W państwach zachodnich obecnie odchodzi się w myśleniu o siłach zbrojnych od paradygmatu mówiącego, że jakość jest ważniejsza od ilości. Obserwacja rozwoju chińskich sił zbrojnych i doświadczenia z wojny w Ukrainie dobitnie pokazują, że ilość uzbrojenia jest równie ważna co jego jakość. Niewielka liczba nawet najlepszych środków walki może zostać przesaturowana i pokonana przez liczniejszego, choć gorzej wyposażonego, przeciwnika. Z tego powodu w rozważaniach o kształcie US Air Force w potencjalnym starciu z Chinami co pewien czas wraca temat kupowania samolotów mniej zaawansowanych, ale tańszych i zdolnych do wykonywania większości zadań bojowych, poza tymi najtrudniejszymi.
W tym kontekście w amerykańskiej debacie pojawiają się pierwsze głosy na temat możliwości pozyskania przez amerykańskie lotnictwo nowej wersji myśliwców F-16 Fighting Falcon, oznaczonej F-16 Block 80. Wzmianka na ten temat pojawiła się w czasie posiedzenia senackiej komisji do spraw sił zbrojnych, w której uczestniczył również szef sztabu US Air Force, generał David Allvin. Omawiano tam między innymi potrzebę zastąpienia najstarszych myśliwców będących w uzbrojeniu sił powietrznych, z których część ma latać do lat 40.
Chodzi przede wszystkim o F-16 różnych wersji, ale również o F-15C/D i w mniejszym stopniu o F-15E. Część z nich zostanie zastąpiona nowymi myśliwcami F-15EX Eagle II, ale w tej chwili nie wiadomo jeszcze, jaka będzie ostateczna skala ich produkcji, bo zapowiedzi w tej kwestii zmieniały się już kilka razy. Z drugiej strony wiadomo już, że F-22, F-35 i F-47, nawet uzupełnione bezzałogowymi lojalnymi skrzydłowymi, nie będą miały liczebności dostatecznej, aby sprostać wszystkim zadaniom stawianym przez US Air Force.
– Spoglądając na przyszłą dekadę, nasze opcje pozyskiwania samolotów są ograniczone. Czy myśliwce F-16 Block 80 mogłyby być wzmocnieniem naszej floty myśliwców, gdyby Kongres wyasygnował dodatkowe fundusze na ich zakup? – zapytał senator Thomas Cotton.

F-16C Block 32H ze 162. Skrzydła nad Tucson. Pod prawym skrzydłem widoczne kryte stanowiska postojowe bazy lotniczej Morris.
(US Air National Guard / Tech. Sgt. Hampton E. Stramler)
– Biorąc pod uwagę, jakie zmiany trzeba by wprowadzić w wersji eksportowej, aby dostosować ją do wersji Block 80, ile by to zajęło czasu i jak wyglądałaby kwestia terminu dostaw, musiałbym poznać więcej szczegółów, aby odpowiedzieć, czy byłoby to rozwiązanie warte rozpatrzenia – odpowiedział generał Allvin. – Muszę zobaczyć, co w tej kwestii może zaoferować przemysł, ponieważ z tego, co się orientuję, produkcja F-16 Block 70 na eksport pochłania znaczną część dostępnych mocy produkcyjnych.
Skąd senator Cotton wziął oznaczenie F-16 Block 80? Czy istnieje już jakaś niejawna koncepcja nowego wariantu, czy było to tylko określenie wymyślone naprędce przez polityka dla zasygnalizowania, że byłyby to samolot odróżniający się, nowocześniejszy od dzisiejszych F-16 Block 70? W tej chwili nie wiadomo. W związku z tym na temat wszystkich pozostałych aspektów również można jedynie spekulować.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 2000 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Warto przypomnieć, że nie pierwszy raz w ostatnich latach wspomina się o możliwości zamówienia fabrycznie nowych F-16 przez US Air Force. W 2021 roku szef zamówień sił powietrznych, Will Roper, mówił, że uruchomienie linii produkcyjnej F-16 w Greenville w Karolinie Południowej jest czymś, o czym warto myśleć w kontekście rozwiązania problemów amerykańskiego lotnictwa ze starzejącą się flotą myśliwców. W 2020 roku siły powietrzne podpisały z Lockheedem umowę o wartości 62 miliardów dolarów na wyprodukowanie nieokreślonej liczby F-16 Block 70. Według założeń wszystkie maszyny wyprodukowane na mocy tej umowy mają być przeznaczone na eksport w ramach procedury Foreign Military Sales, stąd określenie przez generała Allvina wersji Block 70 mianem eksportowej.
