Francuska Direction Générale de l’Armement pod koniec grudnia zeszłego roku zleciła przedsiębiorstwom Airbus Defence & Space i Dassault Aviation przeprowadzenie analizy wykonalności morskich wielozadaniowych samolotów patrolowych (Patrouille Maritime). Analizy mają uwzględniać wykorzystanie płatowców produkowanych przez obu producentów – odpowiednio A320neo i Falcona 10X. Decyzja o rozpoczęciu prac nad tymi samolotami jest ostatecznym pogrzebaniem francusko-niemieckiego programu Maritime Airborne Warfare System (MAWS).
Na przeprowadzenie prac każdy z producentów otrzymał 10,9 miliona euro. Analizy mają potrwać osiemnaście miesięcy, a ich wyniki staną się podstawą do podjęcia decyzji o uruchomieniu prac nad konkretnym samolotem, co zaplanowano na 2026 rok. Producenci mają przedstawić rozwiązania spełniające wymagania Marine Nationale, ale jednocześnie atrakcyjne z ekonomicznego punktu widzenia. Dodatkowo zaproponowane rozwiązania muszą być na tyle elastyczne, aby w przyszłości do programu mogły dołączyć również inne państwa. Niezależnie od tego, która konstrukcja zostanie wybrana, nowe samoloty mają wejść do służby w przyszłej dekadzie.
Samolot Patrouille Maritime ma zastąpić w służbie maszyny Bréguet-Dassault Atlantique 2 (ATL2). To konstrukcja wywodząca się z późnych lat pięćdziesiątych. Pierwszy lot odbył się 21 października 1961 roku. Obecnie trwa program modernizacji osiemnastu samolotów, z których dziesięć już z powrotem przekazano lotnictwu marynarki wojennej, a pozostałe wrócą do służby do 2024 roku.
Podstawowym elementem modernizacji jest instalacja radaru AESA Thales Searchmaster. Ponadto instalowany jest nowy system przetwarzania i analizy sygnałów z boi hydroakustycznych wykorzystywanych do wykrywania okrętów podwodnych, a wymianie podlega konsola nawigacyjna i konsole obrazujące sytuację taktyczną. Wreszcie na samolotach są montowane głowice obserwacyjne Wescam MX-20 (część maszyn ma je zainstalowane od 2013 roku). Tak zmodernizowane samoloty są oznaczone ATL2 Standard 6. Ich wycofanie ze służby jest planowane na lata 2031–2035; wtedy powinny już wchodzić do uzbrojenia nowe maszyny.
A320 to jeden z najpopularniejszych średnich samolotów komunikacyjnych, odpowiednik amerykańskiego Boeinga 737, na którego bazie powstał P-8 Poseidon. Airbus uważa, że jego maszyna doskonale nadaje się do takich zastosowań wojskowych jak transport ważnych osobistości, rozpoznanie, dozorowanie, wywiad czy patrolowanie akwenów morskich. Ekonomiczne silniki zastosowane w A320neo mają przekładać się na większą długotrwałość lotu i tym samym oferować większe możliwości taktyczne. Przy militaryzacji A320 Airbus może się posiłkować doświadczeniami wyniesionymi z konwersji A330 na A330 MRTT.
Z kolei Falcon 10X jest przedstawicielem popularnej rodziny samolotów dyspozycyjnych. Wielkością z grubsza odpowiada ATL2. Ma obszerną kabinę o długości 16 metrów, szerokości 2,8 metra i wysokości 2 metrów. Jest wystarczająco duży, aby zabudować w nim komorę uzbrojenia. Dassault Aviation buduje samoloty specjalistyczne dla sił zbrojnych i innych agencji rządowych od ponad pięćdziesięciu lat. Kolejne wersje Falconów są przystosowywane do zadań rozpoznania morskiego, rozpoznania elektronicznego, ewakuacji medycznej, transportu ważnych osób czy zadań szkoleniowych. Francuski rząd używa do tych zadań Falconów 10, 50, 200, 900, 2000 i 7X.
Ponadto w listopadzie 2020 roku ogłoszono zakup dla Marine Nationale siedmiu morskich samolotów patrolowych i ratowniczych Albatros w ramach programu Avions de Surveillance et d’Intervention Maritime (AVSIMAR). Samoloty zostaną zbudowane na bazie odrzutowców biznesowych Falcon 2000LXS.
