Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych poinformował o oficjalnym wycofaniu gąsienicowych pojazdów amfibijnych AAV po ponad pięciu dekadach służby. Komunikat z 2 paź­dzier­nika podaje, że 26 września piechota morska zorganizowała ceremonię zakończenia służby AAV w Camp Pendleton w Kalifornii. W komunikacie podkreślono, że ostatni przejazd AAV oznaczał zamknięcie historycznego rozdziału i dalszą ewolucję Korpusu w kierunku nowoczesnych ekspedycyjnych operacji desantowych. Przede wszystkim następuje zmiana filozofii używania pojazdów o trakcji gąsienicowej i postawienie na pojazdy kołowe.

Centralnym punktem uroczystości była niewielka defilada, podczas której jeden z trzech pojazdów miał osobę w kostiumie aligatora stojącą w otwartym włazie. „Aligator” to popularny przydomek gąsienicowych pojazdów amfibijnych, odkąd po raz pierwszy weszły one do służby w amerykańskich siłach zbrojnych podczas drugiej wojny światowej. Określane są terminem amtrac, będącym połączeniem słów „amphibious tractor”.

Historia AAV zaczęła się w 1964 roku, gdy USMC zgłosił zapotrzebowanie na nowy wóz desantowy. Po analizach kilku konstrukcji zaprojektowanie nowego transportera powierzono firmie FMC Corporation (obecnie po serii przekształceń należy ona do koncernu BAE Systems). Pojazd miał mieć możliwość transportu 25 w pełni wyposażonych żołnierzy lub 4500 kilogramów ładunku. Pierwszy prototyp ukończono we wrześniu 1967 roku, a miesiąc później trafił na próby do wojska. Testy pojazdu nazwanego LVTPX12 zakończyły się po dwóch latach i pojazd trafił do produkcji seryjnej (początkowo pod nazwą LVTP-7). W lipcu 1970 roku Departament Obrony zamówił 942 pojazdy, a pierwsze dostarczono po roku.

Uroczystość pożegnania AAV.
(US Marine Corps / Lance Cpl. Ricardo DelCastillo)

USMC po raz pierwszy użył AAV w czasie interwencji w Libanie w 1982 roku. Kilkukrotnie wzięły tam udział w wymianie ognia, odnosząc nieznaczne uszkodzenia od odłamków i ostrzału z broni małokalibrowej. W październiku 1983 roku, wykorzystując 13 transporterów, marines udanie desantowali się na plaże Grenady w czasie operacji „Urgent Fury”.

Wiele pojazdów zaangażowano w operację „Pustynna Burza”, gdzie okazały się wrażliwe na ostrzał z granatników przeciwpancernych i moździerzy. Dalej była operacja humanitarna w Somalii w 1992 roku, gdzie nie napotkano godnego przeciwnika. Wreszcie w 2003 roku AAV7A1 wzięły udział w drugiej wojnie w Iraku, gdzie ponownie ujawnił się niedostateczny poziom opancerzenia, co poskutkowało wdrożeniem programu AAV Survivability Upgrade Program. Tylko w bitwie pod An‑Nasirijją uszkodzonych bądź zniszczonych zostało osiem transporterów, które napotkały ogień czołgowy, artyleryjski i z granatników. Jeden wóz został zniszczony wskutek friendly fire z A-10. Osiemnastu marines poległo, a siedemnastu zostało rannych, jednak ponieważ w momencie przyjacielskiego ostrzału pojazd znajdował się też pod ogniem przeciwnika, nie udało się z całą pewnością ustalić, który żołnierz zginął od czyjej kuli.

Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 2000 złotych miesięcznie.

Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.

Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.

GRUDZIEŃ BEZ REKLAM GOOGLE 89%

AAV służyły w trzech wariantach: transportera piechoty AAVP7A1, wozu dowodzenia AAVC7A1 i wozu zabezpieczenia technicznego AAVR7A1. Planowano je utrzymać w służbie dłużej, ale ostatecznie z tego zrezygnowano. Modernizację oznaczoną jako AAV7A1 SU (Survivability Upgrade) uznano za nieopłacalną.

W ostatnich latach starzejące się AAV były coraz podatniejsze na poważne usterki, które czasem prowadziły do śmiertelnych wypadków, w tym przypadków zatonięcia. Do szczególnie niesławnych incydentów należy ten z lipca 2020 roku, gdy jeden pojazd zatonął podczas ćwiczeń na Oceanie Spokojnym u wybrzeży wyspy San Clemente w Kalifornii. Zginęło ośmiu żołnierzy piechoty morskiej i jeden marynarz marynarki wojennej USA na pokładzie.

