BAE Systems Australia potwierdził, że jest zainteresowany zaoferowaniem Nowej Zelandii fregat typu Hunter. Pod ta nazwa kryją się brytyjskie fregaty typu 26 City budowane na licencji na potrzeby Royal Australian Navy.
Wart 25 miliardów dolarów kontrakt na budowę dziewięciu okrętów podpisano w czerwcu ubiegłego roku. Cena obejmuje także transfer technologii wraz z przygotowaniem zaplecza produkcyjnego i logistycznego. Wszystkie fregaty mają zostać zbudowane w australijskich stoczniach.
Wypytywany przez Jane’s rzecznik prasowy BAE Systems Australia stwierdził, że złożenie oferty Nowej Zelandii jest logiczną konsekwencją wyboru dokonanego przez Canberrę. W przeszłości oba kraje wielokrotnie wspólnie wybierały sprzęt wojskowy, czego najlepszym przykładem są fregaty typu ANZAC. Odpowiadający w BAE za okręty wojenne Steve Timms ocenił zapotrzebowanie nowozelandzkiej marynarki wojennej na dwie lub trzy fregaty i uznał, że Wellington jest wyraźnie zainteresowane typem 26.
Nowa Zelandia faktycznie jest zainteresowana pozyskaniem nowych fregat, ale nie wiadomo, kiedy zdecyduje się na ten krok. Na przeszkodzie stoją przede wszystkim względy finansowe, czyli konieczność szybkiej modernizacji bardzo zaniedbanych sił zbrojnych. Na tym tle fregaty ANZAC prezentują się całkiem nieźle, w związku z czym ich wymiana jest planowana dopiero po roku 2030.
Zobacz też: Kanada: Odrzucono skargę na rozstrzygnięcie programu CSC
(janes.com)