Trzej wielcy europejscy producenci z branży lotniczej – Airbus, Dassault i Leonardo – połączyli siły, aby stworzyć nowy europejski samolot bezzałogowy. Pełnowymiarową makietę Eurodrona zaprezentowano na targach ILA w Berlinie.

Eurodron jest samolotem klasy MALE, czyli działającym na średnich wysokościach przez długi okres czasu. Napędzany będzie dwoma silnikami turbośmigłowymi ze śmigłami pchającymi. Docelowo będzie to maszyna uzbrojona. Próby w locie mają się rozpocząć w połowie przyszłej dekady. Samolot jest od początku projektowany tak, by mógł działać w zatłoczonej kontrolowanej przestrzeni powietrznej nad Europą.

Zaprezentowana makieta bazuje na konfiguracji zatwierdzonej przez uczestników programu w połowie zeszłego roku. W styczniu tego roku ukończono przegląd wymagań technicznych. Teraz trwają dalsze analizy całości, które mają zakończyć się wstępna oceną systemu. W programie uczestniczą Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania.

Eurodron będzie budowany w jednej konfiguracji bazowej, którą następnie poszczególni użytkownicy będą mogli dostosowywać do swoich potrzeb. Ma to pozwolić na uniknięcie budowy kilku różnych odmian i ciągłego uzgadniania docelowej konfiguracji, co jest jednym z problemów trapiących program A400M. Ponadto program ma być przetarciem przed rozpoczęciem poważnych prac nad nowym europejskim myśliwcem.

Otwarta architektura konstrukcji i możliwość dopasowania konfiguracji do swoich potrzeb jest ukłonem głównie w stronę Niemiec. W tym państwie kwestia uzbrojonych samolotów bezzałogowych jest bardzo kontrowersyjna. Kojarzy się z obrazami amerykańskich dronów atakujących podejrzanych o terroryzm – działaniami, z którymi nie zgadza się duża część niemieckiej opinii publicznej i polityków. Do czasu rozpoczęcia produkcji sprawa być może będzie mniej kontrowersyjna, ponieważ w niemieckim parlamencie już się toczy dyskusja na temat możliwego uzbrojenia służących w Luftwaffe dronów Heron TP.

Zobacz też: Niemcy chcą kupić Tritony

(defensenews.com)

Maciej Hypś, Konflikty.pl