Marynarka Wojenna Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej już przegoniła US Navy pod względem liczby okrętów. Jeżeli obecne tendencje w rozwoju sił morskich utrzymają się, w ciągu piętnastu lat Chiny mogą zdetronizować Stany Zjednoczone jako największą potęgę morską świata.

Artykuł Roberta S. Rossa z Boston College opublikowany w serwisie Lawfare jest utrzymany w alarmistycznym tonie. Od początku 2017 roku do początku listopada tego roku chińska marynarka wojenna zwiększyła liczebność z 328 do do 350 okrętów. Przy utrzymaniu takiego tempa rozbudowy za piętnaście lat może ona liczyć 430 okrętów nawodnych i 100 podwodnych. Dla porównania: US Navy może liczyć wówczas zaledwie 237 okrętów, a już w ciągu najbliższych sześciu lat liczba okrętów podwodnych może spaść do 48.

W roku 2010 spośród okrętów oddawanych do służby połowę stanowiły jednostki projektów określanych jako nowoczesne. W 2017 było to już 70%. Chińska marynarka wojenna rocznie otrzymuje trzy okręty podwodne, a w ciągu najbliższych dwóch lat ich ogólna liczba przekroczy siedemdziesiąt. Niszczyciele, fregaty i korwety są w zasadzie budowane hurtowo. Tylko w latach 2013–2017 zbudowano ponad czterdzieści korwet typu 056.

W Waszyngtonie decydenci coraz lepiej zdają sobie z tego sprawę, o czym wielokrotnie już pisaliśmy na tych łamach. Liczby są jednak nieubłagane. Aby do roku 2022 osiągnąć liczbę 308 okrętów, budżet US Navy musiałby wzrosnąć o jedną trzecią. Wymarzona przez polityków liczba 355 jednostek wymagałaby przeznaczania na budowę nowych okrętów o 50% więcej pieniędzy niż w ciągu ostatnich sześciu lat.

Zobacz też: Chiny pracują nad lotniczymi pociskami balistycznymi

(lawfareblog.com)

US Navy