W tym artykule postaram się ukazać życie kobiet w starożytnych światach Greków i Rzymian. Na samym początku zajmę się krótkim scharakteryzowaniem źródeł, z których naukowcy czerpią informacje dotyczące słabej płci. Do naszych czasów zachowały się głównie źródła związane z warstwami wyższymi, czyli dotyczące bogatych wdów, arystokracji, kobiet pochodzących z zamożnych rodzin i sławnych heter. Drugą cechą charakterystyczną materiałów dotyczących kobiet jest to, że zachowało się bardzo mało „nieoficjalnych” tekstów (listy osób prywatnych, pisma archiwalne). Jest natomiast dużo opisów literackich, wyobrażeń malarskich, przemów publicznych i wiele innych podobnych materiałów badawczych, które były tworzone wyłącznie przez mężczyzn i ukazują tylko ich punkt widzenia. Trzeba również podkreślić, że źródła są rozłożone bardzo nierównomiernie: na przykład dla epoki homeryckiej informacje są czerpane jedynie z dzieł Homera („Iliada”, „Odyseja”) i Hezjoda („Teogonia”, „Prace i dnie”). Powoduje to, że Rzymian i Greków widzimy nienaturalnych, dlatego trudno dokładnie odtworzyć życie domowe, a tym bardziej prawdziwe losy kobiety.

Trudne początki

Już po narodzinach grecka dziewczynka miała gorzej niż chłopiec, ponieważ pozbywano się głównie przedstawicieli płci żeńskiej. Było to spowodowane obowiązkiem wydania posagu dla córki, którą chciano wydać za mąż. Wydanie posagu było zaś często ogromnym problemem dla biedniejszej rodziny. Dziewczęta nie chodziły do szkół, a całą wiedzę pobierały od matki.

Pisanie i czytanie opanowały tylko niektóre, natomiast jeśli chodzi o taniec i muzykę, wpajano im tylko podstawy, które pozwoliłyby im brać udział w uroczystościach religijnych. Niektóre nawet pisały poezje (przykładem może być Safona – najsławniejsza poetka starożytnej Grecji z przełomu VII i VI wieku p.n.e). Kobiety musiały opanować również krawiectwo.

Małżeństwo

Już około czternastego roku życia dziewczyny wydawano za mąż, w przeciwieństwie do mężczyzn, którzy dopiero koło trzydziestki – po burzliwej młodości i zdobywaniu doświadczenia życiowego – decydowali się na ślub. Kobieta rodząca w tak młodym wieku często umierała w połogu. Młody wiek sprawiał też, że była kompletnie poddana woli małżonka i nie dorównywała mu pod względem inteligencji, co prowadziło do tego, że małżonkowie ze sobą nie rozmawiali. Wręcz wydaje się, iż za pożądane cechy kobiety uważano niewiedzę i brak wykształcenia1.

W czasach Homera małżeństwo było powszechnie przyjętą formą życia. Ponieważ było to arystokratyczne społeczeństwo feudalne, tylko dzięki małżeństwu była możliwość przedłużenia danego rodu. Jednak dążenie do małżeństwa nie odnosiło się jedynie do elity, ale i do pozostałych, niższych warstw społecznych, o czym pisze Hezjod (rolnik z Beocji) w „Teogonii”.

Kto ucieka od małżeństwa
I przywar kobiecych
I nie chce się żenić,
Ten doczeka żałosnego wieku,
Pozbawiony na starość opieki.
I choć nie ucierpi głodu za życia, gdy tylko umrze,
Podzielą między siebie jego dobytek dalecy krewni2.

Hezjod wskazuje, że małżeństwo daje ochronę dobytku oraz opiekę na starość. W okresie archaicznym i klasycznym istniały podobne pobudki do zawarcia związku jak w eposach Homera, z tą jednak różnicą, że spłodzenie i wychowanie dzieci nie było tylko w interesach rodu, a całej wspólnoty państwowej, której legalne potomstwo gwarantowało istnienie. W czasach tworzenia się demokracji trwałymi związkami zajęło się samo polis i uczyniło z nich część systemu. Ustanowiono wtedy nawet prawo, które pozwalało córce „dziedziczyć” majątek po ojcu. Jednak kobieta w starożytności nie była zdolna do działań prawnych (nie było jej nawet na liście demów i fratrii), czyli nie mogła zarządzać majątkiem, była skazana w takim wypadku na znalezienie mężczyzny, któremu mogła przekazać dobytek. Kobieta taka była zwana epikleros i nawet jeśli już miała męża, mogła być poślubiona przez kogoś nieżonatego z linii ojca. Jak widać, nie było tu mowy o jakichś głębszych uczuciach, jednak z pewnością niektóre jednostki kierowały się zauroczeniem i pociągiem fizycznym. W końcu sami Grecy określali małżonkę άλοχος – co znaczy ta, co dzieli łoże3.

