1 marca na pokładzie włoskiego lotniskowca Cavour wylądowały dwa wielozadaniowe samoloty bojowe Lockheed Martin F-35B Lightning II z amerykańskiej eskadry VX-23 z NAS Patuxent Rivet. Było to pierwsze lądowanie samolotów zbudowanych w koncepcji na włoskim lotniskowcu, a zarazem kolejny etap integracji okrętu z samolotami tego typu. Efektem końcowym ćwiczeń powinna być deklaracja, że F-35B jest gotowy do działania z pokładu okrętu flagowego włoskiej floty.
Na amerykańskich maszynach znalazło się specjalne oprzyrządowanie, które umożliwi przeprowadzenie wszystkich prób na drodze do certyfikacji. Z kolei na pokładzie lotniskowca – przebywającego na wodach oblewających wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych – oprócz etatowej załogi znalazło się też około 180 specjalistów tak zwanego Integrated Test Force (ITF), czyli mechanicy, analitycy i personel wsparcia. Za sterami F-35B zasiadać będzie trzech pilotów eskadry VX-23.
La campagna #ReadyForOperations di #naveCavour entra nel vivo!
Fra poche ore la partenza da @NalvalNorfolk per iniziare la fase Sea Trials di test in mare con @theF35JPO e @USNavy per la certificazione all’impiego dei nuovi velivoli #F35B#MarinaMilitare #NoiSiamolaMarina pic.twitter.com/EP84kzZ2f1— Marina Militare (@ItalianNavy) February 28, 2021
Zaplanowane próby potrwają około czterech tygodni. Cavour opuścił bazę amerykańskiej marynarki wojennej w Norfolku 28 lutego po dwutygodniowym postoju. Jeszcze w drodze przez Atlantyk Cavour odbył trzydniowe ćwiczenia z myśliwcami F/A-18E/F Super Hornet z 7. Skrzydła Pokładowego (CVW-7) i morskimi samolotami patrolowymi P-8A Poseidon z 11. Skrzydła Patrolowo-Rozpoznawczego.
– Nasz zespół intensywnie trenował, aby przygotować się na ten dzień, a ja miałem zaszczyt wylądować jednym z pierwszych dwóch samolotów na pokładzie Cavoura – powiedział pilot doświadczalny F-35B, major Brad Leeman. – ITF odgrywa kluczową rolę w uzyskaniu przez okręt certyfikacji, zaś cała nasza ciężka praca podczas planowania i szkoleń zapewni sukces w postaci wstępnej gotowości operacyjnej.
Zwodowany w 2004 roku włoski okręt lotniczy – przystosowany też do wypełniania zadań okrętu desantowego, transportowego i dowodzenia – przeszedł wcześniej proces modernizacji, która odbyła się przy okazji kompleksowego przeglądu i remontu po dziesięciu latach służby. Siedemnastomiesięczne prace stoczniowe w suchym doku Edgardo Ferrati w Arsenale Militare Marittimo w Tarencie rozpoczęły się w grudniu 2018 roku i zakończyły w maju 2020 roku.
Choć zakres zmian był szeroki, skupiono się na wzmocnieniu pokładu lotniczego, aby wytrzymał oddziaływanie termodynamiczne F-35B podczas lądowania, i przebudowie hangaru wraz z instalacją nowego podnośnika. Zmieniono położenie części elementów wyposażenia okrętowego, które było najbardziej narażone na zniszczenie albo wyrzucone za burtę przez podmuchy gazów wylotowych silnika. Ponadto zmodyfikowano układ paliwowy, uzyskano przestrzeń dla specjalistycznego wyposażenia samolotów, do której dostęp jest ograniczony jedynie dla upoważnionych członków załogi i personelu obsługi technicznej.
Włochy to drugi – po Wielkiej Brytanii – sojusznik Stanów Zjednoczonych, który będzie mieć okręt certyfikowany do użycia F-35B. Rzym zamówił trzydzieści maszyn tego typu. Będą one rozdzielone między marynarkę wojenną i siły powietrzne, a zastępować będą między innymi AV-8B Harriery II, które zostaną wycofane prawdopodobnie w ciągu czterech lat. Pierwszy egzemplarz F-35B odebrano w styczniu 2018 roku.
Dwa włoskie Lightningi, które powstały na linii produkcyjnej w Cameri, znajdują się obecnie w MCAS Beaufort w Karolinie Południowej, gdzie służą do ćwiczenia pilotów. Wstępna gotowość maszyn zbudowanych dla Włoch planowana jest na 2023 rok.
Stary komponent lotniczy Cavoura składał się zazwyczaj z ośmiu do dziesięciu AV-8B i dwunastu śmigłowców AW101. Nie ma jeszcze oficjalnej decyzji, ile Lightnigów będzie bazować na Cavourze. Samoloty będzie trzeba podzielić pomiędzy marynarkę wojenną i wojska lotnicze, a dodatkowo Rzym do przenoszenia tych maszyn chce przystosować okręt desantowy-dok z ciągłym pokładem lotniczym Trieste, który ma trafić do służby w przyszłym roku. Maksymalnie hangar na Cavourze może (dzięki przebudowie) pomieścić dziesięć F-35B, a jeszcze sześć może znaleźć się bezpośrednio na pokładzie.
Podobne próby z pokładowymi F-35B przeszedł brytyjski lotniskowiec HMS Queen Elizabeth w 2018 roku. Tamte próby miały duże znaczenie jeszcze z innego względu: były pierwszymi operacjami lotniczymi z użyciem samolotów odrzutowych na pokładzie brytyjskiego okrętu od sześciu lat. Stopniowo liczba okrętów z różnych państw przystosowanych do przyjęcia na pokład F-35B będzie wzrastać. Wkrótce do Stanów Zjednoczonych uda się japoński niszczyciel Izumo, który ma za sobą modernizację pozwalającą na współpracę z samolotami tego typu.
Stocznia Fincantieri rozpoczęła budowę Cavoura w lipcu 2001 roku. Okręt ma 244 metry długości i wyporność 27 100 ton. Jego załoga liczy około 1200 osób, z czego 200 przypada na personel komponentu lotniczego, a 360 – na desant piechoty morskiej. Jednostka dysponuje też silnym uzbrojeniem do samoobrony: czterema wyrzutniami pionowymi Sylver (SYstème de Lancement VERtical) dla pocisków Aster 15, a do tego dwiema armatami OTO Melara kalibru 76 milimetrów i trzema działkami Oerlikon Contraves kalibru 25 milimetrów.
Aktualizacja (3 marca): Włoska marynarka wojenna udostępniła pierwsze zdjęcia F-35B na pokładzie Cavoura.
Campagna #ReadyForOperations. #naveCavour inizia le prove in mare per la certificazione all’impiego degli #F35B.
L'ammiraglia della #MarinaMilitare ha iniziato i test con il velivolo di 5^ generazione in decollo e appontaggio nelle diverse condizioni
👉 https://t.co/JnSJO63MfA pic.twitter.com/kVo76nStdX— Marina Militare (@ItalianNavy) March 3, 2021
Zobacz też: Francja zbuduje nową generację podwodnych nosicieli pocisków balistycznych
(thedrive.com, businessinsider.com)