Kilka tygodni później na ten temat wypowiedział się ówczesny szef sztabu sił powietrznych generał Charles Q. Brown. Stwierdził, że siły powietrzne potrzebują samolotów piątej generacji, takich jak F-22 czy F-35, ale również myśliwców szóstej generacji Next-Generation Air Dominance, a czasami także pewnej liczby myśliwców mniej zaawansowanych. Generał przyznał, że teoretycznie jest możliwość zamówienia nowych F-16, ale nie jest jej zwolennikiem. Zdaniem Browna w F-16 brakuje otwartej architektury systemów awionicznych i misyjnych, a aktualizacje oprogramowania są wprowadzane zbyt rzadko. Zamiast potencjalnej kolejnej wersji myśliwca zaprojektowanego w latach 70. generał był wtedy bardziej zainteresowany opracowanym od podstaw nowym myśliwcem odpowiadającym dzisiejszym samolotom określanym jako generacja 4+.
Tymczasem F-16 Block 70 stał się właśnie takim myśliwcem generacji 4+. Głównym elementem odróżniającym wersję Block 70 od starszych jest radar z aktywnym skanowaniem fazowym Northrop Grumman APG-83 Scalable Agile Beam Radar (SABR). Wcześniej radiolokator tej klasy (AN/APG-80) stosowano jedynie w wersji Block 60, zwanej Desert Falcon, opracowanej dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ponadto w kokpicie zainstalowano nowe wyświetlacze i dodano możliwość celowania z wykorzystaniem hełmu Joint Helmet-Mounted Cueing System (JHMCS) II.
Inne ulepszenia obejmują nowy komputer misji Modular Mission Computer, automatyczny system zapobiegający kolizji z ziemią, ulepszy system walki elektronicznej AN/ALQ-257 Integrated Viper Electronic Warfare Suite (IVEWS) lub AN/ALQ-254(V)1 Viper Shield (do wyboru przez klienta), łącze danych Link 16 do przekazywania wiadomości połączone ze zmodernizowanym system MIDS (Multifunctional Information Distribution System) i jednolitym systemem łączności taktycznej JTRS (Joint Tactical Radio System) oraz system swój–obcy AN/APX-126.
Sami Amerykanie modernizują część swoich F-16 Block 40/42/50/52 do podobnego wariantu w ramach programu Post Block Integration Team (PoBIT). Poza zastosowaniem radaru AN/APG-83 wymianie na szybsze mają podlegać łącze wymiany danych Link 16 i główny komputer misji. Ponadto myśliwce otrzymują system walki elektronicznej nowej generacji i ulepszone radiostacje. W kokpicie dotychczasowe miejsce wyświetlaczy wielofunkcyjnych i zegarów analogowych zajmuje pojedynczy wielofunkcyjny ekran wielkoformatowy zajmujący całą tablicę przyrządów.
Tak czy inaczej widać, że w Stanach Zjednoczonych dyskusja na temat pozyskiwania samolotów generacji 4+ jest ciągle żywa. Wynika ona z tego, że siły powietrzne zmagają się z narastającymi trudnościami w utrzymywaniu floty starzejących się samolotów wcześniejszych generacji z jednej strony i niewystarczającymi dostawami nowych maszyn z drugiej. Co więcej, rosnące koszty utrzymania sprawiają, że najnowocześniejszych samolotów może być zamówionych mniej niż pierwotnie zakładano. W grudniu 2020 roku ujawniono dokument wzywający do ograniczenia planowanych zamówień ze strony US Air Force na F-35A z 1763 do około 1050 egzemplarzy.
Nowe warianty starszych samolotów mogą oferować zdolności, których nie mają myśliwce 5. generacji. W przypadku F-15EX duży udźwig, a zwłaszcza belka podkadłubowa, na której można przenosić uzbrojenie o masie do 3400 kilogramów, predestynuje je do roli nosicieli pocisków hipersonicznych. Z kolej potencjalne F-16 Block 80 mogłyby odciążyć siły powietrzne na drugorzędnych kierunkach działań, zwalniając myśliwce najnowocześniejsze do realizacji najważniejszych zadań.