Zawarcie związku małżeńskiego w najstarszych dziejach greckiej cywilizacji nie wymagało potwierdzenia żadnym dokumentem urzędowym. Głównym warunkiem jego zawarcia było wejście do domu jednego z partnerów. Najczęściej to kobieta przechodziła z domu ojca do męża. Jednak sporadycznie mogło być odwrotnie, na przykład gdy partner nie posiadał dobytku. Prawdopodobnie Solon w Atenach zarządził, że wszystkie pełnoprawne małżeństwa muszą zostać potwierdzone umową zaręczynową oraz oddaniem narzeczonej we władzę rodziny narzeczonego. Tylko to gwarantowało pełne prawa obywatelskie narodzonym dzieciom.

Warto w tym momencie wspomnieć o ustanowionym przez Peryklesa w V wieku p.n.e. dekrecie, który uznawał obywatelstwo dzieci jedynie wtedy, gdy rodzicami byli obywatele Aten. Polepszyło to sytuację biednych kobiet ateńskich, które teraz stały się o wiele lepszą „partią” niż bogate cudzoziemki.

Od przyszłej małżonki początkowo nie wymagano by była dziewicą. Mogła nawet mieć dziecko. W eposach Homera nieślubne dzieci były uważane za te, które zostały spłodzone przez bogów, a do matek miano duży szacunek. Kobiety w epoce Homera mogły nawet swobodnie przechadzać się ulicami miasta4. W czasach późniejszych sytuacja niewiast radykalnie się zmieniła. W młodym wieku dziewczęta całkowicie izolowano od świata, co miało gwarantować ich dziewictwo. Kobieta, która współżyła przed ślubem, mogła być nawet sprzedana przez swojego ojca do niewoli.

Wesele i rozwód

Kobieta nie miała nic do powiedzenia w wyborze małżonka – małżeństwa były aranżowane wyłącznie przez mężczyzn.

To ojciec z przyszłym małżonkiem zawierał transakcje zwaną engye. Układ ten mógł zostać zawarty wiele lat wcześniej i polegał na przekazaniu opieki prawnej nad kobietą z jej ojca na przyszłego męża5. Podczas tych „zaręczyn” ojciec wypowiadał tradycyjną formułę, która podkreślała główną rolę przyszłej małżonki: „Daję ci tę oto dziewczynę, abyś z nią spłodził legalne potomstwo”6.

Pominę tu dokładne opisywanie ceremonii ślubnej i skupię się tylko na jej ogólnym przebiegu. Najpierw odbywała się uczta, najczęściej w domu rodziców narzeczonego, w czasie której kobiety pojawiały się nieco później, ponieważ nie mogły razem z mężczyznami brać udziału w posiłku. Następnie, wieczorem, panna młoda otoczona orszakiem tancerzy, muzyków i ludzi niosących pochodnie, wieziona była z domu rodziców narzeczonego do jego własnej siedziby. W czasie przebiegu ceremonii odbywało się również tradycyjne obmycie i zdjęcie welonu pannie młodej, co było kulminacją uroczystości. Wesele było jedyną okazja, by kobiety bawiły się razem z mężczyznami.

Niewiasta w mieszkaniu męża otrzymywała specjalny pokój, gdzie sypiała i jadła wraz z innymi przedstawicielkami własnej płci, a na prośbę męża przechodziła do jego sypialni. Powodowało to jej odosobnienie i samotność.

