Wielka Brytania nie jest jedynym państwem europejskim chcącym szerzej zaangażować się w Azji i przyłożyć w ten sposób rękę do powstrzymywania chińskiej ekspansji. W maju przyszłego roku mają odbyć się pierwsze ćwiczenia francusko-japońsko-amerykańskie. O sprawie poinformował w niedzielnym wydaniu dziennik Sankei Shimbun, nie podano jednak źródła informacji.

Według gazety ćwiczenia zostaną przeprowadzone na którejś z niezamieszkanych japońskich wysp. Ich główna część ma dotyczyć usuwania skutków klęsk żywiołowych, ćwiczony ma być jednak również scenariusz obrony wyspy przed atakiem. Jest to wyraźne nawiązanie do prowadzonych od lat przez siły amerykańsko-japońskie manewrów dotyczących wysp Senkaku, do których pretensje zgłaszają Chiny. Tokio znacjonalizowało położone między Tajwanem a Okinawą wysepki w roku 2012.

Sankei Shimbun nie udało się uzyskać potwierdzenia ze strony japońskiego ministerstwa obrony. Dużo rozmowniejsza okazała się strona francuska.

– Chcemy zademonstrować naszą obecność w regionie i wysłać wiadomość o współpracy japońsko-francuskiej – stwierdził w wywiadzie udzielonym dziennikowi admirał Pierre Vandier, szef sztabu francuskiej marynarki wojennej. – To jest wiadomość skierowana do Chin. Jest to wiadomość o wielostronnym partnerstwie i swobodzie żeglugi.



Francja posiada ciągle liczne posiadłości na Pacyfiku i chociażby z tego powodu z niepokojem obserwuje ekspansję Chin. Wspólne ćwiczenia z Japonią to istotny krok, ale nie początek współpracy wojskowej między obydwoma krajami. Zainicjowano ją już w roku 2015, a od tamtej pory przeprowadzono już kilka dwustronnych ćwiczeń.

W przeciwieństwie do Londynu, który dopiero planuje odtworzenie swojej obecności na Dalekim Wschodzie (zobacz też: Chiny o powrocie Wielkiej Brytanii na Daleki Wschód), Paryż od roku 2016 tymczasowo rozmieszcza w Azji Wschodniej i na Pacyfiku pokaźne siły. W roku 2017 eskadra skupiona wokół śmigłowcowca desantowego Mistral (na zdjęciu), z kontyngentem brytyjskich żołnierzy na pokładzie, uczestniczyła we wspólnych z Amerykanami ćwiczeniach na Tinianie.

W roku 2019 przez kilka miesięcy na wodach Azji przebywał lotniskowiec Charles de Gaulle z eskortą. Francuskie okręty uczestniczyły w szeregu ćwiczeń z siłami USA, Indii, Australii, Japonii, Malezji i Singapuru. Lotniskowiec cumował w Singapurze podczas forum bezpieczeństwa Shangri-La Dialogue, na którym minister sił zbrojnych Florence Parly zapowiedziała, że Francja pozostanie aktywna w rejonie Pacyfiku.

Pod kątem ewentualnej konfrontacji z Chinami prowadzona jest także reorganizacja francuskich wojsk lądowych. Proces ten zakłada między innymi pogłębienie współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, ale jednocześnie promowana ma być różnorodność koncepcji i doktryn, która pozwoli się wzajemnie uzupełniać.

Zobacz też: Wraca sprawa chińskiej bazy w Kambodży

(sankei.com)

Rama, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 France