Brytyjskie wojska lądowe zakończyły udział w sześciotygodniowych ćwiczeniach „Clockwork”, prowadzonych z norweskiego Bardufoss. Dla brytyjskich śmigłowców uderzeniowych Apache AH1D były to pierwsze ćwiczenia za kołem podbiegunowym.
W trakcie manewrów wykonywano loty zarówno w dzień, jak i w nocy, ćwiczono również tankowanie w warunkach polowych. Załogi śmigłowców prowadziły też ostre strzelania z użyciem działek kalibru 30 milimetrów. Niektóre elementy ćwiczeń odbywały się w temperaturach sięgających –27 ˚C i w zamieci śnieżnej.
Brytyjczycy pracują obecnie nad doskonaleniem umiejętności użycia Apache’ów w takich warunkach. Ma to związek z zapowiadanym przez Londyn powrotem na Daleką Północ.
Brytyjski kontyngent oddelegowany na ćwiczenia liczył siedemdziesiąt pięć osób. Oprócz Apache’ów w ćwiczeniach wzięły udział także śmigłowce Leonardo AW159 Wildcat należące do 847. Eskadry Lotnictwa Morskiego, wykorzystywane w roli maszyn zwiadowczych we współpracy z 3. Brygadą Komandosów Królewskiej Piechoty Morskiej.
Brytyjski sekretarz obrony Gavin Williamson potwierdził zaś oficjalnie, że śmigłowce British Army latem tego roku udadzą się także na zapowiadane ćwiczenia w Estonii pod kryptonimem „Spring Storm”. Dzięki temu liczebność brytyjskiego kontyngentu w państwach bałtyckich tymczasowo przekroczy próg tysiąca żołnierzy.
Zobacz też: Brytyjczycy myślą o następcy dla Pum i Merlinów
(gov.uk, flightglobal.com)