Stany Zjednoczone i inne kraje koalicji walczącej z samozwańczym Państwem Islamskim rozpoczęły uzbrajanie kurdyjskich peszmergów w ciężką broń. Dostawy obejmują między innymi transportery opancerzone, moździerze i broń przeciwpancerną. Dzięki temu peszmergowie mają być w stanie odegrać znaczącą rolę w walkach o odbicie Mosulu.

– Postanowiliśmy dać im sprzęt wystarczający do wyposażenia dwóch brygad US Army – powiedział generał brygady John E. Novalis II, zastępca dowódcy 101. Dywizji Powietrznodesantowej, przebywający obecnie w Bagdadzie.

Kurdowie od dawna mieli za złe sojusznikom z Zachodu, że muszą walczyć z islamistami za pomocą broni gorzej niż ta, którą owi islamiści zdobyli na irackich siłach rządowych wypartych z Mosulu. Irakijczycy z kolei obawiają się, że w dalszej perspektywie czasowej peszmergowie użyją dostarczanego im sprzętu, aby rozpocząć wojnę narodowowyzwoleńczą. Władze w Bagdadzie wciąż monitorują i zatwierdzają wszystkie dostawy broni dla Kurdów, ci zaś twierdzą, że Irakijczycy celowo te dostawy opóźniają. Obie strony zapewniają jednak, że pomimo różnic i wzajemnej nieufności na innych polach do walki o Mosul przystąpią ramię w ramię, według wspólnego planu i na równych prawach.

Kurdowie już w zeszłym miesiącu rozpoczęli szkolenie mające przygotować ich do walki za pomocą nowego sprzętu, obejmującego między innymi czterdzieści MRAP-ów, granatniki automatyczne Mk 19 i granatniki przeciwpancerne AT-4.

(stripes.com; na zdjęciu testy MRAP-a Cougar HE, fot. United States Department of Defense)