MAWS ofiarą Poseidona
Francuzi zostali zmuszeni do samodzielnego rozpoczęcia prac nad morskim samolotem wielozadaniowym po fiasku programu MAWS, który miał być realizowany wspólnie z Niemcami. Nie ma wątpliwości, że Francja sama dysponuje możliwościami technicznymi i odpowiednią wiedzą, żeby zbudować nowoczesny samolot tego typu, ale udział Niemiec, które poszukiwały następcy P-3C Oriona, miał stworzyć efekt skali i obniżyć koszty opracowania i zakupu.
MWAS został zainicjowany w 2020 roku. Co ciekawe, wcale nie zaczęło się od rozmów z producentami płatowców, ale z potencjalnymi dostawcami wyposażenia misyjnego. Thales, Hensoldt, ESG i Diehl, zwane grupą T-HED, miały określić architekturę całego systemu w taki sposób, aby dało się ją w przyszłości integrować z kolejnymi systemami. Prowadzono prace nad pakietem walki elektronicznej, radarem, sonarem, bojami sonarowymi, uzbrojeniem oraz systemami komunikacji i przesyłu danych. W zależności od wyniku i przewidywanego pakietu systemów i uzbrojenia miał do nich być dobrany nosiciel.
– Już uzgodniliśmy z Niemcami, że system MAWS będzie bazował na samolocie europejskim – mówił wtedy Joël Barre z DGA. – Ale najpierw zaczynamy od T-HED. W kolejnych miesiącach, prawdopodobnie na początku 2021 roku, zaczniemy drugą fazę, włączając do programu producentów samolotów: Airbusa i Dassault Aviation.
Już wtedy wskazywaliśmy na potencjalne zagrożenia w realizacji programu MAWS. Jak to często w europejskich programach zbrojeniowych bywa, pochodziły one z Niemiec. W odróżnieniu od Francji Niemcy nie zdecydowały się na modernizację swoich Orionów, tak aby czas ich wycofania zbiegał się z końcem służby ATL2. To powodowało, że albo Niemcy mieliby kilkunastoletnią lukę w zdolnościach patrolowania morza z powietrza, albo musieliby zakupić samolot pomostowy.
Zakup samolotu pomostowego jedynie na mniej więcej dziesięć lat służby wydawał się jednak nieracjonalny ekonomicznie. O ile w przypadku ewentualnego wyboru C295 Persuadera lub RAS-72 Sea Eagle’a można by jeszcze myśleć o ich szybkim wycofaniu (zwłaszcza jeśli wykorzystano by tańsze, używane płatowce), o tyle jeśli Niemcy zdecydowałyby się kupić nowe amerykańskie P-8A Poseidony, ich wycofanie po kilku latach byłoby absurdem.
W marcu 2021 roku rząd amerykański wyraził zgodę na sprzedaż Poseidonów do Niemiec. Nie był to wiążący kontrakt, a jedynie ogłoszenie gotowości do dostarczenia takich maszyn w wypadku pojawienia się zamówienia z Berlina. W odpowiedzi, aby ratować program MAWS, francuskie ministerstwo sił zbrojnych zaoferowało Niemcom cztery ATL2 Standard 6 jako rozwiązanie pomostowe.
– W zależności od niemieckich potrzeb możemy sprzedać cztery samoloty zmodernizowane do wersji Standard 6 – oświadczył rzecznik francuskiego ministerstwa. – Jest to najnowszy wariant, który w 2020 roku z sukcesem zakończył francuskie wstępne próby operacyjne i jest wyposażony w szereg najnowocześniejszych urządzeń wykorzystywanych w morskich misjach patrolowych. Nasza oferta obejmuje również szkolenie i serwis.
Ostatecznie francuska propozycja została odrzucona i we wrześniu 2021 podpisano z Amerykanami umowę na zakup pięciu P-8. To w zasadzie oznaczało koniec programu MWAS. W kolejnym miesiącu zakończyły się prace analityczne grupy T-HED i miał się rozpocząć kolejny etap związany z integracją konkretnych rozwiązań technicznych. Zamiast tego grupa T-HED została rozwiązana i wszelka współpraca ustała.
Natomiast Niemcy, działając, jak na nich, zaskakująco szybko, wyrazili chęć zakupu dodatkowych siedmiu Poseidonów, co razem dałoby dwanaście maszyn. Duże nadzieje w tym względzie wiązano z pieniędzmi ze specjalnego funduszu na dozbrojenie Bundeswehry (Sondervermögen) ogłoszonego przez kanclerza Olafa Scholza 27 lutego 2022 roku – tuż po rosyjskiej napaści na Ukrainę. Ostatecznie przyznane fundusze mają pozwolić na zamówienie łącznie jedynie ośmiu samolotów.
Zobacz też: Drony wskazywały cele pociskom MMP