Australijskie siły powietrzne poinformowały, że załoga samolotu transportowego C-130J Hercules z 37. Eskadry wylądowała 29 lutego na pasie startowym Casey Station, należącej do Australii całorocznej stacji polarnej na Ziemi Wilkesa na Antarktydzie Wschodniej.

C-130J wystartował z międzynarodowego portu lotniczego Hobart w Tasmanii i przebył 3400 kilometrów, lecąc nad Oceanem Południowym. Dyrektor Australijskiej Dywizji Antarktycznej Kim Ellis powiedziała, że lot na południe trwał około 7,5 godziny.

Lot wymagał użycia maszyny wyposażonej w zewnętrzne zbiorniki paliwa, co zwiększyło całkowitą pojemność paliwa z 19 do 27 ton. Dodatkowe zapasy paliwa znajdowały się w przedziale ładunkowym. Na pasie startowym Casey Station paliwo to zostało wpompowane do zbiorników samolotu przez obsługę naziemną z 6. pułku lotniczego australijskich wojsk lądowych.

– C-130J dostarczył 780 kilogramów ładunku australijskiej ekspedycji z pobliskiej stacji badawczej Casey i wykazał zdolność do przenoszenia większego ładunku w razie potrzeby – powiedziała Ellis. – To kolejna dobra wiadomość dla australijskiego programu antarktycznego, gdyż możemy dotrzeć do naszych stacji, dostarczyć ładunek i zapewnić wsparcie medyczne naszym ludziom pracującym na Antarktydzie.

Był to pierwszy lot C-130 RAAF-u na Antarktydę od 1989 roku. Ostatnią taką podróż odbył C-130H z 36. Eskadry, który przeleciał z Christchurch w Nowej Zelandii do amerykańskiej stacji w McMurdo.

Dowódca australijskiego kontyngentu operacji „Southern Discovery”, Wing Commander (podpułkownik) Dion Wright, powiedział, że lot ten był jedną z najdłuższych misji podjętych przez australijskiego C-130J Herculesa. Korzystanie z tego typu maszyn ma wspomóc działania C-17A Globemasterów.

27 lutego jeden z tych samolotów dostarczył stacji badawczej ciągnik i inne najbardziej potrzebne wyposażenie, w tym naziemną jednostkę zasilającą dla samolotu Airbus A319 i sprzęt do odśnieżania. Wrócił do Australii z ośmioma paletami ładunku i dwudziestoma trzema pasażerami. 29 lutego odbyła się druga misja C-17A, w której dostarczono kolejny ciągnik. Samolot wrócił na lotnisko Hobart z ośmioma paletami ładunku i czterema pasażerami.

C-17A od 2016 roku zapewniają wsparcie dla australijskiej dywizji antarktycznej, wykonując do sześciu lotów w sezonie letnim.

Zobacz też: Australijczycy sfrustrowani opóźnieniami Barracudy

(airrecognition.com)

Royal Austrailian Air Force