US Army przeszła do kolejnego etapu programu pozyskania kołowych armatohaubic samobieżnych kalibru 155 milimetrów. Wyłoniono czterech kandydatów, którzy w przyszłym roku wezmą udział w próbach poligonowych i będą poddani ocenie pod kątem przydatności do stawianych zadań. W gronie przedsiębiorstw, które uzyskały przepustkę do kolejnej rundy, są izraelski Elbit Systems, serbski Jugoimport, szwedzki BAE System Bofors, a także AM General we współpracy z Mandus Group.

Nowe armatohaubice dołączą do brygadowych zespołów bojowych uzbrojonych w transportery Stryker. Zamysłem jest zwiększenie mobilności tych pododdziałów, które obecne wykorzystują holowane haubice M777 kalibru 155 milimetrów. Amerykańskie wojska lądowe stawiają na mobilność, niską masę, rozmiary, zwiększenie donośności i szybkostrzelności oraz zdolność do łatwego przerzutu drogą powietrzną.

Czterej kandydaci

Koncern BAE Systems zaproponował amerykańskim wojskom lądowym najnowszą wersję armatohaubicy Archer. Osadzono ją na niemieckim podwoziu Rheinmetall MAN Military Vehicles HX2 8×8, choć oryginalnie posadowiona jest na podwoziu zmodyfikowanej ciężarówki Volvo A30D. Nie do końca wiadomo, która wersja trafi na testy poligonowe w Stanach Zjednoczonych.



Załoga może ustawić haubicę w zaledwie 14 sekund, bez konieczności wychodzenia z opancerzonej kabiny, i wystrzelić pierwszy pocisk w 23 sekundy. Producent deklaruje, że w ciągu 74 sekund system artyleryjski może wystrzelić cztery pociski w ten sam cel i być gotowy do przemieszczenia się w inne miejsce.

Elbit Systems do konkursu startuje z haubicą Soltam ATMOS, znaną również pod nazwą Iron Sabre. Zaprojektowało i wyprodukowało ją izraelskie przedsiębiorstwo Soltam Systems, które obecnie wchodzi w skład Elbitu. ATMOS 2000, najnowszy przedstawiciel rodziny ATMOS-ów, może być osadzony na podwoziu ciężarówki w układzie 6×6 lub 8×8. W grę wchodzą na przykład amerykańskie pojazdy z rodziny Heavy Expanded Mobility Tactical Truck (HEMTT).

Wykorzystując działo kalibru 155 milimetrów o długości 52 kalibrów i pociski ERFB-BB o rozszerzonym zasięgu, osiąga donośność ponad 41 kilometrów. Możliwe jest też zastosowanie luf o długości 39 i 45 kalibrów. Zestaw obsługiwany jest przez cztero- lub sześcioosobową załogę, w tym dwóch ładowniczych. Dzięki zastosowaniu automatu ładowania – Autonomous Towed Howitzer System (ATHOS) – szybkostrzelność wynosi od czterech do dziewięciu strzałów na minutę.



Przygotowanie do oddania pierwszego strzału zajmuje 30 sekund. Realizację taktyki zwanej shoot and scoot, polegającej na odpaleniu pocisku i natychmiastowej zmianie pozycji ogniowej, zajmuje załodze 110 sekund. W tym czasie oddawanych jest pięć strzałów i następuje zwinięcie pozycji ogniowej.

ATMOS-y służą między innymi w Kamerunie i Tajlandii (po osiemnaście sztuk). W czerwcu 2019 roku czterdzieści ATMOS-ów zamówił Izrael w nieco odmiennej wersji od tych, które oferowane są klientom zagranicznym. Zastąpią one w służbie stopniowo wycofywane haubice M109 Doher, lokalny wariant M109A5. Rozwiązania z ATMOS-a wykorzystano także w polskiej haubicy samobieżnej Kryl.

Zestaw artyleryjski Nora-B52 jest modyfikacją armatohaubicy M84 Nora-A. Wyposażony jest w automat ładowania zapewniający szybkostrzelność na poziomie sześciu strzałów na minutę. Ogółem Nora-B52 przewozi 36 pocisków (w tym 12 pierwszego rzutu) i przystosowana jest do strzelania standardową amunicją NATO. Działo zapewnia donośność 20 kilometrów, a przy wykorzystaniu pocisków ze wspomaganiem rakietowym – do 41 kilometrów. Nory znajdują się na wyposażeniu sił zbrojnych Bangladeszu, Kenii, Mjanmy i Serbii.

Koncern AM General we współpracy z Mandus Group zaproponował eksperymentalną haubicę samobieżną Brutus działającą w technice tak zwanego miękkiego odrzutu na podwoziu kołowym M1083 z rodziny amerykańskich ciężarówek wojskowych Family of Medium Tactical Vehicles (FMTV). Wcześniej współpraca obu tych przedsiębiorstw zaowocowała haubicą samobieżną HMMWV/Hawkeye (105MWS Hawkeye) kalibru 105 milimetrów.

System posadowiony na Humvee testowano przynajmniej dwukrotnie: podczas ćwiczeń Maneuver Fires Integrated Experiment (MFIX) w US Army Fires Center of Excellence w Fort Sill w Oklahomie w grudniu 2017 roku oraz na poligonie w Camp Atterbury w stanie Indiana w kwietniu 2018 roku.



Brutus odstaje od konkurencji pod względem długości lufy – jedynie 39 kalibrów zamiast 52 kalibrów. Producent deklaruje wprawdzie możliwość użycia dłuższej lufy, ale do tej pory najwyraźniej ogranicza się do deklaracji. Donośność wynosi 24,7 kilometra (w przypadku pocisku wspomaganego silnikiem rakietowym – 30 kilometrów), maksymalnie może oddawać 5 strzałów na minutę.

Decydujące starcie

W drugim kwartale 2021 roku odbędą się testy na poligonie Yuma Proving Ground w Arizonie, które niewątpliwie będą decydujące w wyborze zwycięzcy. Potem nastąpi ocena wyników. Już teraz niemal pewne jest, że realna walka o kontrakt rozegra się pomiędzy przedsiębiorstwami z Europy. Szanse AM General i Mandusa są ograniczone, w szczególności brakiem w ofercie działa o długości 52 kalibrów, a także – w ogólniejszej perspektywie – ubogim amerykańskim doświadczeniem w rozwijaniu systemów artyleryjskich tej klasy.

Niewykluczone, że rywalizacji będzie się uważnie przyglądać Korpus Piechoty Morskiej, który również stawia na mobilność i rozwija koncepcję pułków piechoty morskiej do działań w strefach przybrzeżnych (Marine Littoral Regiment). Lekkie i mobilne haubice mogą się okazać niezbędne amerykańskim marines, mimo że obecnie przewiduje się, iż lwią część wsparcia artyleryjskiego będą zapewniać okręty (ściślej: zamontowane na okrętach desantowych wyrzutnie HIMARS).

Zobacz też: 38-godzinny lot B-52H nad Bliski Wschód jako ostrzeżenie dla Iranu

(janes.com, thedrive.com)

AM General