Państwa Ameryki Południowej znajdują się zwykle gdzieś na uboczu, jeśli mowa o największych wydatkach zbrojeniowych. Niedługo może się to jednak zmienić, bo w ciągu ostatnich pięciu lat państwa tego regionu podwoiły swoje wydatki wojskowe. Mimo to na kontynencie nie rozpoczął się wyścig zbrojeń.

W opublikowanym przez Unię Narodów Południowoamerykańskich (UNASUR) raporcie wskazano, że w latach 2006–2010 kwoty przeznaczane na obronność wzrosły z 17,6 miliarda dolarów do 33,2 miliarda. Do organizacji należy dwanaście państw: Argentyna, Brazylia, Boliwia, Chile, Ekwador, Kolumbia, Gujana, Surinam, Paragwaj, Peru, Urugwaj i Wenezuela.

Łącznie w ciągu pięciu lat państwa te wydały 126 miliardów dolarów, ale jeśli spojrzy się na te sumy przez pryzmat przeznaczanego na zbrojenia ułamka PKB, to okaże się że budżety wojskowe pochłaniają średnio 0,91% PKB danego kraju, czyli mniej niż w innych regionach świata. Dlatego nie można powiedzieć, że w Ameryce Południowej następuje militaryzacja czy wyścig zbrojeń.

Najwięcej – 47% tej kwoty – wydała Brazylia. Na kolejnych miejscach były: Kolumbia (17%), Wenezuela (10,7%), Chile (9%), Argentyna (8,3%), Ekwador (4,5%) i Peru (4%). Znowu jednak, kiedy spojrzymy na te dane od innej strony to okaże się, że najwięcej wydały: Ekwador (2,74% PKB) i Kolumbia (1.89 % PKB), a najpotężniejsza gospodarczo Brazylia utrzymuje wydatki wojskowe na poziomie poniżej jednego procenta swojego PKB, podobnie jak Argentyna i Wenezuela.

(defencetalk.com)