Posts tagged Księgarnia Zdanowicz


Książki

Władysław Zdanowicz – „Misjonarze z Dywanowa”, t. I–III

Gdybyśmy mieli do czynienia z książką amerykańską, prawdopodobnie byłaby pełna akcji, strzelanin, bohaterskich czynów i najnowszego sprzętu wojskowego. Powinien być też romans i chociaż jeden dobry Irakijczyk. Na szczęście mamy do czynienia z książką polską. Tu jest zupełnie inaczej, a najkrótszym i najbardziej żołnierskim określeniem jej fabuły jest SNAFU.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„Misjonarze z Dywanowa. Jonasz” – Władysław Zdanowicz. Fragment II

– No, o co się was pytałem?! – zdenerwował się podpułkownik podnosząc głos.
– Melduję, że pytał się pan, o co się pan pytał – zgodnie z prawdą potwierdził szeregowy wyciągając się jeszcze bardziej ku górze.
– Kurwa, ja wiem, o co was pytałem! – wrzasnął na niego podpułkownik Jagoda i od razu naskoczył na stojącego obok plutonowego Hanysa, który chciał wyjaśnić nieporozumienie i właśnie otwierał usta. – Nie was pytałem, tylko szeregowego! Milczeć!
– Tak jest, panie pułkowniku – jednocześnie potwierdzili odebranie rozkazu.
– To o co pytałem?! – spytał po raz kolejny i znów wpatrując się w twarz szeregowego. O dziwo, zamiast odpowiedzieć, szeregowy nie śpieszył się z wyjaśnieniami na jakiej to podstawie odważyli się kopać w drzwi stanowiące własność państwową. Stał na baczność i patrzył bez żadnego wyrazu w ścianę korytarza za jego plecami świadom, że oficer kazał mu milczeć

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„Misjonarze z Dywanowa. Pinky” – Władysław Zdanowicz. Fragment I

Wszyscy stojący w dwuszeregu, którzy od dłuższego czasu z uwagą przysłuchiwali się rozmowie, parsknęli śmiechem na cały głos, po czym momentalnie zamilkli zgaszeni posępnym wzrokiem plutonowego.
– Był rozkaz śmiać się?! Lubicie zabawę w słoniki?! – zapytał retorycznie plutonowy. Poczekał, aż dwuszereg ponownie zastygnie w postawie na baczność i ponownie skupił uwagę na Jastroniu. – Myślisz, że to było śmieszne, szeregowy?! Robisz sobie jaja z przełożonego?!
– Melduję posłusznie, że to nie było śmieszne, panie plutonowy! – odpowiedział zapytany, z trudem utrzymując powagę. – Ale odpowiadałem na pytania pana plutonowego.

Czytaj dalej 0 Komentarzy