W tym roku mija piętnaście lat od ukazania się na rynku monumentalnego opracowania profesora Pawła Wieczorkiewicza o czystce przeprowadzonej w siłach zbrojnych Związku Radzieckiego za czasów tak zwanej jeżowszczyzny. Była to książka niemająca odpowiednika w literaturze rosyjskiej, a tym bardziej zachodniej. Autor zmarł w 2009 roku, a teraz nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka ukazało się jej wznowienie, poprawione i uzupełnione przez wieloletniego współpracownika Wieczorkiewicza, profesora Jakuba Wojtkowiaka.

Chociaż profesor Wieczorkiewicz zajmował się wieloma dziedzinami historii, a jego książki poświęcone marynistyce są cenione bardzo wysoko, jego szczególnym zainteresowaniem cieszył się Związek Radziecki (określany przez Autora przez całe życie jako Związek Sowiecki), a szczególnie temat czystki w Armii Czerwonej. Opisanie tego zagadnienia stało się jego największym przedsięwzięciem i zostało przerwane przez śmierć. Ukazały się dwa tomy z zaplanowanej trylogii. Pierwszy poświęcony był wyłącznie sprawie marszałka Tuchaczewskiego, drugi – o którym mowa – opisuje genezę, przebieg i skutki czystki, a nieukończony trzeci poruszyć miał sprawę rehabilitacji ofiar. O tym, jak wielka to była praca, niech świadczy to, że tylko opisywana tutaj książka liczy 1232 strony, a nie ma w niej ani jednego zdjęcia. Sam indeks nazwisk zajmuje niemal siedemdziesiąt stron.

W czternastu rozdziałach Autor szczegółowo, by nie rzec: drobiazgowo, i z różnych perspektyw opisuje poszczególne etapy czystki. Pomija jedynie sprawę Tuchaczewskiego, którą opisał szczegółowo w osobnej książce pod tym samym tytułem. Tu marszałek pojawia się jedynie jako tło lub pretekst do aresztowań jego realnych i wyimaginowanych zwolenników. Obecni są za to wszyscy inni marszałkowie i generałowie, a także wielu innych wyższych oficerów, traktowani jako ogół, a w wielu wypadkach także jako konkretne jednostki, na których przykładzie ukazano działanie czystki.

Wszystkich przypadków opisać nie sposób, ponieważ w ramach czasowych czystki krasnoarmiejców zginęło po prostu zbyt wielu. Ilu? Ponad 35 tysięcy. Ale nawet najbardziej skrupulatni badacze, którzy mieli to szczęście, że w swoim czasie mogli zajrzeć do moskiewskich archiwów, są w stanie podać jedynie mniej lub bardziej przybliżone dane. Wynika to z wielu przyczyn, również omówionych w książce. Wspomnieć można choćby o wielkim bałaganie w dokumentach NKWD, która w nawale pracy przy tropieniu wrogów nie zawsze nadążała prowadzić należytą dokumentację, lub o tym, że wśród badaczy trwają spory metodologiczne odnośnie do ram czasowych czystki i tego, kogo można uznać za jej ofiarę. Czy oficer, który popełnił samobójstwo w obawie przed aresztowaniem, jest ofiarą czystki czy też nie, ponieważ nie został jednak formalnie aresztowany? Albo inny oficer, którego usunięto z wojska, powiedzmy, za niewłaściwą narodowość, ale ostatecznie z jakiegoś powodu nie aresztowano? Albo jeszcze inny przypadek: gdy z wojska usunięto i aresztowano, a następnie zastrzelono oficera za złamanie dyscypliny polegające na nadużywaniu alkoholu, które było spowodowane stresem związanym z aresztowaniami wszystkich wokół. Formalnie został ukarany za przestępstwo pospolite, ale jednak wiążące się z czystką. Takich przypadków jest wiele, dlatego prawdopodobnie nigdy nie poznamy ostatecznej liczby ofiar.

W recenzowanej książce czystka została opisana z każdego kąta widzenia. Autor zanalizował ją pod kątem tego, jakich grup oficerów ona dotyczyła, jak wyglądała z punktu widzenia narodowościowego, jak wyglądała w jednostkach liniowych, a jak na uczelniach, jakie były różnice w poszczególnych okręgach wojskowych i jak przebiegała w wojskach lądowych, lotnictwie i marynarce wojennej. Dlatego o wielu represjonowanych mowa jest wielokrotnie w kolejnych rozdziałach. Poza ofiarami byli też kaci, którzy również znaleźli miejsce na kartach książki. Nie chodzi tylko o pracowników NKWD, ale również o aparat prokuratury i sądy. Inna sprawa, że wraz z postępem czystki oprawcy sami stawali się ofiarami.

