Prezydent Gambii Adama Barrow ogłosił plan głębokiej reformy i zmniejszenia liczebności sił zbrojnych. Nie wiadomo, jak ma przebiegać cały proces, jednak z tonu, w jakim wypowiada się głowa państwa, można wywnioskować, że władze spróbują zachować dobre stosunki ze zwolnionymi ze służby żołnierzami. Od chwili przejęcia władzy w Bandżulu nowa administracja obawiała się stronników byłego prezydenta Yahyi Jammeha pozostających aktywnymi członkami gambijskich sił zbrojnych.

Podczas konferencji prasowej 14 sierpnia prezydent odniósł się do zarzutów dotyczących rzekomej opieszałości w przeprowadzeniu niezbędnych reform w wojsku. Stwierdził, że współpracuje ze specjalistami w zakresie obronności, aby wszelkie zmiany odbyły się bez niespodziewanych problemów. Ostatnie dwadzieścia dwa lata – okres rządów jego poprzednika – określił jako „zanieczyszczenie systemu”. Odniósł się tymi słowami do panujących wówczas w siłach zbrojnych korupcji i nepotyzmu.

Ostrożność, z którą administracja prezydenta Barrowa podchodzi do kwestii związanych z wojskiem, widoczna jest od początku jego prezydentury. Już wówczas poprosił o wsparcie wojska Senegalu, mające stanowić zabezpieczenie wobec ewentualnej próby wojskowego zamachu stanu ze strony stronników Jammeha.

Zobacz też: Senegal kupił tureckie pojazdy opancerzone

(thepoint.gm)

Sgt Tatum Vayavananda, US DoD