W lutym amerykańskie siły powietrzne poinformowały, że w końcu udało się usunąć krytyczną usterkę w instalacji paliwowej F-35A, uniemożliwiającą im działanie w pobliżu wyładowań atmosferycznych. Radość okazała się przedwczesna. Joint Program Office powiadomiło, że myśliwce w dalszym ciągu zmuszone są do unikania burz.

Po raz pierwszy usterkę wykryto w połowie 2020 roku. Problem dotyczył systemu OBIGSS (Onboard Inert Gas Generation System, pokładowy system generowania gazu obojętnego). Pompuje on do zbiorników paliwa mieszankę powietrza wzbogaconą azotem, co zobojętnia ich zawartość. W przeciwnym razie w skrajnym wypadku trafienie piorunem może doprowadzić do eksplozji paliwa zgromadzonego w zbiornikach.

W czasie rutynowego przeglądu w F-35A z bazy Hill odkryto uszkodzenie jednego z przewodów do rozprowadzania gazu obojętnego. Według niepotwierdzonych informacji w czasie przeprowadzonych kontroli uszkodzone przewody odkryto w czternastu z dwudziestu czterech F-35A poddanych inspekcji. Skala problemu była na tyle duża, że Pentagon na kilka tygodni wstrzymał odbiór nowych egzemplarzy.



Po audycie przeprowadzonym w zakładach Lockheeda Martina ustalono, że przewody systemu OBIGSS w egzemplarzach samolotów wychodzących z fabryki są w pełni sprawne, a do usterki dochodzi już w trakcie użytkowania samolotu. Odbiory wznowiono, a w ramach przeciwdziałania zagrożeniu Joint Program Office wydało jednak zalecenie bezpieczeństwa skierowane do dowódców wszystkich jednostek użytkujących F-35, aby myśliwce nie zbliżały się do burz i wyładowań atmosferycznych na mniej niż czterdzieści kilometrów.

Para F-35A podczas lotu ćwiczebnego nad poligonem Utah Test and Training Range.
(US Air Force / Staff Sgt. Andrew Lee)

W ramach działań naprawczych podjęto decyzję o zmianie elementów na wytrzymalsze, które zniosą powstające w locie wibracje. Poprawki sprzętowe zaczęto wprowadzać w listopadzie 2021 roku. Do tej pory nie znaleziono jednak przyczyny powstawiania uszkodzeń. Oprócz wzmocnienia samych przewodów w sierpniu 2022 dodano także system informujący pilota o rozszczelnieniu układu OBIGSS. Nowe rozwiązanie fabrycznie montowane jest w nowych egzemplarzach i równolegle implementowane w maszynach będących już służbie.

Nie wiadomo, ile z 375 posiadanych przez US Air Force Lightningów II ma już nowy układ zobojętniania, ale prace mają zakończyć się w 2025 roku. Brak też informacji, jak przebiega proces modernizacji u zagranicznych użytkowników.

Technicy USAF-u przeprowadzają diagnostykę F-35A.
(US Air Force / Tech. Sgt. Sam King)

Mimo wdrożonych poprawek Joint Program Office zaleciło jednak utrzymanie w mocy ograniczeń dla lotów F-35A w pobliżu burz. Rzecznik JPO, młodszy chorąży Matthew Olay, w wypowiedzi dla Breaking Defense poinformował, że ograniczenia dotyczące wyładowań atmosferycznych zostaną zniesione dopiero po rozwiązaniu wszystkich problemów związanych z bezpieczeństwem.

– Z dodatkowych ustaleń poczynionych w tym roku wynika, że modyfikacja poprawi sytuację, ale nie wystarczy, aby zdjąć ograniczenia dotyczące błyskawic – przyznał Olay. – Ograniczenia zostaną zniesione, kiedy wszystkie zagrożenia bezpieczeństwa zostaną rozwiązane albo w akceptowalny sposób złagodzone.



Zasłaniając się poufnością informacji, Olay nie odpowiedział na pytanie o przyczyny podtrzymania zakazu. Niejasne pozostaje także, czy obecnie trwają jakieś prace mające na celu dalszą poprawę niezawodności OBIGGS aniz czy przewidziano jakiś harmonogram zniesienia obostrzeń.

