Państwowy Komitet Przemysłu Wojskowego (Goskomwojenprom) poinformował o sprzedaży opancerzonych pojazdów rozpoznawczych Kajman do afrykańskiego państwa. Jego nazwy nie ujawniono zgodnie z klauzulą zawartą w kontrakcie.
Aleksander Czuriakow, dyrektor generalny 140. Zakładów Remontowych w Borysowie, stwierdził, że produkcja seryjna pojazdów jest w toku, zaś w sprawie eksportu podpisano kilka kontraktów. Nie ujawnił jednak szczegółów odnoszących się do wartości umów, liczby eksportowanych wozów i innych ustaleń. Z pewnością naturalnym odbiorcą są białoruskie siły zbrojne, gdyż w 2017 roku przyjęły Kajmana na wyposażenie.
Amfibijny wóz rozpoznania zbudowano w zakładach z Borysowa na bazie sowieckiego BRDM-a-2. Znacznym modyfikacjom uległ jednak kadłub, w którym umieszczono boczne drzwi desantowe. Dopuszczalna masa całkowita wynosi 7 ton. Pojazd napędzany jest wysokoprężnym silnikiem D-245 z manualną skrzynią biegów z pięcioma biegami do przodu. Dzięki temu rozpędza się do prędkości maksymalnej 110 kilometrów na godzinę i na jednym baku paliwa przejedzie około 1100 kilometrów.
Załogę Kajmana tworzy sześciu żołnierzy. W miejscu wieży zabudowano obrotowe stanowisko do montażu uzbrojenia, gdzie można umieścić karabin maszynowy PKS kalibru 7,62 milimetra lub wielkokalibrowego karabinu maszynowego Kord kalibru 12,7 milimetra albo granatnika automatycznego AGS-17 Płamja kalibru 30 milimetrów.
Zobacz też: Białorusini proponują nową modernizację T-55
(armyrecognition.com)