Każdego roku w dniu 2 sierpnia w byłym obozie KL Auschwitz II-Birkenau obchodzi się rocznicę likwidacji tzw. obozu cygańskiego. Uroczystości są skromne i kameralne, ograniczają się do kilku przemów i złożenia wieńców pod niewielkim pomnikiem, a zaproszeni goście co roku apelują o pewną rzecz O pamięć dla romskich ofiar hitlerowskiego ludobójstwa. Bo właśnie- każdy z nas mniej więcej wie, kogo mordowali naziści. Wiemy o aresztowaniach Polaków, wywożeniu ich do obozów koncentracyjnych, o egzekucjach, wiemy o więźniach politycznych z innych krajów okupowanej Europy, o masowej zagładzie Żydów, wiemy o cichym mordowaniu umysłowo chorych, o radzieckich jeńcach wojennych. Niewiele natomiast wiemy o Romach. Rzadko mówi się o ofierze, jaką ponieśli, literatura skąpo opisuje ten temat, niewiele znajdziemy pomników i tablic poświęconym martyrologii Romów, słowem- kwestia spychana jest ciągle na ubocze.

A tymczasem zagłada Romów nie stanowiła wcale niewielkiego marginesu w całej historii hitlerowskiego ludobójstwa…

Prześladowania Romów, podobnie jak Żydów, rozpoczęły się jeszcze przed wojną. W komentarzu z 1936 r. do ustaw norymberskich stwierdza się, iż „Obca krew w Europie to żydowska i cygańska”, zabroniono Romom zawierania mieszanych małżeństw. W następnych latach rozpoczęły się aresztowania romskiej ludności pod pretekstem uchylania się od pracy, zsyłki do obozów koncentracyjnych, w 1938 r. powstało rozporządzenie o zwalczaniu plagi Cyganów. Po napaści hitlerowskich Niemiec na Polskę zarządzono przesiedlenie 30 000 Romów na teren Generalnego Gubernatorstwa. Deportacje rozpoczęły się w maju 1940 roku; wcześniej przeprowadzono spisy romskiej ludności i zakazano opuszczania dotychczasowych miejsc pobytu.

birkenau

Deportowani do Polski trafiali do gett i obozów dla Żydów. Szacuje się, że w dniach od 5 do 9 listopada 1941 r. 5007 tysięcy Romów trafiło do łódzkiego getta. Między styczniem a kwietniem 1942 r. zamordowano ich w obozie zagłady w Chełmnie nad Nerem.

W grudniu 1942 r. Himmler nakazał deportacje pozostałych Cyganów znajdujących się jeszcze w Rzeszy, Austrii oraz Protektoracie Czech i Moraw do obozu koncentracyjnego, którym, jak później ustalono, miał być Birkenau.

Pierwszy transport romskich więźniów przybył do obozu 26 lutego 1943 r. Romów umieszczono na specjalnie dla nich wydzielonym odcinku Birkenau, noszącym nazwę BIIe. Odcinek nie był jeszcze gotowy, jego budowę, oczywiście siłami więźniów, w tym też Romów, zakończono dopiero w kilka miesięcy po przybyciu pierwszego transportu. Romowie przebywali w obozie całymi rodzinami, zdecydowana większość nie miała stałego przydziału pracy i na pierwszy rzut oka ktoś mógłby stwierdzić, że nie było im „aż tak źle” w obozie, to jednak tylko pozory.

„Jeszcze w obozie w Oświęcimiu zastanawialiśmy się nad tym, jak może być urządzony obóz, w którym przebywają rodziny wraz z dziećmi. Teraz mieliśmy się o tym przekonać osobiście. Rzuciło nam się w oczy przede wszystkim to, że Cyganie mieli cywilne ubrania. Kobiety nosiły kolorowe stroje, zaś mężczyźni ubrani byli w tandetne odzienie. Zauważyłem również, że dziewczynki miały cienkie sukienki, natomiast chłopcy długie spodenki i koszulki. Prawie wszyscy byli bez butów i bosymi stopami deptali po zimnej i zabrudzonej podłodze baraku, do którego weszliśmy jako pierwszego, aby zabrać się do pracy. Zaraz po wejściu do mieszkalnej części tego baraku uderzył w nas duszący smród, wobec czego poleciliśmy blokowemu, aby wystawiono nam stoły na zewnątrz baraku i tam po zajęciu miejsc rozpoczęliśmy spis.”- pisze Tadeusz Joachimowski, który piastując w obozie funkcję pisarza wraz z innymi miał przeprowadzić ewidencję cygańskich więźniów.