Dwoma podstawowymi powodami rozwodu, była chęć wzięcia ponownego małżeństwa lub zdrada żony. Rozwód w społeczeństwie homeryckim polegał na tak samo prostych zasadach jak małżeństwo – wystarczyło tylko, że jeden z partnerów opuści rodzinę. Niestety często zostawienia rodziny przez kobietę nie akceptowali mężczyźni, w ten sposób raniona była ich duma i uczucia. Przykładem może być sytuacja z „Iliady” Homera, gdzie Helena uciekła z Parysem i choć było to legalne, nie powstrzymało Menelaosa od zemsty. Rzadko jednak w czasach homeryckich brano drugie małżeństwo. Było to spowodowane umowami przedmałżeńskimi, które ograniczały pochopne rozwody. Hedna była darami dla ojca (bydło, owce, stroje itp.) wnoszonymi przez przyszłego małżonka za kobietę, która opuszczała rodzinny dom. Potem te prezenty trafiały wraz z nią do nowej rodziny po wzięciu ślubu. Hedna wracała do męża, jeśli małżeństwo rozpadło się z winy żony, natomiast jeśli zawinił mężczyzna, jego dary zostawały przy kobiecie. Narażało to winną stronę na wielkie koszty, czasem niemożliwe do spłacenia. Broniło to często kobietę przed porzuceniem przez męża.

Przedstawicielki płci pięknej nie mogły zdradzać, ponieważ wymagano od nich rodzenia prawowitych potomków. Były gwarantem legalności potomstwa. Mężczyzna z kolei nie miał żadnych ograniczeń i mógł współżyć z niewolnicami i służącymi. Prawo jednak zabraniało mu ruszania wolnej, poślubionej kobiety. Zdanie z „Mowy przeciwko Neerze” Demostenesa ukazuje funkcje kobiet Greckich: „Hetery służą nam do rozkoszy, konkubiny do rozwiązywania spraw dnia powszedniego, a żony do płodzenia prawowitego potomstwa i sprawowania niezawodnej opieki nad całym domostwem”7. Stąd też często zdarzało się, że po spłodzeniu owego potomstwa żona zostawała zupełnie obojętna mężowi i spragniona miłości i uczuć popełniała zdrady. Od epoki archaicznej, w której pogorszyła się sytuacja kobiet, niewiasta mogła być posądzona o cudzołóstwo nawet, gdy w czasie nieobecności męża zjawił się w domu nieproszony mężczyzna. Od schyłku VII wieku p.n.e. prawa Drakona pozwalały zabić mężowi kochanka żony jeśli ten złapał ich na figlach. Te barbarzyńskie praktyki były wykonywane nawet za czasów klasycznych. Żona w takim wypadku musiała zostać wygnana z domu. jednak nie zawsze tak się działo ze względów ekonomicznych. Już nie było hedny jak w czasach Homera, a mąż w razie rozwodu musiał cały włożony posag żony oddać. Różnił się również sam przebieg rozwodu. Mężczyźnie, który chciał się rozwieść, wystarczało, że oświadczy to głośno, natomiast kobieta musiała zgłosić to archontowi, co łączyło się z publicznym ujawnieniem sprawy.

Jak już pisałem, posag znacznie ograniczał pochopne rozwody. Choć był wkładem kobiety do małżeństwa, nie był jej własnością. Nie mogła nim dysponować, a mąż kierował nim tak długo, dopóki dotrzymywał warunków umowy i żona mieszkała z nim. Jednak, gdy rozpoczynał się rozwód lub mąż umarł, posag przypadał temu, kto reprezentował interesy kobiety (synowie, rodzina ojca). Miał służyć do zabezpieczenia utrzymania kobiety. Posag zwiększał również szanse niewiasty na wyjście za mąż (zwłaszcza tych bogatszych).

Kobiety w przeciwieństwie do mężczyzn nosiły szczelnie okrywającą ciało szatę (wyjątkiem była Sparta, którą opisze poniżej). Jak już wspominałem, słaba płeć od czasów archaicznych spędzała większość swojego życia w domu. Jedną z nielicznych okazji, gdy pozwalano na wyjście kobietom z domu, były święta publiczne, pogrzeby lub śluby. Kobieta była traktowana jak mebel, który w czasie ceremonii ślubnej był przenoszony do nowego miejsca. Na ulicach widywano tylko hetery oraz ubogie kobiety, dla których ważniejsze były interesy niż panujące zasady. Głównym zadaniem kobiety było utrzymanie ładu w gospodarstwie domowym, praca przy warsztacie tkackim, spłodzenie legalnych dzieci i ich wychowanie8. Kobiety pełniły również różne funkcje religijne jako kapłanki. Mogły brać udział w różnych misteriach, na przykład eleuzyńskich.

