Przedstawiciele EXX Africa, prywatnej firmy monitorującej sytuację we wschodniej Afryce, informują, że Dżibuti przejmuje od Erytrei rolę regionalnego centrum nielegalnego obrotu uzbrojeniem. Niewielki kraj stanowi punkt przerzutowy dla handlarzy działających w Jemenie i północnej Somalii.
Bojownicy działający w jemeńskiej prowincji Al-Hudajda kontrolują przepływ broni, która najpierw trafia do Dżibuti, a stamtąd sprzedawana jest grupom terrorystycznym działającym w regionie. Śledztwo ujawniło, że uzbrojenie trafia do organizacji paramilitarnych w Sudanie, Sudanie Południowym i Etiopii. Nie znaleziono jednak żadnych dowodów na bezpośredni handel między dżibutyjskimi pośrednikami a przedstawicielami Asz-Szabab.
Robert Besseling, dyrektor EXX Africa, twierdzi, że jego pracownicy dotarli do informacji o podejrzanych kontaktach między członkami sił zbrojnych Dżibuti należącymi do AMISOM-u a terrorystami. Żołnierze sprzedają posiadaną broń ekstremistom, omijając międzynarodowe embargo na dostawy broni do Somalii.
Wychodząca z międzynarodowej izolacji Erytrea zrywa relacje z licznymi organizacjami destabilizującymi Róg Afryki. Wśród zaopatrywanych w broń i szkolonych przez Asmarę grup znalazły się między innymi Narodowy Front Wyzwolenia Ogadenu, Front Wyzwolenia Oromo i Asz-Szabab. Obecnie spekuluje się, iż Dżibuti ma przejąć rolę głównego źródła zaopatrzenia w broń dla grup terrorystycznych we wschodniej Afryce.
Dzięki strategicznemu położeniu w Rogu Afryki jakiekolwiek sankcje wobec rządu Dżibuti są mało prawdopodobne. Chiny, Stany Zjednoczone i Francja posiadają bazy wojskowe w tym kraju, dlatego nie zaryzykują popsucia relacji z kluczowym partnerem w regionie w imię próby ukrócenia nielegalnego handlu bronią.
Zobacz też: Przemytnicy cukru współpracują z Asz-Szabab na granicy Kenii i Somalii
(rfi.fr)