28 stycznia zatonęła irańska fregata Damawand typu Mudże. Do zdarzenia doszło u wejścia do portu Bandar-e Anzali na Morzu Kaspijskim. Okręt poszedł na dno wskutek zdarzenia z 10 stycznia 2018 roku. Wówczas irański Damawand uderzył w betonowy falochron, nie radząc sobie z trudnymi warunkami atmosferycznymi na morzu.
Wstępne informacje mówiły o niewielkich uszkodzeniach i minimalnych stratach materialnych. Początkowo nie mówiono o ofiarach śmiertelnych, los dwóch marynarzy pozostawał nieznany. Dzisiaj wiemy już, że w wyniku zdarzenia obaj ponieśli śmierć. Według oficjalnych informacji Damawand miał wejść do portu z pomocą holowników. To również okazało się fałszywym oświadczeniem, gdyż okręt pozostawał przy falochronie aż do czasu zatonięcia w ubiegłą sobotę.
Utrzymująca się zła pogoda, w tym silny wiatr i wysokie fale, doprowadziły do tego, że okręt w całości znalazł się pod wodą. Na razie nie wiadomo, co się z nim stanie. W pierwszej kolejności należy poczekać na to, aby morze się uspokoiło. Wówczas będzie można podejmować decyzje odnośnie do dalszych losów fregaty.
Zobacz też: Irańska flotylla utknęła w RPA
(washingtonpost.com, defenseworld.net; na fot. Dżamaran, pierwszy okręt typu Mudże)