długości od 60 do 90 metrów, wyposażonych w wyrzutnie VLS.



Jednocześnie trwają prace nad rozwiązań technicznych, taktycznych, logistycznych i szkoleniowych oraz doktryny użycia bezzałogowców w jednorodnych zespołach i mieszanych z jednostkami załogowymi. Działania te prowadzi wspomniana wyżej, utworzona w maju 2019 roku, SURFDEVRON ONE.

Duże zainteresowanie bezzałogowymi łodziami wykazuje także Royal Navy, która w ubiegłym roku przeprowadziła testy kilku typów, między innymi opracowanego przez izraelski Elbit Seagulla. Nie próżnują także Chińczycy, którzy rok temu zakończyli cykl prób łodzi Jari. Nie wiadomo jednak, czy projekt zainicjowano na zlecenie sił zbrojnych czy też jest własną inicjatywą firmy stoczniowej CSOC. Intensywna promocja Jari za granicą i bardzo duża, jak na chińskie warunki, jawność projektu wskazują na tę drugą opcję.

Zobacz też: Wielka Brytania zablokowała FA-50 dla Argentyny

(defense.gov)

US Navy