Mimo obowiązujących restrykcji dotyczących lotów w trakcie burzy do JPO zgłoszono w okresie do stycznia 2022 roku piętnaście incydentów związanych z porażeniem lecącego F-35 przez piorun. We wszystkich zgłoszonych przypadkach doszło do uszkodzenia samolotu. Nie odnotowano obrażeń wśród pilotów. W sierpniu ubiegłego roku błyskawica uszkodziła osłonę kabiny i poszycie kadłuba, a straty zakwalifikowano do kategorii „B”, co oznacza naprawy o wartości 0,6–2,5 miliona dolarów.

F-35A startuje z bazy Hill.
(US Air Force / R. Nial Bradshaw)

Co interesujące, nie odnotowano uszkodzeń samolotów na skutek uderzeń piorunów w myśliwce stojące na płycie lotniska. W listopadzie 2021 roku doszło jednak do nietypowego zdarzenia: „pośredniego” rażenia piorunem dwóch członków obsługi naziemnej pracujących przy F-35A. Mechanicy przygotowywali samoloty do odholowania z płyty postojowej przed burzą. Gdy jeden z nich był w trakcie zamykania kabiny myśliwca, a drugi zwijał przewód uziemiający, w pobliżu F-35 uderzył piorun. Żadnemu z żołnierzy nic się nie stało i po wykonaniu rutynowych badań zostali wypuszczeni z ambulatorium. Nie doznały też uszkodzeń ani samolot, ani żaden z elementów wyposażenia bazy.

Wynikające z ograniczeń problemy oznaczają nie tylko straty finansowe na skutek uszkodzeń i kosztu wprowadzonych poprawek (oraz potencjalne ryzyko utraty lotników i samolotów w wypadkach), ale także negatywnie wpływają na wizerunek myśliwca będącego owocem najdroższego programu zbrojeniowego w historii. Chęć uniknięcia złej pogody sprawiła, że samoloty z opóźnieniem zadebiutowały w Wielkiej Brytanii, a także utrudniły powrót australijskim lotnikom z pokazów Avalon Airshow w 2017 roku.

Pilot F-35A we włoskiej bazie Aviano.
(US Air Force / Tech. Sgt. Jim Araos)

Problemy z systemem OBIGGS towarzyszą samolotom już od dawna. W 2010 Pentagon nałożył pierwsze ograniczenia na wykonywanie lotów podczas burzy. Wtedy przyczyną problemów była niewystarczająca ilość gazów obojętnych zatłaczanych do zbiorników. Zakaz zdjęto dopiero w 2014 roku, po przeprojektowaniu całej instalacji.



Opisane powyżej usterki dotyczą wyłączenie F-35A, jednak problemy z instalacjami odgromowymi nie ominęły także innych wersji Lightninga II. Podatność na wyładowania atmosferyczne wykazuje także wersja skróconego startu i lądowania F-35B. Ze względu na umieszczony w kadłubie wentylator w F-35B system OBIGGS ma inną budowę, za to źródłem problemu jest kompozytowa konstrukcja kadłuba. Sprawia ona, że samolot nie ma pasywnej ochrony przed piorunami i w trakcie postoju na lotnisku konieczne jest zastosowanie dodatkowych systemów odgromowych.

Spowodowało to że Korpus Piechoty Morskiej musiał zainwestować w przenośne piorunochrony, aby zabezpieczyć samoloty bazujące między innymi w Japonii. Ponadto dla zabezpieczenia samolotów przed zapłonem resztek paliwa w zbiornikach konieczne jest dodatkowe wypełnianie ich azotem ze źródeł zewnętrznych podczas bazowania na otwartej przestrzeni. „Szczęściarzem” pozostaje F-35C, który jako jedyny nie na udokumentowanych problemów z odpornością na porażenie piorunem.

Zobacz też: Jak Francja chce wzmocnić obronę przeciwrakietową okrętów

US Air Force / Senior Airman Beaux Hebert