Sparta

Pora powiedzieć kilka słów o Sparcie. Jak wiadomo, była to polis inna niż wszystkie i odnosiło się to również do pozycji kobiet. Przy narodzinach dziewczynki to rodzice decydowali, czy zachować ją przy życiu (o chłopcach podejmowała decyzje specjalna rada). Dziewczęta musiały przejść podobne wychowanie do chłopięcego, jednak było głównie skoncentrowane na tańcu i arytmetyce9. Kobiety ubierały krótkie sukienki, które nie krępowały ich ruchów, co szokowało całą Grecję, ponieważ odsłaniały uda. „Prawo Likurga” wymagało od nich dbałości o sprawność fizyczną, co miało gwarantować lepsze potomstwo.

Mogły nawet brać udział w zawodach sportowych. Wiadomo również, że miały o wiele więcej do powiedzenia niż w innych poleis, a mężowie słuchali ich rad. Wynikało to prawdopodobnie z tego, że wiele Spartanek zarządzało odziedziczonym majątkiem i często zdarzało się po wojnach, iż większość ziem należała do nich. Niektóre nawet umiały czytać i pisać.

Spartanki raczej nie zostawały starymi pannami, ponieważ czekały kary dla tych mężczyzn, którzy nie chcieli wyjść za mąż; istniał nawet specjalny rytuał polegający na zamknięciu wolnych dziewcząt i chłopców w ciemnym pomieszczeniu i łapaniu pierwszej spotkanej dziewczyny, którą potem trzeba było poślubić bez posagu10. Zwyczaj ten brał pod uwagę interesy biednych niewiast, a nie mężczyzn. Prawdopodobnie Likurg wprowadził również prawo, które określało wiek dobry do zawarcia małżeństwa. Mężczyźni zawierali je około 25., a kobiety pomiędzy 18. a 20. rokiem życia. Zwiększało to ich szanse na przeżycie ciąży i lepszy rozwój tak intelektualny, jak i fizyczny. Jednak jak i w innych poleis, tak i tu o tym, kogo ma poślubić dziewczyna, decydował ojciec. Jeśli chodzi o ceremonię ślubną, wybranka była rytualnie porywana. Obcinano jej włosy, co było symbolem, że stała się kobietą.

Kobieta, gdy była płodna, mogła zostać „pożyczona” przyjacielowi, by jemu urodzić potomstwo. Czym więcej taka niewiasta „wydała” dzieci, tym większy szacunek miała we wspólnocie. Wiadomo, że Spartanki nie zajmowały się niemowlętami, a jedynie sprawowały nadzór nad mamkami11. Jeśli chodzi o rozwód – nie wiadomo jak dokładnie wyglądał. Polegał prawdopodobnie na odesłaniu kobiety do ojca. Z całą pewnością jego najczęstszym powodem była bezpłodność kobiety.

Prostytucja

W epoce homeryckiej nie znano prostytucji, pojawiła się ona w okresie archaicznym. Prostytutkami zostawały niewolnice lub kobiety, które chciały szybko się wzbogacić. Jednak ich los najczęściej nie był usłany różami i tylko niektórym udawało się wybić ponad chmarę zwykłych i wykorzystywanych kobiet „lekkich obyczajów”. Można je było poznać po upiększaniu ciała, ponieważ wolnej kobiecie nie wypadało się malować. Heterami były nazywane kurtyzany wyższych klas. Usługi świadczone przez hetery były bardzo drogie, ale za to niewiasty te charakteryzowały się inteligencją, dobrym wychowaniem i humorem, w przeciwieństwie do żon zamkniętych w domu i prostytutek z ulicy. W biesiadach nie wypadało brać udziału żadnej porządnej, wolnej kobiecie – dlatego ich miejsce zajmowały tam one. Zabawiały tańcem i śpiewem oraz służyły gościom nie tylko podając potrawy, ale i uprawiając z nimi seks.

