Lockheed Martin poinformował, że myśliwce wielozadaniowe F-35A Lightning II nie powinny latać w burzy. Jest to spowodowane usterką wykrytą w jednym z systemów mających chronić samolot przed skutkami uderzenia pioruna.

Aby zapewnić bezpieczeństwo w czasie lotu wśród piorunów system Onboard Inert Gas Generation System (OBIGGS) pompuje do zbiorników paliwa mieszankę powietrza wzbogaconą azotem, co zobojętnia ich zawartość. W przeciwnym razie w przypadku trafienia piorunem samolot mógłby eksplodować. W czasie rutynowego przeglądu w F-35A z bazy Hill odkryto jednak uszkodzenie jednego z przewodów do rozprowadzania gazu obojętnego.

W związku z tym od 2 do 23 czerwca dostawy nowych F-35 były wstrzymane, a producent sprawdzał poprawność zamontowania całego systemu OBIGGS. Po sprawdzeniu Lockheed doszedł do wniosku, że usterka nastąpiła już w trakcie eksploatacji samolotu, a nie na etapie produkcji. Od tego czasu Lockheed dostarczył odbiorcom dwa nowe samoloty. Ponieważ nie wiadomo, co spowodowało usterkę systemu bezpieczeństwa, wprowadzono restrykcje w wykonywaniu lotów.

Joint Program Office wydało zalecenie bezpieczeństwa skierowane do dowódców wszystkich jednostek użytkujących F-35, aby myśliwce nie zbliżały się do burz i wyładowań atmosferycznych na mniej niż czterdzieści kilometrów. Równocześnie zapewniono, że prowadzone są już analizy mające wyjaśnić, jak naprawić ten problem i jakie podjąć dalsze kroki.

Wydaje się, że problem dotyczy jedynie najpopularniejszej wersji myśliwca – F-35A – użytkowanej przez US Air Force i większość klientów zagranicznych. Samoloty tego typu zostały zamówione również przez Polskę. Według niepotwierdzonych informacji z 5 czerwca uszkodzone przewody odkryto w czternastu z dwudziestu czterech F-35A poddanych inspekcji. Ze względu na umieszczony w kadłubie wentylator w F-35B system OBIGGS ma inną budowę. Kłopotów nie zaobserwowano również w F-35C. Dla odmiany te wersje myśliwca nie powinny zbyt długo latać z prędkością naddźwiękową.

To nie pierwsze problemy F-35 z burzami. Podobne restrykcje odnośnie do lotów nie mniej niż czterdzieści kilometrów od wyładowań atmosferycznych nałożono już w 2010 roku, po tym jak w czasie prób wojskowych odkryto, że system OBIGGS nie dostarcza właściwej ilości gazu obojętnego do zbiorników paliwa. Ograniczenia zniesione w 2014 roku, po przekonstruowaniu systemu OBIGGS. Jak widać, nadal nie działa poprawnie.

Zobacz też: Tajwan potwierdza zainteresowanie Harpoonami

(defensenews.com)

US Air Force / R. Nial Bradshaw