Daewoo Shipbuilding & Marine Engineering (DSME) otrzymało kontrakt na zaprojektowanie kluczowych elementów napędu elektrycznego dla południowokoreańskich niszczycieli nowej generacji KDDX. Zainicjowany w czerwcu 2020 roku program przekształca się z rywalizacji we współpracę najważniejszych koncernów stoczniowych Korei Południowej.

Na obecnym etapie kierujące techniczną stroną projektu wojskowe Centrum Technologiczne Przemysłu Obronnego zleciło DSME opracowanie systemu kontroli i symulatorów zintegrowanego układu napędu elektrycznego. Potentat stoczniowy będzie współpracować z Korea Electric Research Institute i Uniwersytetem Kookmin. Kluczowe rozwiązania mają zostać opracowane do roku 2024.

Wybór DSME nie jest zaskoczeniem. Już w maju 2020 roku koncern poinformował o zakończeniu prac nad okrętowym napędem elektrycznym nowej generacji przeznaczonym dla jednostek wojskowych i cywilnych. Niestety nie podano żadnych bardziej szczegółowych informacji, chociaż ogólnie przyjmuje się, że Koreańczycy wybrali układ CODLAG, znany już w południowokoreańskiej marynarce wojennej z fregat FFX-II Daegu.



W projekcie uczestniczył również Korea Electric Research Institute, który odpowiadał za testy laboratoryjne napędu. Z kolei Uniwersytet Seulski badał przyjęte rozwiązania pod kątem przydatności dla marynarki wojennej, a Koreański Rejestr Statków sprawdzał projekt pod kątem zastosowania do napędu jednostek cywilnych.

KDDX

Kiedy południowokoreańska agencja zamówień wojskowych DAPA ogłosiła rozpoczęcie postępowania w sprawie wyboru projektu niszczyciela nowej generacji KDDX, oferty zgłosiły DSME i Hyundai Heavy Industries (HHI). Ogólne wymagania stawiają na nowoczesny, „inteligentny” okręt o ograniczonej wykrywalności. Istotnym warunkiem jest jak najszersze wykorzystanie systemów i urządzeń krajowej produkcji. Pionowe wyrzutnie Mk 41 mają zostać całkowicie zastąpione rodzimymi K-VLS, zaś główne uzbrojenie stanowić pociski manewrujące Hyunmoo-3C i morski wariant systemu przeciwlotniczego średniego zasięgu KM-SAM Cheongung.

Stawianie na jak największą samodzielność technologiczną jest od lat jednym z głównych celów sił zbrojnych Korei Południowej. W marynarce wojennej największy stopień niezależności udało się osiągnąć do tej pory w okrętach podwodnych typu KSS-III, w których aż 76% komponentów jest lokalnej produkcji, w tym akumulatory litowo-jonowe, napęd niezależny od powietrza i system zarządzania walką.

Termin składania ofert w programie KDDX upłynął 20 lipca 2020 roku. DSME przedstawiło projekt jednostki o wyporności rzędu 8 tysięcy ton. Z kolei HHI zaproponowało mniejszy okręt o wyporności około 6 tysięcy ton. Najwyraźniej żaden z projektów nie spełnił w pełni oczekiwań DAPA, bowiem agencja szybko zaczęła łączyć elementy obu.



Ogólnie zdecydowano się na mniejszy okręt, rozmiarami zbliżony do oferty HHI, który południowokoreańskie media ochrzciły mianem „mini Aegis”. Niemniej DSME oprócz napędu elektrycznego ma także opracować system cyberbezpieczeństwa dla KDDX. Projekt ten realizowany jest we współpracy z Korea Univesity.

Z kolei Hanwha ma opracować system zarządzania walką oraz wielofunkcyjny radar ze skanowaniem fazowym. Firma ma już na koncie radar AESA dla myśliwca KF-X przedstawiony w sierpniu 2020 roku.

Prototypowy KDDX ma zostać zwodowany po roku 2025. Obecne plany mówią o budowie sześciu takich okrętów do roku 2030. Koszt programu szacowany jest na 7,8 biliona wonów, czyli około 7 miliardów dolarów.

Nowe niszczyciele w założeniu mają być tańsze w budowie i eksploatacji niż niszczyciele typu Sejongdaewang-Ham (KDX-III) (na zdjęciu). Te ostatnie przy wyporności rzędu 10 tysięcy ton zaliczają się do największych niszczycieli świata. Południowokoreańska marynarka wojenna dysponuje obecnie trzema takimi okrętami i rozpoczęła proces pozyskania kolejnej trójki.

Zobacz też: Fregaty typu Adelaide przekazane Chile

(ajudaily.com)

Republic of Korea Armed Forces, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic