Dziś w polskich księgarniach pojawiła się książka Grzegorza Szymanika i Julii Wizowskiej „Długi taniec za kurtyną. Pół wieku Armii Radzieckiej w Polsce”. Nasz serwis objął ją patronatem medialnym.
Czytelnik zainteresowany wielowątkowością kwestii stacjonowania żołnierzy radzieckich na terytorium Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zapewne spędzi z tą książką długie godziny. „Długi taniec za kurtyną” to przekrój przez kwestie polityczne, społeczne i gospodarcze. Książkę należy polecić osobom, które zainteresowane są poszerzeniem wiedzy odnoszącej się do zbrojnego ramienia Moskwy na terytorium Polski, ale nie wiedzy powszechnej, znanej Czytelnikowi słabo orientującemu się w tym temacie. Autorzy z pewnością zadbali o to, aby rzucić nowe światło na aspekt kohabitacji społeczeństwa i traktowanego z rezerwą żołnierza sowieckiego.
Książka, także w formie e-booka, jest dostępna w księgarni internetowej wydawnictwa.
Informacja o książce
„Pragniesz przeżyć przygodę swojego życia? Z nami zwiedzisz bunkry i poczujesz się jak Janek z Czterech pancernych!” – krzyczy tandetna ulotka. Manewry wojskowe, military shows, paintball dla znudzonych pracowników korporacji. Życie po życiu radzieckich poligonów, państwa w państwie, które rozporządzało nie tylko czołgami, śmigłowcami i głowicami atomowymi, ale prowadziło także szpitale, szkoły, kina i piekarnie. Po jednej stronie muru tęskniący za domem żołnierze, często niezdyscyplinowani, niedożywieni i prowadzący nielegalne biznesy, po drugiej – Polacy zbuntowani wobec agresji radzieckich sąsiadów, ale też skłonni do romansów i przyjaźni ponad podziałami.
Julia Wizowska – urodzona w Kazachstanie i wychowana w duchu szacunku dla sowieckich wojskowych, oraz Grzegorz Szymanik – Polak, wyrosły w pogardzie do armii radzieckiej, przybliżają historie bohaterów zza obu stron muru. Opisują życie w radzieckich bazach wojskowych i pokazują, w jaki sposób koszary „nieproszonej armii” przez dekady były codziennym elementem otaczającego nas krajobrazu. W ten sposób powstała reporterska opowieść o tym, co wrasta w człowieka niezauważone i potrafi być trwalsze niż beton i wieczne imperia.
Wizowska i Szymanik nie postawili, na szczęście, na patetyczne tony i jednostronne zaciekłe szukanie politycznej sprawiedliwości […] Z jednej strony mamy przerażające historie o gwałtach radzieckich żołnierzy na terytorium Polski czy ukraińską artystkę targaną wojennym wirem razem z czerwonoarmistami. Z drugiej strony są opowieści o przedsiębiorczych Polakach i radzieckich żołnierzach, którzy przez cały okres stacjonowania na naszym terytorium wojsk zza wschodniej granicy prowadzili na dużą skalę handel wymienny […] Zdecydowanie nie ma więc mowy o monotonii w „Długim tańcu za kurtyną”.