Wg historyków z Państwowego Muzeum Auschwitz- Birkenau nie zachowały się pisemne zarządzenia ani instrukcje dotyczące osadzania Romów w obozie i ich traktowania. Höss w swych wspomnieniach pisał, że mieli oni przebywać w obozie do końca wojny jako internowani, znane jest też tajne polecenie Himmlera skierowane do lekarzy SS- „powinni byli likwidować w dyskretny sposób chorych, a zwłaszcza dzieci”.

Przypadki kilku „dyskretnych likwidacji” są znane: w marcu 1943 r. 1700 Romów z Białegostoku, mężczyzn, kobiet i dzieci, jako podejrzanych o tyfus trafiło do komór gazowych, podobny przypadek miał miejsce także w maju- tym razem do komór trafiło 1035 kobiet i mężczyzn (w księgach głównych obozu BIIe wpisano im daty śmierci między 25 maja a 11 czerwca 1943 r. co także jest bardzo wymownym faktem).

Szczególnie tragiczny był los cygańskich dzieci. Wśród ponad 20 000 zarejestrowanych więźniów- Romów w lagrze znajdowało się ponad 9 500 dzieci, w tym 378 urodzonych w obozie. W teorii romskie dzieci miały zapewnione lepsze warunki, niż przebywające w obozie dzieci innych narodowości. Dzieci i kobiety ciężarne otrzymywały przez jakiś czas lepsze wyżywienie, w tym również mleko, o czym zadecydowała kancelaria Himmlera. Także dzieci przebywające w obozowym szpitalu były lepiej żywione, ale wkrótce wszystkie dodatkowe przydziały żywności zlikwidowano.

Latem 1943 r. w barakach 29 i 31 utworzono dla dzieci do lat sześciu coś w rodzaju przedszkola i żłobka- tzw. Kindergarten. Od godziny 8 do 14 dzieci przebywały (niemowlęta i maluchy do 3 roku życia w baraku 29, starsze w 31) w Kindergarten pod opieką kilku więźniarek. Wybielone wnętrze dziecięcych baraków zdobiły kolorowe rysunki, a za barakiem 31 urządzono nawet plac zabaw. Pomysłodawcą obozowego „przedszkola” był sam Josef Mengele.

Starsze dzieci przebywały w barakach z dorosłymi, a ich los był znacznie gorszy od losu maluchów. Nie miały lepszego wyżywienia i często musiały ciężko pracować, np nosząc kamienie do budowy dróg. W najgorszej sytuacji były sieroty: pozbawione opieki, mogły liczyć jedynie na siebie.

Wkrótce ogromne przepełnienie i prymitywne warunki sanitarno-higieniczne zaowocowały tym, iż w obozie cygańskim zaczęły szerzyć się choroby zakaźne: tyfus, świerzb, szkarlatyna u dzieci, gruźlica płuc, malaria, róża i koklusz. Pod koniec marca 1943 r. zorganizowano w obozie cygańskim szpital. Szpital ten, jak i inne obozowe szpitale, pozbawiony był sprzętu medycznego, leków i innych podstawowych środków. W baraku 30 umieszczono dzieci oraz kobiety ciężarne. W obozie cygańskim, w przeciwieństwie do obozu kobiecego, dzieci mogły przychodzić na świat „legalnie” i zaraz po urodzeniu były rejestrowane. Jednak ze względu na panujące warunki i szerzące się choroby śmiertelność była wysoka.

W lecie 1943 r. pojawiła się w obozie cygańskim nowa choroba- noma, czyli rak wodny (Cancer aquaticus), bardzo rzadka i wcześniej niemal nieznana. Choroba ta powodowała tworzenie się zgorzeli na twarzy; nawet Höss wspominał, że widok chorych napawał go grozą. Ofiarami choroby w większości padały dzieci i młodzież. Jak wspomina żydowski lekarz Yancou Vaxler (nr obozowy 74151)- „setki dzieci cygańskich umierało wskutek tej choroby, wśród cierpień trudnych do opisania wypluwając kawałki policzków, języka, zębów. Występował przy tym odór, co utrudniało- nawet osobom bardzo oddanym, pielęgnowanie tych dzieci. Na żądanie lekarzy przeprowadziłem autopsję kilku z tych dzieci. Dr Mengele chciał mieć sprawozdania z kontroli anatomicznych”. Mengele był bardzo zainteresowany nową chorobą. Dla chorych na raka wodnego przeznaczono jedną za sztub baraku 22, gdzie lekarze- więźniowie badali na jego polecenie przebieg oraz leczenie choroby.

