Według tygodnika Spiegel niemiecka minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer poinformowała sekretarza obrony USA Marka Espera, że Bundeswehra zamierza pozyskać myśliwce wielozadaniowe F/A-18E/F Super Hornet i samoloty walki radioelektronicznej EA-18G Growler. Okoliczności towarzyszące podaniu tych informacji wywołały jednak oburzenie wśród socjaldemokratów i mogą doprowadzić do kolejnych zgrzytów w koalicji rządzącej.

Pod koniec marca niemieckie media informowały o kompromisowym rozwiązaniu w sprawie wyboru następcy Tornad służących w Luftwaffe. Zamówienie na nowe samoloty miałoby zostać rozbite na dwie części. Tornada IDS zostałyby zastąpione przez Eurofightery, natomiast rolę nosicieli broni jądrowej przejęłoby trzydzieści Super Hornetów. Z kolei piętnaście Growlerów zastąpiłoby Tornada ECR.

Kramp-Karrnebauer miała poinformować Espera drogą mailową. Taki sposób rodzi komplikacje formalno-prawne. Niemiecka opozycja i współrządzący demokraci pytają, jak traktować maila, który uznawany jest za coś więcej niż niezobowiązująca deklaracja. Jeżeli jest to formalne zobowiązanie, minister obrony winna powiadomić o tym parlament. Nic takiego jednak nie nastąpiło.

Według stacji telewizyjnej N-TV Kramp-Karrenbauer spośród socjaldemokratów rozmawiała o kupnie amerykańskich samolotów jedynie z ministrem spraw zagranicznych Heikiem Maasem i ministrem finansów Olafem Scholzem. Rozmowy miały jednak formę krótkich i poufnych konsultacji. Minister obrony w ogóle nie skontaktowała się z szefem frakcji parlamentarnej SPD oraz jednym z głównych przeciwników kupna Super Hornetów i Growlerów, Rolfem Mützenichem.

Wśród socjaldemokratów mówi się o otwartej prowokacji ze strony szefowej resortu obrony. Antagonizacja zaplecza parlamentarnego koalicjanta nie jest zaś najlepszym pomysłem i stwarza kolejne problemy. Budżet na kupno F/A-18E/F i EA-18G musi bowiem zostać zatwierdzony przez Bundestag, który ma na to dwa lata od momentu podpisania umowy.

Zobacz też: Nowy etap programu FCAS

(n-tv.de, spiegel.de)

US Navy / VAQ-131