W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że minister obrony Japonii Tarō Kōno poinformował o anulowaniu planów budowy stanowisk systemu Aegis Ashore w prefekturach Akita i Yamaguchi. Wszyscy jednak zgadzają się co do tego, że obrona przeciwrakietowa nie może spoczywać wyłącznie na niszczycielach z systemem Aegis. W związku z tym w Japonii trwa obecnie dyskusja, co począć dalej.

Lokalizacja stanowisk systemu Aegis Ashore od samego początku budziła sprzeciw społeczności lokalnych, a działania ministerstwa obrony często pogłębiały kontrowersje. Okazało się bowiem, że przy wyborze miejsc pod budowę instalacji urzędnicy resortu nie przeprowadzili wizji lokalnej, ale jedynie korzystali z Google Earth.

Ostatecznym powodem zawieszenia projektu stały się przyspieszacze startowe pocisków SM-3. Okazało się, że bez poważnego ich przeprojektowania nie można zagwarantować, że będą one spadały wyłącznie na tereny wojskowe lub do morza, a nie na tereny zabudowane.

Jedno z proponowanych rozwiązań to instalacja Aegis Ashore wraz z wyrzutniami pocisków na pływających wyspach. Zwolennicy tej koncepcji wskazują na możliwość wykorzystania rozwiązań zastosowanych podczas budowy portu lotniczego Kansai w Osace.

Port lotniczy Kansai (KIX/RJBB) otwarto w 1994 roku.
(Thorfinn Stainforth, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Mimo pozornej atrakcyjności takie rozwiązanie może stwarzać więcej problemów niż rozwiązać. Nie wiadomo, jak wyspy i Aegis Ashore poradzą sobie ze sztormami. Dyskusyjna jest też odporność struktur na siły i temperatury działające w trakcie startów pocisków. Równie problematyczne są ochrona i obrona takich obiektów.

Jastrzębie z rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP) postulują natomiast zbadanie możliwości uderzeń na obce bazy stanowiące potencjalne zagrożenie. Nie podają jednak, w jakich okolicznościach takie działania miałyby być uzasadnione. Chodzi oczywiście o bazy rakietowe na terenie Korei Północnej i Chin. Takie podejście, oprócz poważnych konsekwencji natury międzynarodowej, nie jest możliwe bez poważnych zmian w konstytucji.

Zobacz też: Chińskie wojsko inwestuje w grafen

(kyodonews.net, mainichi.jp)

Kaijō Jieitai