Jeszcze kilka lat temu informacje o porwaniach statków przez piratów i o negocjacjach w sprawie okupu były prawie codziennością. Największym echem odbiło się porwanie kontenerowca Maersk Alabama i akcja odbicia kapitana Richarda Phillipsa z rąk piratów przez Navy SEAL. Od pewnego czasu doniesienia o somalijskich piratach są jednak rzadkością. Jak doszło do narodzin piractwa morskiego w Rogu Afryki pod koniec dwudziestego wieku, jak funkcjonował ten proceder w apogeum swoich możliwości i dzięki komu został ograniczony do minimum – opowiada książka Stanisława Sadkiewicza „Obrońcy mórz. Piraci, morscy terroryści i polski oficer ochrony statków”.

Autor jest byłym zawodowym żołnierzem z 6. Brygady Desantowo-Szturmowej i ma za sobą jedną turę w Afganistanie. Później rozpoczął karierę ochroniarza na statkach handlowych pływających w rejonie Rogu Afryki, przeważnie z Zatoki Perskiej do Europy, ale również do Afryki Południowej.

W „Obrońcach mórz” nie ogranicza się jedynie do wydarzeń, których sam był świadkiem czy uczestnikiem, ale traktuje temat somalijskiego piractwa całościowo, rozpoczynając opowieść pod koniec dwudziestego wieku, gdy Somalia była pogrążona w wojnie domowej i jako jedno zorganizowane państwo wcale nie funkcjonowała. Sadkiewicz wychodzi od akcji somalijskich rybaków, którzy atakowali zagraniczne statki rybackie, korzystające z załamania władzy i bez ograniczeń łowiące na lokalnych wodach, pozbawiając somalijskich rybaków zasobów. Porwania i grabieże były według piratów jedynie formą opodatkowania nałożoną w zastępstwie nieistniejącego rządu. Z czasem stało się to główną formą utrzymania, a piraci stawiali sobie coraz ambitniejsze cele.

Losy somalijskich piratów są tak skomplikowane, jak skomplikowana jest historia najnowsza tego państwa i wzajemne zależności klanowe decydujące w tej społeczności niemal o wszystkim. Na ich działania miała wpływ ekonomia, polityka, a nawet religia. Pojawienie się islamistów na jakiś czas uspokoiło południową część Somalii. Ogłoszono, że piractwo jest niezgodne z Koranem, i je zwalczano. Cóż z tego, skoro uznano, że rządy islamistów mogą sprzyjać rozwojowi siatki terrorystycznej, co zaowocowało międzynarodową interwencją. W Somalii do dzisiaj nie ma spokoju, a jednak piractwo zostało praktycznie wytępione. Wymagało to zaangażowania i stałej obecności w regionie okrętów wielu państw, organizacji systemu quasi-konwojowego, a przede wszystkim pojawienia się na statkach handlowych uzbrojonych ochroniarzy, do których zalicza się również Autor książki.

Równie ciekawe co w skali makro jest przedstawienie problemu w skali mikro, czyli pojedynczego statku, który jest ochraniany lub porwany. Z perspektywy ochroniarza są to: zasady użycia broni, taktyka, prawo międzynarodowe i wgląd w rutynę codziennej służby, gdy przez cały rejs może się nic nie dziać, ale na warcie cały czas trzeba zachować najwyższą czujność. Albo momenty, gdy w radiu słyszy się wezwania o pomoc z odległego o setki mil morskich atakowanego statku. A z drugiej strony są piraci, dla których porwanie dużego zagranicznego statku – z czego mało kto zdaje sobie sprawę – jest ogromnym i ryzykownym przedsięwzięciem logistycznym, wiąże się w ogromnymi kosztami, a na końcu okazuje się, że uzyskany okup ledwo wystarcza na pokrycie kosztów całej operacji. Nie zawsze jest więc tak, że każdy porwany statek to miliony dolarów zysku dla piratów. Zwłaszcza ci na samym dole hierarchii o takich pieniądzach mogą tylko pomarzyć.

Książka Stanisława Sadkiewicza była lekturą arcyciekawą. Chociaż w samej Somalii zagrożenie piractwem znacząco ograniczono, samo zjawisko występuje na wielu innych akwenach, na przykład w rejonie Zatoki Gwinejskiej czy w Azji Południowo-Wschodniej, a mechanizmy są te same. Do tego pojawią się nowe zagrożenia związane choćby z wojną w Jemenie i dostępnością broni, o której somalijscy piraci mogli jedynie pomarzyć. Nie można nie wspomnieć też o państwowych porwaniach tankowców w cieśninie Ormuz. Wszystko to sprawia, że chociaż „Obrońcy mórz” koncentrują się na nieodległej przeszłości, jest to książka bardzo aktualna i poruszająca wiele kluczowych problemów współczesnego świata.

Stanisław Sadkiewicz – „Obrońcy mórz. Piraci, morscy terroryści i polski oficer ochrony statków”. Znak Horyzont, 2019. Stron: 320. ISBN: 978-83-240-5702-3.