Prostytutki niższego stanu, te z ulic i domów publicznych, traktowano z pogardą. Były tanie i często wulgarne w stosunku do klientów. Najczęściej podlegały alfonsom, którym oddawały większość zarobionych pieniędzy (dotyczyło to też większości heter, chyba że się wykupiły lub były wolne). Często siłą zmuszano je do stosunków. Najczęściej, prostytutki, czy to bogate, czy biedne, kończyły podobnie – pogrążały się w alkoholizmie lub, w lepszym wypadku, stawały się zarządzającymi domami publicznymi. Ich dzieci, a zwłaszcza córki, trafiały w większości na ulicę, robiąc to samo, co matka.

Na sam koniec wywodu o greckich niewiastach trzeba wspomnieć o wcześniej pomijanym okresie hellenistycznym. Wraz z Aleksandrem Wielkim i jego podbojami nadchodzi nowa era. Mieszkańcom ówczesnego świata poszerza się horyzont, rozwija się nauka, przenikają się wzajemnie nowe kultury, a wraz z tym wszystkim rośnie znaczenie kobiety. Słaba płeć otrzymała znaczne swobody. Niewiasta mogła już studiować, została dopuszczona do towarzystwa męskiego i w całej Grecji (a nie tylko w Sparcie) przyznano jej prawo zajmowania się własnym majątkiem. Znów jak za czasów homeryckich przestał szokować widok kobiety chodzącej po ulicy. Nic już nie było takie same12.

Rzym

Pora zająć się kobietą w drugim wielkim starożytnym świecie – Rzymie. Od samego początku życie dziewczynki (i noworodka płci męskiej) zależało od tego, czy zostanie zaakceptowane przez ojca. Ojciec musiał rozważyć, czy będzie jego rodzinę stać na utrzymanie kolejnego dziecka i czy nie zmieni ono często wcześniej zapisanego testamentu. Na znak akceptacji nowego członka w rodzinie ojciec podnosił noworodka z ziemi, gdzie zostawiła go po porodzie akuszerka, lub odchodził od niego, skazując na porzucenie.

Zaakceptowana dziewczynka rosła i jeśli była z bogatego domu, nie trafiała pod opiekę matki, lecz opiekunki, która karmiła ją piersią i wychowywała. Gdy trochę podrosła, zaczynała chodzić do szkoły, która, co warto podkreślić, była koedukacyjna. Tam uczyła się podstaw łaciny i innych przydatnych rzeczy. Gdy skończyła lat dwanaście, jej droga z innymi chłopcami w klasie i biedniejszymi osobnikami, rozdzielała się. Wtedy ojciec mógł przydzielić jej nauczycieli, którzy wyuczali ją dzieł klasycznych i umiejętności, takich jak taniec czy śpiew.

Dlaczego się żeniono? Głównie dla posagu (był to szybki sposób wzbogacenia się) oraz spłodzenia legalnego potomstwa, które mogło dziedziczyć i pozwalało istnieć wspólnocie13. Za czasów cesarstwa małżeństwo nabrało nowych znaczeń; pod wpływem filozofii stoickiej i poddaństwa cesarzowi mężczyźni zaczęli kontrolować swój popęd. Zawieranie małżeństwa nie służyło już tylko do bogacenia się i wydania potomstwa, ale do zażywania miłosnych rozkoszy i było uważane za obowiązek prawowitego obywatela. Jednak najczęściej miłość małżeńska była szczęśliwym trafem, a nie przyczyną ślubu.

Ślub

Dziewczyna w wieku dwunastu – czternastu lat była już uważana za dorosłą i rozpoczynały się poszukiwania dla niej równie młodego męża (najczęściej około czternastu lat). W Rzymie, podobnie jak w Grecji, o wyborze partnera dla córki decydował ojciec, jednak tutaj porozumiewał się nie z przyszłym zięciem, a z jego ojcem.

Ślub rzymski był aktem prywatnym – niepisanym, którego nie musiała zatwierdzić żadna instytucja. Nie było również żadnych kapłanów jak ksiądz czy mer. Pobrać się mogły tylko osoby z tych samych warstw społecznych14.

Istniały dwa rodzaje małżeństw – conventio in manum i sine conventione in manum. W pierwszym kobieta przechodziła z władzy ojca pod władzę męża i zostawała przyjęta przez jego rodzinę, natomiast w drugim jako mężatka nadal była zależna od ojca, nie traciła związku z własną rodziną i zatrzymywała prawo dziedziczenia.

