Izba niższa japońskiego parlamentu przegłosowała ustawę powołującą krajowy odpowiednik polskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Zaraz potem rozpoczęła się debata nad ustawą dotyczącą tajemnic państwowych.

Japoński odpowiednik BBN jest wzorowany na amerykańskiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Ustawa uprawnia kancelarię premiera do przejęcia wiodącej roli w przygotowywaniu polityki zagranicznej i obronnej. Jednocześnie zaostrzona zostanie kontrola nad przepływem informacji poufnych i tajnych. Faktem jest, że do tej pory panował w tej sprawie dość duży nieład. Poszczególne ministerstwa i agencje rządowe samodzielnie przyznawały informacjom różne stopnie poufności i tajności, często podejmując sprzeczne decyzje. Zdarzało się również, że wskutek biurokratycznych opóźnień część informacji w ogóle nie docierała do premiera. Obecnie premier, szef kancelarii premiera oraz ministrowie spraw zagranicznych i obrony mają odbywać regularne spotkania w celu koordynowania przepływu informacji, regulowania biurokratycznego chaosu oraz tworzenia średnio- i długoterminowych wytycznych dla polityki zagranicznej i obronnej.

Protesty opozycji spowodowały wprowadzenie sankcji za ujawnianie tajemnic państwowych. Urzędnikom grozi za to dziesięć lat więzienia, podobna kara będzie dotyczyć dziennikarzy, którzy pozyskali takie informacje w sposób niezgodny z prawem. Zdaniem opozycji wobec niejasnych przepisów, co jest tajemnicą państwową, powstaje szerokie pole do nadużyć. Powstaje również problem ograniczenia konstytucyjnego prawa obywateli do wiadomości o poczynaniach rządu. Dyskusja nad ustawą określającą reguły przyznawania statusu tajemnicy państwowej ujawniła kolejny problem japońskiego systemu prawnego. Posłowie opozycyjnej centro-lewicowej DPJ domagają się ustalenia, czy sąd, przed którym odbywałby się proces o zdradę tajemnicy państwowej, będzie miał prawo ustalać, czy ujawnionej informacji faktycznie należał się taki status. Rządowi zależy na uchwaleniu ustawy do końca obecnej nadzwyczajnej sesji parlamentu. Datą graniczną jest w tym wypadku 6 grudnia.

(japantimes.co.jp, kyodonews.jp)