Chińska Republika Ludowa – podobnie jak Rosja czy amerykański Pentagon – nie narzeka na brak „jastrzębi”. Dowodem mogą być cytowane przez media wypowiedzi szefa chińskiego Instytutu Bezpieczeństwa i Współpracy na Morzu, pułkownika Dai Xu, na zorganizowanej pod patronatem dziennika Global Times konferencji, która odbyła się 8 grudnia w Pekinie.

– Jeśli okręt wojenny Stanów Zjednoczonych ponownie wedrze się na chińskie wody, sugeruję, że powinny zostać wysłane dwa okręty: jeden, aby go zatrzymał, drugi, aby go staranował – mówi pułkownik. – Nie pozwolimy, żeby amerykańskie okręty robiły na naszych wodach terytorialnych zamieszanie.

Dai Xu nie wypowiada się przy tym na temat przebiegu granic na Morzu Południowochińskim. Twierdzi jednak, że nie rozumie niechęci swoich rodaków do ostrych działań wobec „prowokacyjnych” manewrów amerykańskich jednostek. Znany ponoć z wojowniczego nastawienia oficer zauważa też, że jakikolwiek chińsko-amerykański incydent mógłby przynieść ChRL wymierne korzyści strategiczne.

– To przyspieszyłoby nasze zjednoczenie z Tajwanem – oświadcza. – Po prostu czekajmy i bądźmy przygotowani. Gdy tylko nadarzy się strategiczna okazja, powinniśmy być gotowi przejąć Tajwan.

Wypowiedzi te mogą być komentarzem do sytuacji z 30 września. W pobliżu spornego archipelagu Spratly tylko dzięki wykonanemu w porę przez amerykański okręt unikowi nie doszło wówczas do zderzenia niszczyciela USS Decatur (DDG 73) typu Arleigh Burke z chińskim niszczycielem Lanzhou (170) typu 052C.

Całe szczęście władze szanującej się większości państw starają się podążać umiarkowaną drogą, pomiędzy skrajnie wojowniczymi zapędami jednych środowisk a chorobliwą wręcz skłonnością do chowania głowy w piasek innych. Miejmy więc nadzieję, że także tym razem efektowne – i być może nieco wyolbrzymione przez tajwańskie źródło – pogróżki jedynie tym pozostaną.

Zobacz też: Zmiany w strategii USA na zachodnim Pacyfiku

(taiwannews.com.tw, businessinsider.com; na fot. chiński niszczyciel Qingdao typu 052 podczas pokojowej wizyty w San Diego we wrześniu 2006 roku)

US Navy / Mass Communication Specialist 3rd Class Marc Rockwell-Pate