Pominę tu, tak jak w przypadku Grecji, dokładny opis ceremonii ślubnej i przedstawię tylko ogólny jej zarys. Przed ślubem, w czasie zaręczyn, małżonek dawał kobiecie monetę lub żelazny pierścień. Sam ceremoniał zawarcia małżeństwa był zawsze taki sam. Przy świadkach, narzeczeni podawali sobie ręce i prosili o błogosławieństwo bogów. Panna młoda w pomarańczowym welonie, wypowiadała sakralną formułę „Gdzie ty Gajuszu, tam ja, Gaja”15, po czym mężczyzna przenosił ją przez próg drzwi co miało ją chronić przez złym przyjęciem opiekuńczych duchów jej nowego domu.

Pierwsza noc była trudna dla kobiety, ponieważ najczęściej był to legalny gwałt. Często by nie zrazić nieśmiałej nowej małżonki, mąż powstrzymywał się od jej zdeflorowania, ale za to wynagradzał to sobie stosunkiem analnym16.

Epiktet mówił, iż cudzołóstwo jest kradzieżą taką samą, jakby sięgnąć po czyjś kawałek chleba17. Niewierność żony nie okrywała męża śmiesznością. Traktowano to raczej jako nieszczęście. W czasach królewskich, kobieta, która zdradziła męża, traciła życie. Z czasem jednak to się zmieniało. Za czasów cesarstwa, aby mąż lub ojciec uniknął zarzutów, że miał za małą czujność lub stanowczość, często wygłaszał publicznie „dokonania” żony lub córki. Zrobił tak między innymi August, który w edykcie opisał przygody łóżkowe swej córki Julii, wystawiając ją tym sposobem na pośmiewisko18. Z całą stanowczością trzeba podkreślić, że nie było jednak mowy o zabijaniu niewiasty. Tak samo jak w Grecji mąż mógł współżyć z innymi kobietami, jednak w czasach cesarstwa uznawano to już za nieprzyzwoitość.

Pieniądze

Rozwody były tak samo nieformalne jak śluby. Wystarczyło tylko, że jedno z małżonków opuści dom. Niezależnie od tego, kto dokonał rozwodu, żona musiała odzyskać posag, który włożyła w małżeństwo. Powody rozwodu były podobne jak w Grecji – bezpłodność, zdrada, chęć pobrania się drugi raz, jak i sprawy polityczne. Za czasów Romulusa, można było wyrzucić kobietę również za wykradnięcie kluczyków do piwnicy, gdzie znajdowało się wino, a także za ofiarowanie pocałunku, który ktoś dał „zajętej” kobiecie. Rzymianki w tamtych czasach nie mogły pić wina19. Za to przestępstwo groziła nawet kara śmierci. Do II wieku naszej ery ojciec córki mógł przerwać małżeństwo z byle powodu, ta możliwość była śladem starej tradycji archaicznej, gdzie paterfamilias miał nieograniczoną władzę.

Mąż zawsze był panem swej żony. Za czasów królewskich i republiki małżonkę zaliczano do służby domowej i traktowano prawie jak przedmiot. Przykładem na to, może być Katon Utycki słynący z wszelkich cnót, co jednak nie powstrzymało go przed podrzuceniem swojej żony przyjacielowi, by potem znowu ją poślubić, a przy okazji odziedziczyć duży majątek20. W czasach cesarstwa rola niewiast zasadniczo się zmieniła. Kobieta stała się przyjacielem, mającym takie samo znaczenie w życiu towarzyskim jak mężczyźni. Mogła odwiedzać przyjaciółki, jednak prawdziwej damie wręcz nie wypadało wychodzić bez towarzystwa służebnic, które tworzyły dla niej ruchome więzienie. Pani, nawet w czasie snu, miała czuwające przy niej niewolnice.

Często kobiety z wyższych sfer miały własny majątek, który nie podlegał mężowi. Zdarzało się nawet, iż bogatsze i lepiej od męża urodzone damy nie uznawały męskiego autorytetu. Jednak najlepszą sytuację miały bogate wdowy. Mężczyźni masowo zabiegali o ich względy i nawet musieli im sprawiać przyjemność w sprawach seksualnych, co prawdziwemu mężczyźnie nie wypadało, było wręcz uważane za poniżenie. Taka kobieca elita miała duże wpływy nawet w świecie polityki, do którego nigdy oficjalnie kobiety nie zostały dopuszczone.

