Zasady bezpardonowej wojny totalnej zainicjowanej na lądzie przyjęły się w czasie II wojny światowej również na morzu. Marynarki wojenne większości uczestniczących w konflikcie państw dopuściły się czynów, które stoją sprzeczności się z zasadami humanitaryzmu i poszanowania praw człowieka w konfliktach zbrojnych. Niemniej tylko w Cesarskiej Marynarce Wojennej tragiczne incydenty stały się barbarzyńskim prawem. Mark Felton – brytyjski ekspert w dziedzinie walk na Pacyfiku w okresie II wojny światowej – stworzył książkę podejmującą niewygodny dla współczesnych Japończyków temat zbrodni wojennych marynarzy spod bandery wschodzącego Słońca.

Publikacja Feltona nie stanowi kroniki zbrodni Cesarskiej Marynarki Wojennej, lecz odświeżenie tego nie wiedzieć czemu dość zapomnianego aspektu wojny na Pacyfiku. Poprzez przedstawienie historii szesnastu wybranych i stosunkowo dobrze udokumentowanych zbrodni autor chce przypomnieć o prawdziwym, zbrodniczym charakterze działalności marynarzy cesarza Hirohito, którzy, wychowywani w duchu fanatyzmu, dokonywali straszliwych czynów, w których niczym nie ustępowali, a czasem nawet prześcigali okryte ponurą sławą niemieckie formacje Einsatzkommando. Celowo autor wybrał zbrodnie bliżej z sobą niezwiązane, aby ukazać możliwie jak najszerzej pod względem geograficznym spektrum japońskich aktów ludobójstwa lub zbrodni wojennych. Jedynym istotnym pominięciem, które sam autor zaznacza, jest brak wspomnienia o tak zwanych „hell ships”, statkach, gdzie w nieludzkich warunkach przewożono tysiące stłoczonych alianckich jeńców wojennych.

Ponadto przez całą książkę przewija się pytanie: „Dlaczego Japończycy dopuścili się w większości całkowicie niepotrzebnego barbarzyństwa?”. Autor stawia również wiele pobocznych pytań, które pozwalają odtworzyć tok rozumowania członków Cesarskiej Marynarki Wojennej, którym pojęcie „humanitaryzmu” było całkowicie obce.

Autor przytacza tragiczne losy żołnierzy formacji lądowych i załóg jednostek pływających, które miały nieszczęście oddać się w niewolę oddziałów cesarskich. Większość nieszczęśników zamordowano, jednak w iście cudowny sposób udało się przetrwać pojedynczym osobom, których świadectwo zostało wykorzystane przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy dla Dalekiego Wschodu (IMTFE) i kolejnych badaczy zbrodni japońskiej marynarki wojennej.

Warto jeszcze dodać, iż autor zawarł w swoim opracowaniu również trzy interesujące dodatki, które zawierają krótką analizę„stanowiska władz japońskich w sprawie zbrodni wojennych”, historię niemieckiego okrętu podwodnego U-852, który stanowił jedyny udokumentowany akt zbrodni wojennej popełniony przez niemieckich członków załóg okrętów podwodnych i losy japońskich pseudonaukowych eksperymentów medycznych dokonywanych przez Cesarską Marynarkę Wojenną.

„Rzeź na morzu” została wydana w naszym kraju staraniem Wydawnictwa Replika, które zawsze ceniłem za niebanalność publikowanych tytułów. Samo wydanie nie odbiega reszty pozycji zakrzewskiego wydawnictwa. Miękka oprawa, pożółkły papier raczej nikogo nie powinny zniechęcić. Interesująca jest natomiast sama okładka – przedstawia egzekucję australijskiego jeńca, sierżanta Leonarda Siffleeta, w obozie jenieckim na Nowej Gwinei. Jestem przekonany, iż zwróci Waszą uwagę podczas przeczesywania księgarskich półek. Korekta, choć nie uniknęła drobnych błędów, nie zakłóciła odbioru lektury.

W swojej pracy Mark Felton bazując na szerokiej bazie dokumentacji w interesujący sposób odsłania mroczne oblicze Cesarskiej Marynarki Wojennej. Ogrom barbarzyństwa na pewno przeraża, ale i przestrzega na przyszłość przed egoistycznym duchem fanatyzmu. Jak potwierdza książka Feltona – od heroicznej odwagi po zbrodniczy amok tylko jeden krok. Z całym przekonaniem polecam.

tytuł oryginału: Slaughter at Sea: The Story of Japan.s Naval War Crimes
język oryginału: angielski
liczba stron: 240
miejsce wydania: Zakrzewo
rok wydania: 2009
oprawa: miękka
wymiary: 145 x 205 mm
ISBN: 978-83-7674-001-0