Na lądzie ze względu na wymiary AAV7 jest dużo większym celem od większości współczesnych transporterów i bwp, jednak mieści też znacznie więcej żołnierzy.
(US.Marine Corps / Lance Cpl. Immanuel Johnson)

Pod koniec 2021 roku piechota morska zaprzestała regularnego używania AAV i zakazała ćwiczeń na wodzie z wyjątkiem działań w ramach reagowania kryzysowego. Pojazdów tych nadal używano podczas ćwiczeń na lądzie, w tym za granicą, jeszcze w zeszłym miesiącu. Nie jest jasne, czy którekolwiek AAV nadal pozostają formalnie przydzielone do pododdziałów. Wciąż opracowywane są plany co do ich ostatecznego przeznaczenia.

Od 2018 roku piechota morska pracuje nad zastąpieniem floty AAV nowymi kołowymi bojowymi pojazdami amfibijnymi ACV. Nad tymi pojazdami przez wiele lat ciążyło fatum, które uniemożliwiało szybkie wprowadzenie do służby.

Coś drgnęło z końcem lipca 2023 roku, gdy certyfikację w ośrodku Assault Amphibian School w Camp Pendleton ukończyli kolejni żołnierze USMC, zarówno załogi pojazdów, jak i mecha­nicy. Rozpoczęcie etapu szkolenia specjalistów stanowiło wówczas duży krok naprzód i zbliżyło ACV do rozpoczęcia służby w jednostkach liniowych.

Po serii kilku incydentów z udziałem ACV w 2022 roku opracowano nową procedurę szkole­niową. Dodatkowo w wyniku śledztwa prowadzonego po śmiertelnym wypadku z udziałem AAV stwierdzono, że użycie pojazdów tego typu w stosunku do nowych ACV znacząco się różni, co również należało uwzględnić przy tworzeniu programu szkoleń. W celu usprawnienia procesu utworzono Jednostkę Szkolenia Przejściowego (TTU), której zlecono dopracowanie planów kursów dla członków załóg nowych transporterów, techników i dowódców jednostek.

Transporter ACV podczas szkoleń desantu drogą morską na wybrzeżu Kalifornii, czerwiec 2023.
(US Marine Corps / Pfc. Logan Courtright)

Dopiero na początku 2024 roku okazało się, że impas dotyczący wprowadzenia ACV do służby operacyjnej zostanie w najbliższych miesiącach przełamany. Transportery oficjalnie rozpoczęły służbę w jednostkach ekspedycyjnych piechoty morskiej (MEU) i grupach desantowych szybkiego reagowania (ARG).

W styczniu ubiegłego roku dostarczono też pierwszego seryjnego ACV-C, stanowiącego mobilne centrum dowodzenia dla utrzymania świadomości sytuacyjnej i planowania operacji na polu bitwy i w ruchu. Zabudowano siedem radiostacji, aby umożliwić bezpieczną komunikację głosową i transmisję danych.

ACV są efektem współpracy BAE Systems i Iveco Defence Vehicles. Korpus Piechoty Morskiej pozyska co najmniej 704 pojazdy w kilku wariantach: transportera opancerzonego (ACV-P), wozu dowodzenia (ACV-C), z armatą automatyczną kalibru 30 milimetrów (ACV-30) i zabezpieczenia technicznego (ACV-R). Obecnie trwa produkcja pełnoseryjna wszystkich pojazdów z wyjątkiem wozu zabezpieczenia technicznego ACV Recovery (ACV-R), który ma zapewniać wsparcie, obsługę techniczną i ewakuację pojazdów ACV. Wygląd ACV-R poznaliśmy podczas międzynarodowej wystawy obronnej DEFEA 2025 w Atenach. Wieża bezzałogowa ACV-R ma zagwarantować miejsce w kadłubie potrzebne dla zabudowy wyposażenia specjalistycznego.

AAV7 wyposażony w dodatkowy pancerz EAAK.
(Maciej Hypś, konflikty.pl)

Dowództwo USMC zamierza kupić 175 kołowych bojowych wozów piechoty ACV-30, 390 kołowych transporterów opancerzonych ACV-P i 33 wozy dowodzenia ACV-C, Do tej pory nieokreślonej jeszcze liczby wozów zabezpieczenia technicznego ACV-R. ACV-30 uzbrojone są w zdalnie sterowane systemy wieżowe RT20 firmy Kongsberg z armatą automatyczną M813 (Mk44S) kalibru 30 milimetrów oraz sprzężony z nią karabin maszynowy M240 kalibru 7,62 milimetra.

Flota ACV wpasuje się w taktykę marines, którzy mają przeskakiwać z wyspy na wyspę – opanowywać ląd i niszczyć okręty przeciwnika i inne cele, zanim wejdą na docelowe wody okręty US Navy.

US Marine Corps / Pfc. Andrew Cortez