Przez lata czołg podstawowy AMX-56 Leclerc padał ofiarą kolejnych cięć, które miały przynieść spodziewane oszczędności dla wojsk lądowych. Deputowana do Zgromadzenia Narodowego Sereine Mauborgne sporządziła raport, w którym poruszyła między innymi kwestię remontów i modernizacji Leclerów. Okazuje się, że dotychczasowe zaniedbania mogą negatywnie przełożyć się na poziom kosztów unowocześnienia.

Przez dekadę wprowadzano oszczędności, na przykład likwidację wojskowych zapasów części zamiennych i dostarczanie ich w trybie „dokładnie na czas”, co doprowadziło do zmniejszenia gotowości operacyjnej czołgów i może okazać się problematyczne w przypadku poważnego kryzysu. Ograniczenia w wydatkach skutkowały też skróceniem czasu szkolenia załóg, który ma ulec obniżeniu z 20 tysięcy godzin w 2019 roku do zaledwie 13 tysięcy w przyszłym roku.

Pierwszy kontrakt na wsparcie Leclerców zawarto w 2010 roku. Na jego mocy francuskie wojska pancerne miały otrzymywać katalog części potrzebnych do remontów. Szybko okazał się on niewystarczający, co wymagało kolejnych negocjacji, gdy tylko pojawiała się potrzeba wykraczająca poza zakres katalogu. Często wiązało się to ze znacznymi opóźnieniami i dodatkowymi kosztami, w szczególności, gdy konieczne było wznowienie produkcji niektórych części.

Dobrym przykładem jest silnik wyposażony w turbinę gazową TM-307B. Krótkoterminowe oszczędności generują kolosalne dodatkowe koszty w dłuższej perspektywie. W 2014 roku Nexter poinformował francuskie ministerstwo obrony o potrzebie zainwestowania 4 milionów euro w utrzymanie łańcucha produkcji turbiny. Inwestycji nie zrealizowano, a łańcuch przemysłowy przeorientowano na inne sektory produkcji. Podobne problemy dotyczyły również innych elementów, a w szczególności celownika dowódcy HL-80 z dalmierzem laserowym i termowizorem.

Dziś rozwiązanie wszystkich zaszłości ma kosztować kilkaset milionów euro, oprócz kwot już wyasygnowanych na modernizację floty do standardu XLR. Podczas analizy raportu komisja parlamentarna zauważyła, że gdy dochodzi do identyfikacji nowego problemu, potrzeba „około trzydziestu sześciu miesięcy, aby sobie z nim poradzić”. Według Mauborgne obecne badania w celu uzyskania „dokładnej oceny dodatkowych kosztów wynikających ze starzenia się Leclerów” kosztować będą dodatkowe 15 milionów euro.

Abstrahując od powyższych problemów, modernizacja w ramach programu Scorpion (Synergie du Contact Renforcée par la Polyvalence et l’infovalorisation) ma dać Leclercowi nową jakość. W perspektywie budżetowej na lata 2019–2025 wydzielono fundusze na modernizację stu czołgów podstawowych Leclerc do wariantu XLR (Scorpion), nazywanego też często Leclerc Rénové. Paryż zweryfikował więc potrzeby i możliwości w zakresie modernizacji, gdyż jeszcze w 2015 roku zamierzano unowocześnić 200 czołgów i osiemnaście wozów zabezpieczenia technicznego DCL (Dépanneur Char Leclerc) za 330–350 milionów euro.

Zgodnie z ustalonym harmonogramem pierwszy z dwustu odnowionych czołgów miał zostać dostarczony w 2020 roku. Plan dostaw uległ jednak opóźnieniu. Obecnie francuskie siły zbrojne konsolidują harmonogram, aby zapewnić wojskom lądowym 122 wyremontowane pojazdy pancerne do 2025 roku, przy czym ostatecznym celem jest nadal 200 czołgów do 2030 roku.

Zobacz też: DARPA szuka lżejszych ubiorów ochronnych CBRN

(janes.com, opex360.com)

Daniel Steger, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 2.5 Generic