Brytyjski resort obrony przyznał, że mimo redukcji liczby zamówionych samolotów wczesnego ostrzegania i kontroli E-7A Wedgetail – z pięciu do trzech – zobligowany jest zapłacić za wszystkie pięć zamówionych radarów Northrop Grumman Multi-role Electronically Scanned Array (MESA). Decyzja o ograniczeniu liczby maszyn podyktowana była chęcią oszczędności. Program nadział się więc na kolejny problem.
Informację o konieczności zapłaty za pięć stacji radiolokacyjnych przekazał James Cartlidge, sekretarz stanu w ministerstwie obrony, w odpowiedzi na interpelację posła Marka Francois. Poseł chciał się dowiedzieć, czy resort jest zobowiązany do zapłaty za wszystkie pięć radarów MESA pierwotnie zamówionych dla Wedgetaili.
W odpowiedzi stwierdzono, że w momencie podjęcia decyzji o zmniejszeniu liczby E-7 radary MESA dla samolotów numer cztery i pięć znajdowały się już w produkcji. Zdecydowano się kontynuować produkcję wszystkich pięciu radarów. Dwa „dodatkowe” radary mają stanowić ewentualną bazę części zamiennych. Dodatkowo według resortu obrony anulowanie zamówienia na dwie dodatkowe stacje mogłoby wygenerować dodatkowe koszty.
Testing recently began in Maryland on @northropgrumman's state-of-the-art MESA sensor, destined for the UK’s 1st E-7.
Find out how it provides the @RoyalAirForce engagement advantage against the most sophisticated adversaries here: https://t.co/3fg7Tc7zG6 @BoeingUK @DefenceES pic.twitter.com/tJ1XIGSEns
— RAF ISTAR (@RAF_ISTAR) June 17, 2022
W marcu 2019 roku ówczesny brytyjski sekretarz obrony Gavin Williamson podpisał kontrakt w sprawie zakupu pięciu E-7A za 1,52 miliarda funtów. Dwa lata później ich liczbę zredukowano do trzech, co spotkało się z powszechną krytyką ekspertów i wojskowych. Trzy samoloty nie są bowiem w stanie zaspokoić zapotrzebowania RAF-u na AWACS-y.
Dlaczego? Każdy samolot ulega czasem usterkom i musi przechodzić co pewien czas bieżące prace serwisowe. Uwzględniając te czynniki i ograniczoną liczbę maszyn, często RAF do dyspozycji będzie miał tylko jeden samolot wczesnego ostrzegania w gotowości. Jest to liczba całkowicie niewystarczająca.
Brytyjczycy rozważają jednak powrót do początkowej liczby zamówionych maszyn. W lutym generał Michael Wigston, szef sztabu RAF-u, informował, że trwają prace odświeżeniem przeglądu obronnego i powrotem do pięciu samolotów, jednak ostateczna decyzja należeć ma do sekretarza obrony. Istnieje więc pewne prawdopodobieństwo, że dodatkowe radary zostaną zakonserwowane i zmagazynowane do czasu pozyskania brakujących E-7A.
Początkowo zakładano, że Boeing wyprodukuje pięć płatowców Boeing 737 NG, których przebudową do standardu Wedgetail AEW.1 zajmie się brytyjskie przedsiębiorstwo Marshall Aerospace and Defence Group z Cambridge. Ten plan szybko skorygowano i brytyjskie ministerstwo obrony potwierdziło, że dwa z pięciu zamówionych samolotów powstaną na bazie używanych maszyn pasażerskich.
Doszło jednak do 50-procentowego wzrostu kosztów programu w ciągu zaledwie piętnastu miesięcy. Alex Chalk, minister do spraw zamówień obronnych, w grudniu ubiegłego roku powiedział, że koszt nabycia pięciu samolotów E-7A wzrósł do 2,16 miliarda funtów, zaś cena trzech samolotów wyniosła ostatecznie 1,89 miliarda funtów. Niedługo potem Marshall Aerospace wycofało się z projektu i Boeing wskazał nowego głównego wykonawcę: STS Aviation z Birmingham.
The Wedgetail AEW1 (E-7A) airborne early warning and control aircraft destined for the RAF are taking shape in Birmingham. The first of the 3 aircraft undergoing
conversion has now received its Multi-role Electronically Scanned Array sensor.Full story: https://t.co/OIYVOPKo3X pic.twitter.com/eRGy50sFeb
— Royal Air Force (@RoyalAirForce) November 4, 2022
Oprócz wzrostu kosztów program odnotował opóźnienia. Dostawa pierwszego samolotu miała nastąpić w tym roku. Zakładano przy tym, że Wedgetaile osiągnie wstępną wstępną gotowość operacyjną w roku 2024, a pełną – w 2026. W listopadzie 2022 roku przyznano, że pierwszy egzemplarz zostanie dostarczony dopiero w przyszłym roku. W grudniu 2022 roku pojawiły się zdjęcia pierwszych trzech brytyjskich Wedgetailów, znajdujących się na różnym etapie prac.
1 lutego w czasie posiedzenia parlamentarnej komisji specjalnej do spraw obrony Wigston unikał odpowiedzi na pytanie, kiedy samoloty osiągną wstępną gotowość operacyjną. Biorąc jednak pod uwagę roczne opóźnienie dostaw, śmiało można stwierdzić, że data osiągnięcia wstępnej gotowości przesunie się o tyle samo. Ostateczne informacje w tej sprawie zostaną przekazane w połowie roku.
Opóźnienia potęgują problemy RAF-u z dostępnością samolotów tej klasy. RAF wycofał ze służby ostatnie trzy E-3D Sentry AEW.1 w sierpniu 2021 roku (wszystkie trafiły wkrótce potem do Chile). Od tego czasu RAF pozbawiony jest jakichkolwiek samolotów AEW&C.
Looking good! 👀
We’re showing off the new #E7A USAF livery at #AFAColorado. We’re so proud of the E-7's heritage and the future @USAirForce pilots who will fly 🛫 this proven platform.
— Boeing Defense (@BoeingDefense) March 6, 2023
Pierwszym użytkownikiem E-7A zostało Royal Australian Air Force, które w latach 2009–2012 odebrało łącznie sześć samolotów. Boeingi 737 AEW&C służą także w Korei Południowej i Turcji.
USAF przyznał Boeingowi kontrakt na dostawę pierwszych dwóch E-7A dwa miesiące temu. Boeing ma opracować wersję samolotu specjalnie na potrzeby USAF-u. Do 2032 roku Amerykanie planują pozyskać łącznie dwadzieścia sześć Wedgetailów, które zajmą miejsce obecnie używanych E-3G Sentry. Przyznany kontrakt opiewa na kwotę 1,2 miliarda dolarów.
Produkcja pierwszych dwóch maszyn ma się rozpocząć w roku budżetowym 2025. Pierwszy egzemplarz miałby zostać wprowadzony do służby w 2027 roku. Co ciekawe, nie określono, kiedy dokładnie miałyby zostać pozyskane pozostałe dwadzieścia cztery maszyny. W komunikacie USAF-u możemy jedynie przeczytać, że nastąpi to do 2032 roku.
Zobacz też: Korea Południowa myśli o broni jądrowej