Status

Domem rządził mężczyzna, jednak często powierzał małżonce jakieś obowiązki, na przykład opiekę nad skarbcem czy zarządzanie niewolnikami. Tradycyjnie uważano, że jedyną pracą, jaką może zajmować się wolna kobieta, jest przędzenie wełny21.

Jeśli chodzi o zagadnienia prawne, kiedyś kobieta przed sądem nie mogła występować bez przedstawiciela płci męskiej, z czasem jednak odeszło to w zapomnienie, choć wiele kobiet kontynuowało ten zwyczaj z samej elegancji, a nawet pedanterii. Warto podkreślić, iż niewiasta była równa z mężczyznami wobec prawa spadkowego i mogła bezproblemowo sporządzić testament. Dziewicy, która dopuściła się poważnego przestępstwa, nie wolno było skazać na karę śmierci. Jednak szybko sprytni prawnicy ominęli ten przepis – dokonując gwałtu, a potem wykonując wyrok w majestacie prawa.

Kobiety mogły pełnić różne funkcje kapłańskie. W niektórych kultach, jak choćby w kulcie Mitry, były całkowicie pomijane, a w innych pełniły dość poważne funkcje, jak kapłanki Westy, które cieszyły się znacznym poważaniem. Za obrazę westalki groziła kara śmierci, do ich przywilejów należało między innymi honorowe miejsce na igrzyskach i udzielanie łaski skazanym. Jednak utrata dziewictwa przez westalkę była karana, najczęściej śmiercią. Podobnie jak w Grecji kobiety mogły brać na równi z mężczyznami udział w różnych kultach misteryjnych.

Rzymskie kobiety mogły się malować i nie był to jak w Grecji jedynie przywilej prostytutek. Uważano, że blada cera jest piękna, dlatego bieliły skórę kredą, usta i policzki barwiły zaś czerwoną gliną. Rzymianki usuwały sobie nawet włosy na nogach i pod pachami.

Prostytucja w Rzymie występowała tak samo jak w Grecji.

Miała jednak tutaj o wiele mniejsze znaczenie. Uprawiały ją głównie kobiety „bez czci”, czyli takie, które lud uznał za niegodne macierzyństwa, na przykład te, które były tancerkami lub niewolnicami. Ponieważ nie mogły brać ślubu, a tym samym nie miały nic do stracenia, najczęściej uprawiały prostytucję. Jak już pisałem, przelotne stosunki z kurtyzanami były dozwolone. Sam Katon Starszy – surowy cenzor, widząc raz młodzieńca wychodzącego z zawstydzeniem z domu publicznego, krzyknął do niego – „Odwagi, chłopcze! Słusznie robisz, odwiedzając niewiasty lekkich obyczajów, niechając uczciwych”22. Stosunki z prostytutkami były stosowne, póki nie przeradzały się w miłość. Najczęściej kurtyzany miały stręczyciela, który zabierał większość pieniędzy i rozkazywał kobietom, traktując je jak towar.

Zawód ten był bardzo jednak mało szanowany i pozbawiony praw, dlatego zdarzały się często napady alfonsów i porwania ich podopiecznych. Wolne obywatelki uprawiające prostytucję miały prawo w przypadku pobić czy gwałtów wnieść sprawę do sądu. Często nawet sprawy te wygrywały. Warto wspomnieć, iż niektóre dziewczyny do wynajęcia zdobywały wiele cennych kontaktów i znajomości, które pozwalały im się wyzwolić i zaistnieć. Przywiązani klienci zadłużali się, by spędzić z ulubienicą czas, a one ciągle się bogaciły. Właśnie dlatego uważano, że korzystanie z usług prostytutek nie jest złe, ale tylko wtedy, gdy zachowuje się umiar.