Wszystko zostało opisane z jak największą dbałością o szczegóły, na tyle, na ile pozwalały na to źródła. Jest to praca ściśle naukowa, wyposażona w cały niezbędny aparat, a przypisy zajmują nieraz i pół strony. Mimo to napisana jest jasnym językiem, chociaż Autor wielokrotnie ucieka się do rosyjskich zwrotów bez ich żadnego wytłumaczenia. Z podobną łatwością profesor Wieczorkiewicz operuje także faktami, datami czy nazwiskami, które nie są bezpośrednio związane z przedstawianymi wydarzeniami, ale stanowią ich tło czy wątek poboczny. Jeśli Czytelnik wcześniej nie miał do czynienia z historią Związku Radzieckiego, i to nie na najbardziej ogólnym poziomie, może go czekać sporo sprawdzania, do czego odwołuje się Autor w danym fragmencie. Mimo całej naukowości i poważnego tematu nie brakuje też fragmentów humorystycznych czy anegdot. Ogólnie jednak nie jest to lektura łatwa, mimo że wywód jest jasny i klarowny. Te ponad 800 stron przebijania się przez kolejne oskarżenia, tortury, śledztwa, sfingowane procesy i wykonanie kary jest jednak lekturą wymagającą, na którą potrzeba wiele czasu i koncentracji. Nie jest to zdecydowanie książka do poczytania w tramwaju w drodze do pracy – i nie mam tu na myśli trudności w operowaniu książką tak dużą pod względem fizycznym.

Autor nie tylko sucho opisuje mechanizm i przebieg czystki, ale nie stroni też od własnych opinii. Te są często ostre, niezależnie od tego, czy odnoszą się do postaci opisywanych czy też innych autorów poruszających to samo zagadnienie. Te pierwsze dziwić nie mogą, bo z wielu niezależnych źródeł wiemy, że poziom intelektualny radzieckiego dowództwa wojskowego jako ogółu nie był najwyższy. I nie dotyczy to tylko mało znanych dowódców, ale również marszałków, którzy przetrwali czystkę i poprowadzili Armię Czerwoną do zwycięstwa nad Niemcami. Jeśli zaś chodzi o innych autorów, to oczywiście nikomu, a zwłaszcza Autorowi o takim dorobku, nie można odmówić prawa do oceny i krytyki, szczególnie zasłużonej, ale wydaje mi się, że przypisanie Wiktorowi Suworowowi „wrodzonej tatarskiej dzikości” to lekka przesada.

Wywód Autora to jedno, ale równie istotne są w tej książce załączniki, szczególnie drugi: „Wyżsi oficerowie RKKA i RKKF usunięci z sił zbrojnych w okresie 1936 – 17.09.1939”, który powstał przy współudziale Jakuba Wojtkowiaka. Jest to najbardziej szczegółowe na świecie zastawienie tego typu. Poza imieniem i nazwiskiem spis obejmuje również datę urodzenia, pochodzenie narodowościowe, ostatni stopień oficerski w dawnej armii rosyjskiej, datę akcesu do partii bolszewickiej, poziom dowodzenia w czasie wojny domowej, rok nadania stopnia, funkcję w momencie zwolnienia z wojska lub aresztowania, datę zwolnienia z wojska, datę aresztowania i datę wykonania wyroku śmierci bądź śmierci z innej przyczyny. Ponadto aneksy obejmują również represjonowanych oficerów NKWD czy całą obsadę personalną Komisariatu Obrony i jego najważniejszych organów w latach 1937–1941. W tym kontekście zdziwienie może budzić przypadek Ławrientija Berii, któremu przypisano śmierć w wyniku represji. Oczywiście można tak spojrzeć na sprawę, ale na pewno nie były to te same represje, które doprowadziły do czystki w Armii Czerwonej i moim zdaniem wypadałoby tam zastosować osobny przypis. Niemniej jednak sześć aneksów stanowi przebogate źródło informacji, których nie znajdziemy w żadnej innej pojedynczej książce.

Jest to książka wielka, monumentalna, zasługująca na najwyższe oceny pod każdym względem. Nie jest to jednak pozycja dla każdego i zdecydowanie ją odradzam mniej wyrobionym Czytelnikom. Samo przebrnięcie przez ponad tysiąc stron tekstu o systematycznym mordowaniu ludzi jest wyzwaniem, a trzeba do tego dołożyć wymagania historyczne stawiane Czytelnikowi przez Autora. Ci naprawdę zainteresowani tematem nie znajdą jednak na rynku nic lepszego. Oni być może mają już wcześniejsze jej wydanie, ale w tym poprawiono część błędów faktograficznych i uzupełniono Aneks II o nowe informacje, które wypłynęły od czasu ukazania się poprzedniej edycji. Wszystko to razem sprawia, że „Łańcuch śmierci” jest książką naprawdę wyjątkową, którą należy się zainteresować, ale przed zakupem też dobrze się zastanowić, czy jest tym, czego szukamy.

Paweł Wieczorkiewicz Łańcuch śmierci. Czystka w Armii Czerwonej 1937–1939 Zysk i S-ka, 2016

Paweł Wieczorkiewicz – „Łańcuch śmierci. Czystka w Armii Czerwonej 1937–1939”. Zysk i S-ka, 2016. Stron: 1224. ISBN: 978-83-7785-794-6.