Saudyjskie F-15SA i katarskie F-15QA mogą nie na długo pozostać najnowocześniejszymi maszynami tego typu na świecie. Jak donosi serwis Defense One na podstawie źródeł z kół przemysłowych, Boeing po cichu proponuje siłom powietrznym Stanów Zjednoczonych kolejne wcielenie tej konstrukcji, oznaczone F-15X.

Opis F-15X jest dosyć mglisty: nowoczesne rozwiązania układu sterowania, nowe wyświetlacze, lepszy radar. Ma on być też zdolny do przenoszenia co najmniej dwudziestu czterech pocisków powietrze–powietrze, co czyniłoby z nowego Eagle’a najsilniej uzbrojony myśliwiec w amerykańskim arsenale.

Producent najwyraźniej chce przy tym ponownie wykorzystać strategię marketingową sprawdzoną w przypadku rzekomego F/A-18XT, który ziścił się w postaci zamówień na F/A-18E/F Block III i modernizacje. Boeing odmawia jednak jasnego komentarza w sprawie domniemanej nowej oferty dla USAF-u.

– Widzimy rozwijający się rynek odbiorców zagranicznych, a to daje nam okazję, aby powrócić do rozmów z US Air Force na temat ewentualnych przyszłych modernizacji czy potencjalnych nowych zamówień na F-15 w przyszłości – powiedział 13 lipca na Royal International Air Tattoo w Anglii Gene Cunningham, wiceprezes do spraw sprzedaży spółki Boeing Defense, Space & Security.

F-15X miałby być w siłach powietrznych alternatywą dla F-22A, których więcej już nie powstanie. Miałby szansę zaistnieć mimo zakupów F-35A, który nigdy nie był wskazywany jako następca Eagle’i. Dowództwo USAF-u twierdzi natomiast, że analizuje właśnie najnowszą narodową strategię bezpieczeństwa i dopiero na jej podstawie wypracuje decyzję co do odpowiednich liczb posiadanych typów maszyn.

Zobacz też: Co dalej z Su-57?

(defenseone.com; na fot. F-15E z 492. Eskadry Myśliwskiej podczas ćwiczeń BALTOPS 2018)

US Air Force / Tech. Sgt. Matthew Plew