Prezydent Filipin Rodrigo Duterte zapowiedział, że w ciągu najbliższych tygodni uda się na Mindanao, gdzie od ponad miesiąca trwają walki z bojownikami islamskimi. Duterte zapowiedział liczne wizyty w brygadach i podnoszenie morale żołnierzy. W środę Filipiny otrzymały w ramach wsparcia walki z terrorystami w Marawi, pierwszą z dwóch przewidzianych dostaw sprzętu z Chin.
− Siły rządowe Filipin dostały 3 tysiące karabinków, dziewięćdziesiąt karabinów snajperskich i około 6 milionów pocisków – powiedział generał Eduardo Año. Kolejna dostawa broni ma dotrzeć w ciągu najbliższych miesięcy. Ambasador Chin na Filipinach, Zhao Jianhua, oznajmił także, iż Chiny wesprą finansowo rodziny poległych żołnierzy i odbudowę miasta. Chiny chcą zacieśnić współpracę wojskową, aby efektywniej zwalczać terroryzm, a także jedną z jego przyczyn – ubóstwo.
Duterte ogłosił, że zakończenie walk nastąpi „wkrótce”, ponieważ bojownicy są już „przyparci do muru”. Stan wojenny będzie utrzymany do momentu, w którym departament obrony narodowej, wojsko i policja jednogłośnie uznają, że można go znieść.
Powrót filipińskiego prezydenta do aktywnych działań kładzie kres wcześniejszym spekulacjom o stanie jego zdrowia. Od chwili rozpoczęcia walk w Marawi Duterte bardzo rzadko występował publicznie.
(inquirer.net)