Część dzieci na polecenie Mengele została uśmiercona, a ich głowy odcinano i preparowano, po czym przenoszono do Instytutu Higieny SS w Rajsku w celu wykonywania dalszych badań. Mengele przeprowadzał w obozie cygańskim także inne eksperymenty- interesowały go głównie osoby z różnymi wrodzonymi wadami oraz bliźnięta, a eksperymentował przede wszystkim na dzieciach. Wg wspomnianego już Tadeusza Joachimowskiego pod koniec 1943 r. kartoteka przeznaczonych do eksperymentów obejmowała 48 bliźniąt (42 pary) i 72 osoby (w większości dzieci) z wrodzonymi wadami. Dzieci te przebywały w baraku 31, w Kindergarten. Miały tam dobrą opiekę i wyżywienie, a wujek Mengele przynosił im zabawki i słodycze, te same, które wcześniej przywiozły skazane na zagładę żydowskie dzieci.

Eksperymenty, jakie Mengele wykonywał na romskich dzieciach, to m.in. wymienne przetaczanie krwi między bliźniętami, zarażanie bliźniąt tyfusem (by zbadać, czy choroba przebiega u nich jednakowo), eksperymentował także na kobietach ciężarnych- na parę dni przed porodem zarażał matkę tyfusem, aby zobaczyć czy łożysko ochroni dziecko przed zarazkami czy też może urodzi się ono chore. Znany jest również przypadek, kiedy Mengele zszył dwójkę dzieci, by sprawdzić, czy można w ten sposób stworzyć bliźnięta syjamskie. „Następnego dnia przyszedł esesman i zabrał [na polecenie Mengele] dwoje dzieci. Byli to moi ulubieńcy Guido i Nino, lat około 4. Jeden z nich był garbaty. W dwa albo trzy dni później, esesman przyniósł ich z powrotem w strasznym stanie. Byli zszyci jak syjamskie bliźnięta. Garbaty był przyszyty do drugiego dziecka plecami i nadgarstkami. Mengele połączył ich żyły. Rany ich ropiały. Czuć było straszny smród gangreny. Rany były brudne, dzieci krzyczały całą noc. W jakiś sposób udało się ich matce zdobyć morfinę i w ten sposób położyć kres ich cierpieniu”- relacjonuje wydarzenie Vera Alexander, która była pielęgniarką w bloku dla bliźniąt.

Wiadomym jest, że celem osadzenia Romów w KL Auschwitz była ich eksterminacja. W swoich zapiskach wspomina o tym esesman Pery Broad, że wprawdzie Romów „nie należało chwilowo traktować jak Żydów”, czyli uśmiercać od razu, ale przecież „wolą wszechmocnego Reichsführera było, by Cyganie, o ile tylko zdoła się ich ująć, zniknęli z powierzchni ziemi” (oba cytaty pochodzą ze wspomnień P. Broada). Wykonaniu tego zarządzenia służyły np katastrofalne warunki sanitarno-higieniczne w obozie albo pseudomedyczne eksperymenty przeprowadzane na cygańskich dzieciach.

Szacuje się, że spośród ok. 23000 Romów osadzonych w KL Auschwitz na miejscu zginęło ok. 20 000, a pozostałych przeniesiono do innych obozów. Większość cygańskich więźniów zmarła na skutek chorób, kilka tysięcy zginęło w komorach gazowych (wymienione wyżej „dyskretne likwidacje” chorych).

Podczas jednej z wizytacji Himmler wydał rozkaz zlikwidowania Zigeunerlager wraz z przebywającymi tam jeszcze „mieszkańcami”. Pierwszą próbę likwidacji podjęto 16 maja 1944 r., jednak na skutek oporu cygańskich więźniów została ona odwołana. 2 sierpnia 1408 romskich kobiet i mężczyzn przeniesiono do innych obozów. Po apelu wieczornym na BIIe ogłoszono „Blocksperre”, czyli zakaz opuszczania bloków. Mimo oporu 2897 pozostałych w Birkenau Cyganów załadowano na ciężarówki i wywieziono do komór gazowych w krematorium V.

Pozostały po zamordowanych Romach odcinek BIIe przeznaczono na tzw. obóz przejściowy (Durchgangslager), do którego trafili wyselekcjonowani jako zdolni do pracy Żydzi; tam czekali na przeniesienie do innych obozów oraz zakładów przemysłowych. Później, w okresie wstępnej ewakuacji Auschwitz na terenie obozu BIIe umieszczano więźniów, którzy mieli zostać wywiezieni do obozów na terenie Niemiec, a w listopadzie 1944 r. na odcinek przeniesiono chore więźniarki oraz dzieci z odcinka BIa, tam część spośród nich doczekała się wyzwolenia.

Bibliografia:

– „Pro Memoria. Biuletyn informacyjny” nr 10, Oświęcim 1999
– Danuta Czech, „Kalendarz wydarzeń w KL Auschwitz”, Oświęcim 1992
– „Zagłada” [w: „Auschwitz 1940- 1945. Węzłowe zagadnienia z dziejów obozu”], praca zbiorowa, Oświęcim 1995