Lata intensywnej i systematycznej rozbudowy sprawiły, że Marynarka Wojenna Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej ma już więcej okrętów niż Morskie Siły Samoobrony. Zdaniem samych Chińczyków, zaczynają także zdobywać przewagę jakościową.

Według raportu przygotowanego przez dziennik Qianjiang Evening News z Hangzhou japońska flota liczy obecnie 138 okrętów nawodnych w tym 6 niszczycieli z systemem Aegis, 38 niszczycieli i fregat oraz 16 okrętów podwodnych. Morskie Siły samoobrony posiadają ponadto 162 samoloty i 131 śmigłowców. Dla porównania chińska marynarka wojenna ma obecnie 11 niszczycieli z lokalnym odpowiednikiem systemu Aegis, a 4 kolejne znajdują się w budowie. Do tego dolicza się jeszcze 8 starszych niszczycieli i 22 nowoczesne fregaty.

Przytaczany przez Qianjiang Evening News ekspert wojskowy Zhang Ming, że za w pełni nowoczesne można uznać jedynie 24 z 44 japońskich niszczycieli i fregat w porównaniu z 41 po stronie chińskiej. Kolejną przewagą ma być, zdaniem Zhanga, lotniskowiec Liaoning i możliwość stworzenia wokół niego grupy lotniskowcowej, czego nie mogą zrobić Japończycy.

Mimo rosnącej przewagi liczebnej przewaga jakościowa pozostaje mimo wszystko po stronie Japonii. Morskie Siły Samoobrony górują wyszkoleniem i doświadczeniem, a realna jakość najnowszych chińskich systemów uzbrojenia pozostaje niewiadomą. Podobnie Liaoning jest traktowany przez chińską marynarkę wojenną, jako jednostka szkolna, której realna wartość bojowa nie jest duża.

(wantchinatimes.com, fot. 海防先锋 na licencji  Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International via Wikimedia Commons)