Podsumowanie

Trzeba podkreślić, że sytuacja kobiet w starożytnej Grecji i Rzymie ciągle się zmieniała i ewoluowała. W okresie Cesarstwa Rzymskiego kobieta uzyskała wiele uprawnień, o których w Grecji nie było mowy, a wszystko to dzięki podwaliną jakie stworzyły podboje Aleksandra Wielkiego. Jednak nigdy nie doszło do tego, by kobieta była równa mężczyźnie. To on niósł uzbrojenie, by walczyć i przelewać krew za ojczyznę. Był silniejszy i dlatego miał prawo rządzić w domu i zajmować się polityką, do której nigdy nie dopuszczono kobiety. Rola niewiasty zawsze była z boku. Kobieta co najwyżej mogła być „szarą eminencją” kierującą słabymi mężczyznami, którzy ulegli jej wdziękom lub bogactwu. Tak miało zostać jeszcze przez kilka stuleci…

Przypisy

1. C. Reinsberg, Obyczaje seksualne starożytnych Greków, przeł. B. Wierzbicka, Gdynia 1998, s. 44.

2. Hezjod, Teogonia cyt. za: C. Reinsberg, Obyczaje seksualne starożytnych Greków, przeł. B. Wierzbicka, Gdynia 1998, s. 16 – 17.

3. Reinsberg, Obyczaje…, s. 17.

4. Kobiety świata antycznego, przeł. L. Winniczuk, Warszawa 1973, s. 12.

5. J. Redfield, Człowiek i życie domowe, [w:] Człowiek Grecji, red. J.P. Vernant, przeł. P. Bravo, Ł. Niesiołowski – Spano, Warszawa 2000, s. 187

6. J. Davidson, Życie prywatne, [w:] Grecja Klasyczna 500-323 p.n.e, red. R. Osborne, przeł. B. Mierzejewska, Warszawa 2002. s. 79 .

7. Demostenes, cyt. za: Reinsberg, op. cit., s. 46.

8. Kobiety… s. 89.

9. O. Murray, Narodziny Grecji, przeł. A. Twardecki, Warszawa 2004, s. 235.

10. R. Kulesza, Sparta w V i IV wieku p.n.e., Warszawa 2003, s. 119.

11. Ibidem, s. 127.

12. Kobiety… s. 143.

13. Historia życia prywatnego. Od Cesarstwa Rzymskiego do roku tysięcznego, red. P. Veyne, przeł. K. Arustowicz, M. Rostoworowska, Warszawa 1998, s. 45.

14. P. Grimal, Miłość w starożytnym Rzymie, przeł. J. R. Kaczyński, Warszawa 2005, s. 53.

15. Ibidem, s. 53.

16. Historia… s. 45.

17. Ibidem, s. 54.

18. Ibidem, s. 49.

19. Grimal, op. cit, s. 63.

20. Historia…s. 48.

21. Grimal, op. cit, s. 57.

22. Ibidem, s. 96.

Bibliografia:

1. Flaceliere R., Życie codzienne w Grecji za czasów Peryklesa, przeł. Z. Bobowicz, J. Targalski, Warszawa 1985.
2. Giardina A. (red.), Człowiek Rzymu, przeł. P. Bravo, Warszawa 1997.
3. P. Grimal, Miłość w Rzymie, przeł. J. R. Kaczyński, Warszawa 1990.
4. Kulesza R., Sparta w V i IV wieku p.n.e., Warszawa 2003.
5. Kobiety świata antycznego, Wybór tekstów autorów greckich i rzymskich, przeł. L. Winniczuk, Warszawa 1973.
6. O. Murray, Narodziny Grecji, przeł. A. Twardecki, Warszawa 2004.
7. Osborne R. (red.), Grecja Klasyczna (500 – 323 p.n.e), przeł. B. Mierzejewska, Warszawa 2002.
8. Reinsberg C., Obyczaje seksualne starożytnych Greków, przeł. B. Wierzbicka, Gdynia 1998.
9. Winniczuk L., Ludzie, zwyczaje i obyczaje starożytnej Grecji i Rzym, Warszawa 1983.
10. Vernant J. P. (red.), Człowiek Grecji, przeł. P. Bravo, Ł. Niesiołowski – Spano, Warszawa 2000.
11. Veyne P. (red.), Historia życia prywatnego. Od Cesarstwa Rzymskiego do roku tysięcznego, przeł. K. Arustowicz, M. Rostoworowska, Wrocław 1998.