Opublikowany 14 marca 2021 roku przez brytyjską parlamentarną komisję obrony raport określający zdolności pojazdów opancerzonych British Army jako „żałosne”, a całą ich flotę jako „coraz bardziej przestarzałą” i „coraz mniej liczną” zwiastował upadek do poziomu mułu. Londyn postanowił jednak zmienić kierunek i postawił na systematyczny, aczkolwiek rozciągnięty w czasie, powrót do statusu liczącej się siły.
Program bojowego wozu rozpoznawczego Ajax stał się pierwszym, który należało przyspieszyć, aby zmazać plamę lat niedociągnięć i błędnych decyzji. Zapewnienia ministerstwa obrony wlewają nadzieję w serca zwolenników Ajaxa. Zmierza on do osiągnięcia wstępnej gotowości operacyjnej do grudnia 2025 roku. Harmonogram potwierdziła ministerka stanu do spraw zakupów uzbrojenia Maria Eagle, udzielając odpowiedzi na pytanie Luke’a Akehursta, laburzystowskiego posła z okręgu North Durham.
Ajax v Scimitar pic.twitter.com/N0PsZkCdCt
— Think Defence (@thinkdefence) May 24, 2024
Działania przyspieszające dostawę kłopotliwych Ajaksów podjęto jeszcze w ubiegłym roku. Okazało się wówczas, że mimo zwiększonych kosztów program należy doprowadzić do końca, aby nie utopić ogromnych pieniędzy. W odpowiedzi na pisemne zapytanie parlamentarne z początku roku James Cartlidge, poprzednik Eagle w rządzie konserwatystów, szczegółowo opisał kroki podjęte w celu poprawy tempa dostaw.
– Wskutek zmienionych warunków umownych z ministerstwem obrony General Dynamics UK wprowadziło szereg środków mających na celu poprawę wskaźnika dostaw – wyjaśnił Cartlidge. – Środki te obejmują wydłużenie obecnego harmonogramu zmian osób zatrudnionych przy produkcji, optymalizację linii produkcyjnej i poprawę praktyk współpracy.
Program Ajax zanotował duże opóźnienia, a ministerstwo ujawniło w tym roku, że do maja wydało na projekt już 4,096 miliarda funtów. W marcu 2022 roku brytyjski urząd kontroli, National Audit Office, opublikował raport na temat przebiegu programu Ajax, podając w wątpliwość jego opłacalność i przydatność wozów produkowanych przez General Dynamics Land Systems UK. Wówczas na przeszkodzie stało dwadzieścia siedem ograniczeń eksploatacyjnych. Dwadzieścia dwa związane były z szeroko pojętymi zasadami bezpieczeństwa, w szczególności wibracjami i hałasem emitowanym w czasie pracy.

Brytyjski Boxer podczas ćwiczeń na poligonie Copehill Down.
(Jack Eckersley / UK Ministry of Defence 2019)
W połowie ubiegłego roku w Bovingtonie i Bulfordzie w hrabstwie Wiltshire żołnierze Pułku Kawalerii Przybocznej (Household Cavalry Regiment) wznowili testy pojazdów. Program miał złapać drugi (albo już kolejny) oddech. Zakłada się dostarczenie łącznie 446 Ajaksów w latach 2024–2028, przy czym roczne dostawy będą się wahać od 93 w 2024 do 125 w 2027 roku. Dodatkowo planuje się, że do 2029 roku modernizacji i dostawie podlegać będą 143 wozy.
Kolejnym długo wyczekiwanym pojazdem opancerzonym jest Boxer. Ministerstwo obrony przedstawiło aktualizację harmonogramu dostaw. 25 lipca Eagle poinformowała, że dostawa Boxerów jest w toku, pierwsze prototypy dostarczono w grudniu 2023 roku, zaś pierwsze seryjne pojazdy – w czerwcu 2024 roku. Była to odpowiedź na pytanie Jamesa Cartlidge’a.
Osiągnięcie przez brytyjskiego Boxera wstępnej gotowości operacyjnej zaplanowano na czwarty kwartał 2025 roku. Eagle zaznaczyła również, że potencjalny wpływ na harmonogram dostaw mogą mieć zakłócenia w globalnym łańcuchu dostaw.

Dostępność Challengerów 2 jest odwrotnie proporcjonalna do ambicji British Army.
(ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii)
Produkcja lokalna odbywać się będzie w zakładach w Telfordzie i Stockporcie. Bieżące raporty sugerują, że oba zakłady rozszerzają możliwości produkcyjne, aby sprostać nowemu projektowi. Wielka Brytania planuje kupić łącznie 623 pojazdów tego typu. Pierwsza partia 117 egzemplarzy powstanie w Niemczech, zaś reszta – 506 Boxerów – zjedzie z brytyjskich linii produkcyjnych. Razem z Ajaksami i Challengerami 3 mają stanowić o sile Pancernych Brygadowych Zespołów Bojowych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w British Army może służyć nawet 1500 Boxerów w kilku wariantach.
Część brytyjskich pojazdów opancerzonych posłuży również jako nosiciele broni laserowej DragonFire. 25 lipca ośrodek badawczy Defence Science and Technology Laboratory w porozumieniu z resortem obrony przeprowadził pierwszy pełnowymiarowy test DragonFire zamontowanego na pojeździe wojsk lądowych – MRAP‑ie Wolfhound. Próby na poligonie w Porton Down wykazały, że broń laserowa skutecznie neutralizuje cele znajdujące się w odległości ponad kilometra. Ich przeprowadzenie było wynikiem kwietniowej decyzji (byłego już) sekretarza obrony Granta Shappsa o przyspieszeniu tempa programu LDEW (Laser Directed Energy Programme).
W ramach programu Land Demonstrator Raytheon zintegrował wysokoenergetyczną broń laserową o mocy 15 kilowatów z pojazdem Wolfhound. W integracji wysokoenergetycznego systemu broni laserowej (HELWS) Raytheonowi UK partnerują NP Aerospace (mechanicy i inżynierowie w Coventry kierują pracami integracyjnymi), Fraser Nash, LumOptica, Blighter Surveillance Systems i Cambridge Pixel.
LDEW ma wypełnić lukę w zdolności obrony wojsk lądowych przed zagrożeniami z powietrza. Jednocześnie Londyn chciał taniego efektora, zdolnego zapewnić ochronę żołnierzom przed małymi i średnimi dronami, których mnogość na polu walki stała się bolączką. Laser na Wolfhoundzie będzie w ograniczonym stopniu przydatny ze względu na względnie niską moc, ale w połączeniu z innymi efektorami może spróbować zapewnić parasol ochronny nad brytyjskimi pododdziałami. Jego zadaniem będzie ochrona zgrupowań wojsk w czasie walki i przemarszu.
Pierwsze testy wykonano na początku 2023 roku. Broń laserowa miała sprawdzić się podczas testów terenowych, udowadniając niezawodność w trudnych warunkach pogodowych, w tym przy dużych opadach deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Czterodniowe testy potwierdziły potencjał lasera w zakresie wykrywania, namierzania i niszczenia dużej liczby systemów bezzałogowych na krótkich i długich dystansach oraz w scenariuszu ataku w roju. Kolejne testy zaplanowano na dalszą część roku. To one mają dać odpowiedź, czy Wolfhoundy będzie można bez przeszkód integrować z laserami.