Posts tagged Replika


Książki

Hans-Ulrich Rudel – „Pilot sztukasa. Mój dziennik bojowy”

Każdy miłośnik II wojny światowej z pewnością zna wyczyny niemieckiego pilota bombowców nurkujących Hansa-Ulricha Rudla. Ponad 2500 lotów bojowych, zniszczonych ponad 500 czołgów, dział samobieżnych i wozów bojowych. Cztery zatopione okręty, w tym radziecki pancernik Marat. As nad asami, któremu przez większość wojny sprzyjało szczęście – w końcu jak inaczej można opisać człowieka, którego zestrzelono 32 razy? A przez większość, gdyż już pod koniec wojny pocisk przeciwlotniczy urwał mu nogę i okaleczył rękę. Mimo to Rudel dalej chciał walczyć. Walczyć fanatycznie za ojczyznę, którą była zbrodnicza III Rzesza.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„Pilot sztukasa. Mój dziennik bojowy” – Hans Ulrich Rudel

Rankiem pierwszego stycznia znajdujemy się w obwodzie frankfurckim. Słyszę dźwięki samolotu i wyglądam na zewnątrz, by zobaczyć szary poranek. Myśliwce wykonują loty koszące z wielkim hukiem. Moja pierwsza myśl: Amerykanie! Już dawno nie widziałem tylu samolotów po mojej stronie. To jest niemożliwe: wszystkie mają niemieckie godła, to są Bf 109 i Fw 190. Lecą na zachód. Później powinienem się dowiedzieć, jakie są plany operacyjne. […] Samoloty, które widziałem dzisiejszego poranka, były częścią jednostek wyznaczonych do zaatakowania alianckich baz lotniczych. Mamy nadzieję, że zniszczymy tyle samolotów, że przewaga lotnicza wrogów nad Ardenami, gdzie walki zostały wstrzymane, nie będzie już tak przygniatająca

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

Leszek Adamczewski – „Burza nad Provinz Pommern”

Ci, którzy znają książki Leszka Adamczewskiego, wiedzą, że nie jest to typowa rozprawa historyczna ułożona chronologicznie lub problemowo. Książka to autorski wybór najciekawszych tematów i zagadnień. Poszczególne rozdziały nie są nawet poukładane chronologicznie, a to akurat wielka szkoda. „Burza…” zaczyna się bitwą o Altdamm (dzisiejsze Dąbie) w 1945 roku, aby zaraz potem przejść do tematu odwiedzającego te tereny w 1939 roku Hitlera.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

Anna Krylova – „Radzieckie kobiety w walce”

Jakkolwiek Autorka opisuje niezwykle ciekawe zjawisko, trudno nie zauważyć dość niefortunnego doboru literatury źródłowej. Zważywszy na to, jak bardzo zakłamanym wobec obywateli był terror Stalina i jak wiele zależało w tamtym okresie od najzwyczajniejszej propagandy, trudno oprzeć się wrażeniu, że opisy szturmujących punkty rekrutacyjne kobiet były stekiem bzdur, pisanych pod dyktando politruków. Odwoływanie się do tekstów publikowanych w „Izwiestiach”, „Prawdzie” czy „Komsomolskiej Prawdzie” jest tym bardziej niebezpieczne, że każdy, kto choć trochę orientuje się, jakim tworem było państwo sowieckie, wie, że gazety te prawdę miały co najwyżej w nazwie.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Napoleon przeciwko Rosji
Książki

Digby Smith – „Napoleon przeciwko Rosji 1812”

Nie brakuje informacji o starciach zbrojnych, jednak ten, kto spodziewa się szczegółowych opisów, na pewno się rozczaruje. Owszem, występują opisy walk, głównie jednak za sprawą wzmiankowanych wspomnień, natomiast charakterystyka starcia pojawia się w pracy w niewielkim objętościowo komentarzu, który jest wyeksponowany dzięki umieszczeniu tekstu w ramce. Pojawiają się tam informacje o miejscu bitwy oraz siłach stron wraz z wymienieniem poszczególnych jednostek biorących w niej udział i poniesionych stratach.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

Kamil Janicki – „Pijana wojna”

Pijana wojna = wojna z ludzką twarzą? Teza ryzykowna, ale raczej prawdziwa, bo jak pisze Autor: „[n]ie każdy żołnierz był bohaterem, nie każdy zabijał wrogów i nie każdy odniósł rany. Ale każdy pił”. „Pijana wojna” wpisuje się w trendy współczesnej historiografii. Piszemy i czytamy więcej o życiu zwykłych ludzi, patrzymy na procesy historyczne z perspektywy przeciętnego człowieka. Bo ileż można czytać o decyzjach polityków i sztabowców…

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

„Berlińskie wrota. Nowa Marchia w ogniu” – Leszek Adamczewski. Fragment I

Może tak było, może nie. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że rosyjskie napisy na granicy Trzeciej Rzeszy Wot ona, prokljataja Germanija! nie pojawiły się z oddolnej inicjatywy żołnierzy. Że była to zaplanowana akcja aparatu politycznego Armii Czerwonej, by żołnierze wiedzieli, że wkroczyli na ziemię wroga. I – w domyśle – że tu mogą gwałcić, grabić, palić, zabijać…

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

Andrew Roberts – „Napoleon i Wellington. Długi pojedynek”

Liczne nagrody i wyrazy uznania dla książki „Napoleon i Wellington. Długi pojedynek” świadczą, że mimo pewnego przesytu wciąż można napisać o Napoleonie pozycję świeżą i pozwalającą spojrzeć na tamte wydarzenia z nowej perspektywy. Pozycja ta otrzymała tytuł Książki Roku między innymi od „Sunday Times”, „Independent”, „Daily Telegraph”, „The Times” czy „BBC History Magazine”. Uznanie redaktorów tak dużych gazet już stanowi najlepszą recenzję. Mimo to dorzucę swoje trzy grosze i postaram się przybliżyć Czytelnikowi tę pasjonującą pozycję.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Książki

Danny Baz – „Tajni egzekutorzy”

W czasie wojny w obozie koncentracyjnym Mauthausen przez kilka miesięcy lekarzem był niejaki Aribert Heim. Wsławił się niesamowitym okrucieństwem i sadyzmem, według zeznań więźniów, dokonywał sekcji na żywych jeszcze ludziach. Jednym określeniem – hitlerowska bestia. Po wojnie, dzięki nieudolności władz okupacyjnych i bierności rządu RFN wiódł spokojne życie, a nawet otworzył praktykę lekarską pod własnym nazwiskiem. Po aresztowaniu Adolfa Eichmanna groził Heimowi proces w RFN, ale dzięki znajomym w policji udało mu się uciec.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„SMS Wolf” – Richard Guilliatt

Prezydent potwierdził to, o czym pisano na łamach prasy od wielu dni – że Niemcy usiłowały wciągnąć Meksyk w spisek mający na celu zaatakowanie Teksasu, Nowego Meksyku i Arizony. Przechwycono depeszę wysłaną przez niemieckiego ministra spraw zagranicznych, Arthura Zimmermana, ujawniając sięgający roku 1915 plan, ostatni w długim łańcuchu prowokacji, gdy niemiecka łódź podwodna storpedowała liniowiec pasażerski Lusitania u wybrzeży Irlandii i zginęło blisko 1200 ludzi, w tym 128 Amerykanów.

Czytaj dalej 0 Komentarzy