Brytyjska marynarka wojenna oficjalnie przyjęła do służby operacyjnej pierwszy moduł bezzałogowego systemu przeciwminowego SWEEP. Pojedynczy system składa się z autonomicznej jednostki nawodnej, która holuje trał, i systemu identyfikacji min morskich. SWEEP jest w stanie zwalczać miny zarówno kontaktowe, jak i niekontaktowe – z zapalnikiem akustycznym i magnetycznym oraz miny inteligentne.
SWEEP został opracowany i wyprodukowany w Wielkiej Brytanii przez TKMS Atlas UK (dawniej Atlas Elektronik UK) na mocy kontraktu o wartości 25 milionów funtów. Dzięki systemowi Royal Navy po dwudziestu latach odzyska zdolność do trałowania min morskich.
– Powrót możliwości zdalnego zwalczania skomplikowanych min, które trudniej wykryć za pomocą sonaru, jest kluczowym kamieniem milowym w rozwoju zdolności Royal Navy do przeciwdziałania minom morskim – powiedział komandor porucznik Dan Herridge, dowódca grupy do spraw eksploatacji min i zagrożeń minowych w brytyjskiej flocie.
Wprawdzie trałowanie to dość wiekowa metoda, jednak wciąż pozwala na skutecznie niszczenie większości min morskich używanych operacyjnie przez potencjalnych nieprzyjaciół. Dodatkowo pozwala szybciej oczyszczać z zagrożenia większy obszar danego akwenu. Ma więc przewagę w stosunku do bardziej zaawansowanych niszczycieli min, które służą do selektywnego poszukiwania i zwalczania zagrożeń minowych.
A crucial milestone…
The #RoyalNavy is now able to deploy crewless minesweeping equipment to hunt and destroy mines for the first time.
Read more: https://t.co/8K0FrBv9d9 pic.twitter.com/jv99ZJ1ybb
— Royal Navy (@RoyalNavy) July 4, 2025
System SWEEP ma wspierać inne autonomiczne środki zwalczania zagrożeń minowych, które w najbliższej przyszłości trafią do służby w brytyjskiej flocie. Program SWEEP i inne przedsięwzięcia tego typu wpisane są jako działania priorytetowe w opublikowanym ostatnio przeglądzie programów obronnych, tym bardziej że Brytyjczycy chcą do lat 30. wymienić wszystkie załogowe okręty przeciwminowe na platformy bezzałogowe, zarówno nawodne, jak i podwodne.
Uzupełnieniem autonomicznych „trałowców” będą systemy MMCM (Maritime Mine Counter Measures), opracowane w ramach francusko-brytyjskiego programu zwalczania min morskich uruchomionego w 2012 roku. Sam program jest zaś efektem porozumień o współpracy wojskowej z Lancaster House z 2010 roku. We Francji pogram nosi oznaczenie SLAM-F (Système de lutte anti-mines du futur.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1800 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
W skład każdego modułu MMCM wchodzi kilka zasadniczych elementów. Pierwszym jest Portable Operation Centre (POC), wyposażony w system zarządzania misją M-Cube i oprogramowanie Mi-MAP. POC umożliwia jednoczesne sterowanie trzema systemami rozmieszczonymi na morzu. Do neutralizacji min wykorzystywany jest system MuMNS, zdolny do użycia trzech ładunków bojowych, będący rozwinięciem robota podwodnego SeaFox – odpowiednika polskiego systemu Głuptak.
Systemy przeciwminowe osadzone są na dwóch 12-metrowych bezzałogowcach z holowanymi sonarami T-SAM wyposażonymi w głowice SAMDIS, oferującymi efektywność porównywalną do sonarów na niszczycielach min typów Sandown i Hunt, a w niektórych przypadkach i lepszą.
MMCM w 2020 roku zakończył próby w konfiguracji seryjnej, zaś rok później prototypowy zestaw dostarczono Royal Navy i francuskiej Marine nationale do testów. W marcu Royal Navy przyjęła pierwszy seryjnie wyprodukowany system MMCM.
Oczywiście systemy bezzałogowe nie zastąpią w całości załogowych okrętów przeciwminowych, głównie z jednego prostego powodu: dysponują ograniczoną dzielnością morską. Takie platformy wymagają nosiciela. W odróżnieniu od Francji, Belgii i Holandii, które postanowiły wybudować nowe wyspecjalizowane okręty od zera, Brytyjczycy pozyskali używaną jednostkę cywilną. Na początku 2023 roku resort obrony kupił wybudowany w 2013 roku statek offshore od norweskiego armatora Island Offshore Management za 40 milionów funtów. Island Crown wykorzystywano do obsługi platform wydobywczych w rejonie szelfu norweskiego.
Island Crown przeszła przebudowę do nowej funkcji i w kwietniu przyjęta została do służby w Royal Fleet Auxiliary jako RFA Stirling Castle. Niestety przez wiele problemów trapiących formację, głównie kadrowych, przetransferowano jednostkę bezpośrednio w struktury Royal Navy. Stąd też zmieni nazwę z RFA Stirling Castle na HMS Stirling Castle.